Mimo że przebieg niedzielnych wyborów w skali kraju nie został zakłócony poważnymi zdarzeniami, które mogłyby wpłynąć na przedłużenie czasu głosowania, policja przyjęła zawiadomienia w sprawie 39 przestępstw i 326 wykroczeń związanych z wyborami.
Czytaj także artykuł w LEX: Wojciechowski Jacek Michał, Przestępstwo podawania do wiadomości publicznej wyników sondaży w czasie obowiązywania ciszy wyborczej (art. 500 Kodeksu wyborczego)>
Ze sprawozdania Centrum Operacyjnego Komendy Głównej Policji wynika, że w ciągu dwóch dni ciszy wyborczej odnotowano 30 przestępstw z kodeksu karnego, z czego większość dotyczyła naruszenia przebiegu wyborów (art. 248 k.k.). Przyjęto też 7 zawiadomień w sprawie przestępstw określonych w kodeksie wykroczeń.
- Wszystkie dotyczyły wyniesienia karty poza lokal wyborczy, tj. art. 497a kodeksu wyborczego – poinformował sędzia Sylwester Marciniak, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.
Do jednej z takich sytuacji doszło w lokalu wyborczym w Lublinie. Mężczyzna tłumaczył się, że błędnie zakreślił kandydata. Poza lokalem dokonał zmiany wyboru na karcie, a następnie powrócił do lokalu, wrzucając kartę do urny wyborczej.
– W tym przypadku, jeżeli na karcie do głosowania postawiono dwa znaki „X” i tak ten głos jest nieważny – stwierdził Sylwester Marciniak.
Czytaj artykuł w LEX: Rulka Marcin, Penalizacja czynów godzących w równość formalną wyborów i referendum>
Nielegalne przetwarzanie danych
Zanotowano też dwa przestępstwa z ustawy o ochronie danych osobowych, dotyczące nielegalnego przetwarzania danych osobowych zawartych w zaświadczeniach o prawie do głosowania. Takie dokumenty umożliwiały głosowanie w każdym dowolnym lokalu wyborczym w Polsce i za granicą. W II turze wyborów uzyskało je blisko 572 tys. wyborców. To o 80 proc. więcej niż w pierwszej turze. Zaświadczenia były imienne, opatrzone pieczęcią i posiadały hologram z nadrukiem „PRP 2025”. Po każdym głosowaniu były odbierane od wyborów.
Przedstawiciele Ruchu Obrony Wyborów skupieni wokół PiS i Karola Nawrockiego sugerowali, że na ich podstawie mogło dojść do nadużyć. W mediach społecznościowych pojawiły się sugestie o podrabianiu zaświadczeń, „pielgrzymkach wyborców, którzy odwiedzają kolejne lokale wyborcze i oddają głos”. ROW opracował nawet internetową aplikację, która miała weryfikować, czy ktoś powtórnie nie zagłosował na podstawie zaświadczenia, z którym przyszedł do obwodowej komisji wyborczej.
Kwestia głosowania na zaświadczenia poruszana była na niemal każdej konferencji prasowej PKW podczas niedzielnych wyborów. Krajowe Biuro Wyborcze poinformowało, że nie autoryzowało tej aplikacji i nikt na jej podstawie nie może pozbawić wyborcy prawa do głosowania.
- Nawet jeżeli mąż zaufania czy członek obwodowej komisji wyborczej ma wątpliwości co do autentyczności zaświadczenia dotyczące hologramu, numeru zaświadczenia, to nie jest podstawa do niewydania wyborcy karty do głosowania – przekonywał Sylwester Marciniak, przewodniczy PKW. Wyjaśniał, że ewentualnie tego typu zastrzeżenia członek obwodowej komisji wyborczej czy mąż zaufania ma prawo zgłosić do protokołu z wyników głosowania. Mężowie zaufania czy członkowie komisji wyborczej mogli przy tym spisać wyłącznie numer zaświadczenia.
– Dochodziło do sytuacji, że fotografowano całe zaświadczenie, łącznie z takimi danymi jak: imię i nazwisko, numer PESEL, miejsce zamieszkania itd. Tego typu działanie, na dodatek na prywatnym telefonie, narusza ustawę o ochronie danych osobowych – informował Sylwester Marciniak.
Zobacz także szkolenie w LEX: Łukaszyk Joanna, Decyzje PUODO: kary dla Poczty Polskiej i Ministra Cyfryzacji za naruszenie RODO przy organizacji wyborów korespondencyjnych w 2020 r. (decyzja z dnia 17.03.2025)>
Przeczytaj także: Nawet jeśli są wątpliwości co do zaświadczenia, wyborca ma otrzymać kartę do głosowania
Nie wszyscy skorzystali z zaświadczeń
Sprawa głosowania na zaświadczenie pojawiła się też na poniedziałkowej konferencji prasowej PKW podsumowującej wybory. Z danych organu wyborczego wynika, że:
- na 571 999 wydanych zaświadczeń,
- zagłosowało na ich podstawie 531 436 wyborców.
- 40 tys. osób nie skorzystało z tego prawa, co potwierdza, że nie dochodziło w tej kwestii do jakiś nieprawidłowości. Teza o korzystaniu z podwójnego zaświadczenia lub sfałszowanych zaświadczeń jest nierealna. A jeśli były takie sytuacje, to były to przypadki jednostkowe i należy w tym zakresie oczekiwać reakcji organów ścigania – mówił Sylwester Marciniak.
Policja przyjęła też zawiadomienia o 326 wykroczeniach, z czego 193 z kodeksu wykroczeń oraz 133 kodeksu wyborczego. W przypadku wykroczeń wyborczych wśród najczęściej zgłaszanych były:
- kradzież i niszczenie banerów wyborczych z art. 119 i art. 67 kodeksu wykroczeń;
- zamieszczanie w mediach społecznościowych treści agitacyjne (art. 498 kodeksu wyborczego).
Czytaj także artykuł w LEX: Chmaj Marek, Stwierdzenie ważności wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej a objęcie przez niego urzędu – aspekt konstytucyjny>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.








