Nowe dyrektywy unijne wprowadzają istotne zmiany w kwestii udzielania zamówień publicznych i koncesji. Polska, podobnie jak inne kraje wspólnotowe ma czas do 18 kwietnia 2016 r. na ich wdrożenie. Ze względu na szeroki zakres tych zmian a także potrzebę usprawnienia instytucji kształtujących system zamówień publicznych, UZP zarekomendował powstanie nowej ustawy, zamiast kolejnej nowelizacji.

UZP: nowa ustawa zamówieniowa do wiosny 2016 r. >>

Jak czytamy w "DGP", w grudniu 2014 r. koncepcja nowego prawa zamówieniowego została przedstawiona Radzie Ministrów. Podjęto decyzję o rezygnacji z tradycyjnej drogi legislacyjnej, dzieki czemu UZP miał możliwość przygotowania projektu bez konieczności tworzenia jego formalnych założeń.

Analizując kalendarz wyborczy, szansa na uchwalenie tak dużej i ważnej regulacji w tej kadencji parlamentu jest praktycznie zerowa. Rząd wpadł więc na pomysł kolejnej bardzo szybkiej nowelizacji obowiązującego PZP, która miałaby w zasadzie dotyczyć tylko wdrożenia nowych dyrektyw. A to umożliwiłoby przegłosowanie jej przed wyborami.

Jak czytamy dalej w "DGP", potrzeba szybkiej nowelizacji jest efektem startu nowej finansowej perspektywy unijnej. A to z kolei wiąże się z koniecznością prowadzenia postępowań przetargowych. Haczyk polega na tym, że od 18 kwietnia 2016 r. przetargi muszą być organizowane na zasadach określonych w nowych dyrektywach, bo w przeciwym razie KE może zakwestionować te wydatki i np. ograniczyć inwestycje.

Nowe dyrektywy unijne mogą zmodyfikować cały rynek zamówień publicznych >>

Rząd postanowił jednak ostatecznie zrezygnować z szybkiej nowelizacji i obecnie przygotowuje zupełnie nową ustawę. Aktualnie UZP kończy prace nad tekstem projektu.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna