Zgodnie ze znowelizowanym statutem miasta obywatelski projekt uchwały może być przedstawiony pod obrady Rady Miasta, jeśli uda się pod nim zebrać co najmniej 4 tys. podpisów. „Po zebraniu 5 tys. podpisów przestaliśmy je liczyć” – powiedziała w poniedziałek wiceprzewodnicząca Zarządu Krajowego Ruchu Młodych Adrianna Siudy.

Według działaczy Ruchu Palikota Straż Miejska powinna być zlikwidowana, bo działa źle, a jej utrzymanie kosztuje gminę ok. 29 mln zł rocznie. "Potrzeba społeczna likwidacji tej służby, która jest korupcjogenna i mocno kontrowersyjna, wydaje się być pilna” – powiedział dziennikarzom wiceprzewodniczący Ruchu Palikota w Krakowie Robert Zimniak.

„Zainteresowanie mieszkańców naszą akcją było ogromne. Spotykaliśmy się z opiniami, że strażnicy miejscy w bezsensowny sposób wystawiają mandaty, że ich działalność pochłania fundusze. Spotkaliśmy żonę mężczyzny, który przez strażników miejskich został pobity. Rozmawialiśmy ze sklepikarzami, którzy choć popierali nasz projekt, nie chcieli się podpisać z obawy przed zemstą i represjami, które mogłyby ich spotkać" – mówiła Siudy. „Większość mieszkańców podpisywała się chętnie. Nie miało znaczenia to, że jesteśmy partią polityczną, bo mieszkańcy uznali, że taki projekt jest ważny ponad podziałami politycznymi” – wskazała.

W projekcie uchwały jest propozycja, by Straż Miejska w Krakowie została zlikwidowana 31 grudnia br. Część jej zadań miałaby przejąć policja, a część wydawanych do tej pory na funkcjonowanie Straży pieniędzy przekazano by na inne cele m.in. monitoring, budowę dróg i przedszkoli.

Zgodnie z przepisami radni powinni zająć się obywatelskim projektem uchwały w ciągu trzech miesięcy od jego złożenia. Jak poinformował przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider, trafi ona pod obrady po wakacjach. „Sprawa jest bardzo poważna i wymaga głębokiego zastanowienia się” – powiedział Kośmider. Jego zdaniem nie da się przekazać policji wszystkich obowiązków Straży Miejskiej. „Nigdzie na świecie w dużych miastach nie ma tylko policji. Ktoś musi pilnować spraw lokalnych takich jak działania antysmogowe czy parkowanie pojazdów. (...) Niewątpliwie zmiany są potrzebne, także w Straży Miejskiej, ale to zbyt poważne sprawy, aby decydować bez namysłu” – dodał.

W krakowskiej Straży Miejskiej jest obecnie 419 etatów, w tym 359 funkcjonariuszy.