Jak poinformował Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN, chodzi o dwa okręgi w wyborach do Senatu: nr 75 (Katowice) i nr 100 (Koszalin). I dodał, że w ramach protestów wnioskodawca złożył wnioski o oględziny kart wyborczych na rozprawie, porównanie kart wyborczych z protokołami poszczególnych komisji wyborczych, ponowne przeliczenie głosów na rozprawie oraz o umożliwienie wnioskodawcy wypowiedzenia się na rozprawie - w szczególności, co do kart do głosowania, które zostały zakwalifikowane jako głosy nieważne.

Czytaj: Do wtorku można składać protesty przeciw ważności wyborów parlamentarnych>>
 

Wynik kwestionowany w Tychach i Mysłowicach

W okręgu nr 75 do Senatu, który obejmuje miasta Tychy i Mysłowice oraz powiat bieruńsko-lędziński, została wybrana wiceprezeska partii Wiosna Gabriela Morawska-Stanecka (KW SLD). Poparło ją 50,93 proc. głosujących. Jej kontrkandydat, senator minionej kadencji, Czesław Ryszka (PiS) otrzymał poparcie 49,07 proc. wyborców. Na Morawską-Stanecką głosowały 64 tys. 172 osoby, a na Ryszkę 61 tys. 823 wyborców.

Natomiast w okręgu nr 100 senacki mandat zdobył poseł PO Stanisław Gawłowski, startujący z własnego komitetu. W okręgu obejmującym powiaty koszaliński, sławieński, szczecinecki i Koszalin, Gawłowski zdobył 44 tys. 956 głosów i uzyskał poparcie na poziomie 33,67 proc. O mandat senacki w okręgu nr 100 z Gawłowskim rywalizowało dwóch kandydatów. Krzysztof Nieckarz z PiS uzyskał 44 tys. 636 głosów (33,43 proc.). Drugim kontrkandydatem Gawłowskiego był lekarz Krzysztof Berezowski. Na niego zagłosowało 43 tys. 933 wyborców (32,90 proc.).

W uzasadnieniu protestów wskazano, że "wyniki wyborów do Senatu RP niemal po połowie dzielą Izbę Wyższą Parlamentu RP pomiędzy partię aktualnie sprawującą władzę a opozycję". - W tym stanie rzeczy, w słusznie rozumianym interesie społecznym, jest podjęcie dodatkowych działań weryfikujących poprawność ustalenia wyników głosowania na Senatora w okręgach wyborczych nr 100 i 75, gdzie o wyborze zadecydowała tak niewielka różnica głosów - uzasadniono w tych protestach.

Protesty dotyczące Torunia, Konina i Kalisza

Protesty dotyczą senackich okręgów wyborczych: 12 - Toruń, 92 - Konin oraz 95 i 96 w Kaliszu.

W okręgu nr 12 - Toruń kandydatem na senatora z ramienia Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości był Andrzej Tadeusz Mioduszewski, który otrzymał 50 168 głosów, co przełożyło się na 37,43 proc. poparcia.

W okręgu nr 92 - Konin, kandydatem PiS był Robert Kazimierz Gaweł. Uzyskał on 75 413 głosów (40,90 proc. poparcia).

Łukasz Mikołajczyk był kandydatem PiS w okręgu nr 95 - Kalisz. Otrzymał 77 780 głosów (49,27 proc. poparcia).

W okręgu nr 96 - Kalisz, PiS reprezentował Andrzej Franciszek Wojtyła, który uzyskał 70 993 głosy (49,45 proc. poparcia).

W protestach podniesiono zarzut naruszenia przepisów Kodeksu wyborczego (art. 227) polegający na niewłaściwym zakwalifikowaniu głosów, jako nieważne, podczas gdy głosy te powinny zostać uznane za ważne.

- Protesty wyborcze można składać do dzisiaj do północy; analizujemy inne okręgi, nie wykluczamy, że jeszcze się takie znajdą, o przeliczenie głosów w których będziemy wnioskować - powiedział w poniedziałek zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel.

Natomiast Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN poinformował, że do poniedziałkowego popołudnia do Sądu Najwyższego wpłynęły 34 protesty wyborcze. Jak przypomniał protesty te można wnosić do północy we wtorek, 22 października.  - Na miejscu w SN protest można złożyć jutro do godz. 16, zaś na poczcie nadać do północy, byleby była jutrzejsza data stempla pocztowego - przekazał Michałowski.