Pojęcie Tragedii Górnośląskiej odnosi się do aktów terroru wobec Ślązaków: aresztowań, egzekucji oraz wywózek na Sybir i do kopalń Donbasu. Miały one miejsce przez kilka miesięcy po wkroczeniu Armii Czerwonej na Śląsk. Szacuje się, że na Wschód wywieziono - według różnych opracowań - od 20 do 90 tys. osób. Niektórzy nigdy już nie powrócili do domów. Ich liczba jest trudna do oszacowania; mogło być ich kilka tysięcy.

Od kilku lat sejmik woj. śląskiego poświęca kolejne lata pamięci ważnych dla regionu postaci i wydarzeń (2009 r. Wojciecha Korfantego, 2011 r. Powstań Śląskich, 2012 r. Konstantego Wolnego i 2013 - kard. Augusta Hlonda). Na obchody składają się m.in. konferencje, wystawy, koncerty, konkursy, publikacje czy msze. W listopadzie br. sejmik zdecydował, że 2014 r. będzie rokiem Henryka Sławika – bohaterskiego Ślązaka, który w czasie II wojny światowej uratował na Węgrzech ok. 5 tys. Żydów i pomógł dziesiątkom tysięcy polskich uchodźców.

Podczas czwartkowego spotkania w Katowicach, podczas którego podsumowano tegoroczne obchody Roku Hlonda, Gościniak przypomniał, że w sprawach pamięci o ważnych postaciach i rocznicach pomaga mu działający przy przewodniczącym sejmiku zespół ds. rocznic i jubileuszy.

„Jesteśmy skłonni, albo już dzisiaj wyrażamy sugestię, (…) by rok 2015 był rokiem bohatera zbiorowego: Rokiem Pamięci o Ofiarach Tragedii Górnośląskiej” - wskazał Gościniak. Podkreślił przy tym, że potrzebę upamiętnienia wydarzeń, od których początku minie w 2015 r. 70 lat, zgłaszał już kilkakrotnie m.in. metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.

„Jesteśmy zgodni – również z panem marszałkiem – by jeszcze w tej kadencji (…) podjąć uchwałę o ustanowieniu 2015 r. Rokiem Pamięci o Ofiarach Tragedii Górnośląskiej, by dobrze ten 2015 rok przygotować” - dodał Gościniak.

Jak zaznaczył, wkrótce zwróci się do m.in. do marszałka województwa, wojewody śląskiego, prezydenta Katowic i metropolity katowickiego, by 25 stycznia uczestniczyli w zawiązaniu zespołu, który miałby przygotowywać od lutego szczegółowy program obchodów. Zdaniem Gościniaka, ta wielka tragedia powinna być przypomniana nie tylko uczniom w szkołach, ale i osobom dorosłym, bo wiedza o niej jest bardzo szczątkowa.

Również marszałek woj. śląskiego Mirosław Sekuła ocenił w czwartek, że w woj. śląskim wciąż „nieodrobionych jest wiele lekcji historycznych”. „Powoduje to cały szereg napięć, nawet społecznych” - mówił Sekuła, nawiązując do kilkumiesięcznego sporu wokół treści przyszłej wystawy o historii regionu w nowej siedzibie Muzeum Śląskiego. Sekuła zaapelował o starania na rzecz „odrobienia tych wszystkich naszych bolesnych lekcji historycznych, ale zdecydowanie w duchu miłości, poszanowania wszystkich”.

W ostatnich latach o Tragedii Górnośląskiej mówi się w woj. śląskim coraz więcej. Obok oddolnych działań naukowców, dziennikarzy i społeczników, sejmiki woj. śląskiego (w 2011 r.) i woj. opolskiego (po sporach - rok później) ustanowiły Dzień Pamięci o Tragedii Górnośląskiej 1945 r., obchodzony w ostatnią niedzielę stycznia.

Od pięciu lat w ostatnią sobotę stycznia ulicami Katowic, Chorzowa i Świętochłowic przechodzi Marsz na Zgodę – do miejsca dawnego obozu w Świętochłowicach-Zgodzie. Miejsce to w świadomości mieszkańców regionu jest symbolem ich prześladowań w latach 1945-1948. Inicjatorem marszów był Ruch Autonomii Śląska.

W pierwszych dniach stycznia br. w kaplicy św. Barbary w Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach odsłonięto tablicę pamięci ofiar Tragedii Górnośląskiej. Poświęcono ją w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego przy katowickiej kopalni Wujek 16 grudnia ub. roku.

W sobotę uchwałę o powołaniu społecznego komitetu budowy pomnika ofiar Tragedii Górnośląskiej przyjęła Rada Górnośląska. Rada zrzesza kilkanaście śląskich organizacji i stowarzyszeń, m.in. Ruch Autonomii Śląska, Związek Górnośląski, Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej i Pro Loquela Silesiana.