WRDS obradowała w poniedziałek na wniosek marszałka woj. śląskiego Wojciecha Saługi. Jak powiedział PAP marszałek, samorządowi regionu zależy na możliwie szerokim poparciu społecznym dla dokumentu, którego projekt zarząd województwa przyjął 12 stycznia br.

Od tego czasu ponad 200 wniosków do jego założeń zgłosili mieszkańcy woj. śląskiego. Do końca lutego swoje opinie mogły zgłaszać gminy i powiaty. Swoje zdanie wyrażają obecnie jeszcze organizacje pozarządowe.

„WRDS to szerokie spektrum opinii społecznej, jego poparcie jest ważne. I ważne, aby uchwała nie była martwym prawem” - podkreślił w poniedziałek Saługa. Pytany o opinie w dyskusji na posiedzeniu Rady wskazał m.in., że powtarzały się te dotyczące ubóstwa znacznej części mieszkańców regionu.

Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz uznał, że kierunek regionalnej uchwały antysmogowej jest dobry, pojawia się natomiast szereg wykraczających poza samą uchwałę wątpliwości związanych z kwestiami ekonomicznymi.

„Kwestie innych, droższych rodzajów paliw czy wymiany urządzeń na nowoczesne, to potężne koszty. Samorządów na to nie stać, czy budżet centralny? Ale możemy w efekcie doprowadzić do sytuacji odwrotnej wobec zamierzeń: że ludzie zaczną palić jeszcze większym świństwem i nie będą wpuszczać kontroli. Znamy powiedzenie, że Polak potrafi” - przestrzegł Kolorz.

W tym kontekście szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności zasugerował rozważenie możliwości zastosowania np. systemu długofalowych rekompensat dla najuboższych – obejmujących nie tylko dofinansowanie nowoczesnych urządzeń grzewczych, ale też zakupu w kolejnych latach odpowiednich paliw.

Związkowcy podczas WRDS mówili też np. o problemie tzw. emeryckich deputatów węglowych, których nieuregulowanie skutkuje m.in. poszukiwaniem przez część starszych osób w regionie najtańszych paliw (przygotowany w resorcie energii projekt w tym zakresie ma omówić – pod dodatkowych analizach – jeszcze wiosną Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów).

W kontekście potrzeby wprowadzenia szeregu rozwiązań na szczeblu centralnym marszałek woj. śląskiego m.in. zaproponował w poniedziałek, aby WRDS zaapelowała – być może na którymś z kolejnych posiedzeń - o przyjęcie na szczeblu krajowym przepisów dla sprzedaży paliw oraz kotłów (obecnie resort energii prowadzi prace nad wprowadzeniem kontroli jakości i wymogów jakościowych paliw stałych - PAP).

„To byłby gigantyczny krok do przodu. Jeżeli sejmik woj. śląskiego powie: zakaz spalania części paliw i nakaz instalacji określonych kotłów, chcielibyśmy, aby rząd powiedział: zakaz sprzedaży złych paliw i zakaz sprzedaży złych kotłów” - wyjaśnił Saługa argumentując, że taki zakaz m.in. uszczelniłby prawo przygotowywane teraz na szczeblu regionalnym.

Równocześnie marszałek woj. śląskiego zaznaczył, że w ślad za regulacjami prawnymi powinny pójść centralne rozwiązania związane ze wsparciem dla osób, których nie stać na droższe urządzenia czy paliwa.

Zgodnie z zapisami projektu uchwały antysmogowej dla woj. śląskiego nie zamierza ona eliminować całkowicie możliwości opalania w tym regionie węglem czy drewnem, wskaże natomiast, że „pożądanym sposobem” ogrzewania tam budynków ma być ciepło systemowe (z sieci ciepłowniczej) oraz ogrzewanie gazowe.

Jeżeli "występują bariery techniczne lub ekonomiczne związane z podłączeniem do sieci”, możliwe ma być ogrzewanie węglem lub drewnem, ale tylko przy użyciu kotłów klasy 5. (projekt określa przy tym graniczne daty wymiany urządzeń niższych klas).

Samorząd szacuje, że działania przewidziane projektem, czyli przede wszystkim wymiana kotłów, oznaczałyby koszt rzędu 6-7 mld zł. Wynika to z szacunków, zgodnie z którymi pieców i kotłów typu „domowego” (o mocy do 1 MW) w całym regionie jest ok. 700 tys., a średni koszt wymiany jednej takiej instalacji na klasę 5. wynosi 10 tys. zł.

Koszty – rozłożone na 10 lat – według samorządu wymagałyby montażu finansowego ze środków Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, europejskich i centralnych, budżetów samorządów, a także - zapewne - samych mieszkańców.

Zgodnie z zapisami projektu wprowadzane ograniczenia lub zakazy mają objąć całe woj. śląskie i cały rok kalendarzowy. Zakaz stosowania najbardziej emisyjnych paliw stałych ma zacząć obowiązywać z początkiem września br.

W projekcie założono, że uchwała obejmie wszystkie kotły i piece na paliwo stałe niezależnie od ich przeznaczenia, czyli do ogrzewania budynków, ogrzewania wody czy przygotowania posiłków. Uchwała ma dotyczyć całego sektora mieszkaniowego oraz działalności gospodarczej, gdzie stosowane są kotły typu „domowego”.(PAP)