Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął dwie sprawy polskiego obywatela, którego syn urodził się w USA w drodze umowy o macierzyństwo zastępcze.

W amerykańskim akcie urodzenia dziecka wskazano - zamiast danych matki - informację: "matka zastępcza”.

Odmowa potwierdzenia obywatelstwa

Cztery lata temu w postępowaniu administracyjnym odmówiono potwierdzenia obywatelstwa polskiego chłopca ze względu na to sformułowanie. Argumentowano, że byłoby to sprzeczne z polskim porządkiem prawnym, ponieważ zgodnie z regulacjami prawa rodzinnego matką jest zawsze kobieta, która urodziła dziecko, a ojcostwo jest ustalane na podstawie wskazanych w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym domniemań. W 2017 r. WSA w Warszawie uchylił decyzje organów o odmowie potwierdzenia obywatelstwa, ale wyrok ten zaskarżył kasacyjnie do NSA Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Czytaj: Pudzianowska: Każde dziecko, także pary jednopłciowej, ma prawo do obywatelstwa>>
 

Stanowisko rzecznika

Rzecznik Praw Obywatelskich przystąpił do postępowania i argumentował przed NSA, że chłopiec bezsprzecznie jest obywatelem polskim z mocy prawa, ponieważ jednym z rodziców jest obywatel RP. Odmowa potwierdzenia jego obywatelstwa stanowi zaś rażące naruszenie zasady pierwszeństwa dobra dziecka, a także praw dziecka do obywatelstwa, do zachowania tożsamości, do ochrony życia prywatnego i rodzinnego oraz do swobodnego przemieszczania się i przebywania na terytorium UE.

NSA oddalił skargę kasacyjną ministra, przychylając się do argumentów obywatela oraz RPO. W ocenie sądu okoliczność, że chłopiec został urodzony przez matkę surogatkę nie ma żadnego znaczenia dla oceny, że nabył z mocy prawa obywatelstwo polskie - jako syn obywatela polskiego. Stosowanie polskiego prawa rodzinnego dla ustalenia jego rodzicielstwa byłoby w ocenie NSA niedopuszczalnym podważeniem mocy dowodowej jego amerykańskiego aktu urodzenia.

Odmowa transkrypcji

Przedmiotem drugiej sprawy - dotyczącej tej samej rodziny i także rozstrzygniętej 10 września 2020 r. przez NSA - była decyzja o odmowie transkrypcji aktu urodzenia chłopca. W tej sprawie sąd oddalił skargę kasacyjną obywatela, popartą przez RPO. Przychylił się do argumentacji organów administracji, że transkrypcja byłaby sprzeczna z podstawowymi zasadami polskiego porządku prawnego. Skład orzekający powołał się przy tym na uchwałę składu 7 sędziów NSA z 2 grudnia 2019 r., w której stwierdzono niedopuszczalność transkrypcji aktu urodzenia, w którym jako rodziców wskazano osoby tej samej płci.

Czytaj: Uchwała NSA uznaje prawa dzieci par jednopłciowych, ale nadania im PESEL czy paszportu nie ułatwia>>
 

Chociaż okoliczności tej sprawy są inne – w tym akcie wskazano wyłącznie ojca i informację "matka zastępcza”, a nie rodziców tej samej płci – w ocenie sądu obowiązek wiernej i literalnej transkrypcji wymagałby transkrybowania do polskiego rejestru stanu cywilnego również informacji o macierzyństwie zastępczym, niedopuszczalnym w świetle polskiego prawa. Zgodnie jednak z uzasadnieniem uchwały z 2 grudnia 2019 r., NSA również w tej sprawie podkreślił, że odmowa transkrypcji nie może doprowadzić do sytuacji, w której obywatel nie będzie mógł uzyskać dokumentów tożsamości i numeru PESEL.

Skutki orzeczeń NSA

Milena Adamczewska-Stachura występująca w imieniu RPO ma nadzieję, że w związku z zapadłymi wyrokami NSA uda się uzyskać dla chłopca polskie dokumenty tożsamości, co umożliwi mu korzystanie z praw wynikających z polskiego obywatelstwa. - NSA powiedział, że bez dokonywania transkrypcji należy wydawać polskie dowody osobiste i paszporty, więc potwierdził tezę pochodzącą z grudniowej uchwały - komentuje wyroki adwokat Paweł Marcisz, który reprezentował skarżących. - Nie mamy dobrych doświadczeń z urzędami wydającymi dowody tożsamości bez transkrypcji. Myślę, że wymaga czasu, zanim do urzędów dotrze nowa linia orzecznicza - dodaje adwokat.

Z kolei adwokat Anna Mazurczak uważa, że przynajmniej jeden z tych wyroków dobrze wróży na przyszłość dzieciom z tęczowych rodzin, gdyż NSA potwierdził, że nawet bez polskich aktów urodzenia dokumenty powinny być wydawane na podstawie zagranicznych aktów. - Dotychczasowe orzecznictwo dotyczyło sytuacji, w których w aktach urodzenia wskazane były dwie matki, a dzieci pochodzące z rodzin, gdzie jest dwóch ojców są w trudniejszej sytuacji, gdyż urzędnicy kwestionują przez te dzieci polskiego obywatelstwa - wskazuje adw. Mazurczak.

Ta sprawa wprawdzie nie dotyczyła dwóch ojców, ale w akcie urodzenia był wpisany jeden ojciec, obywatel polski, a mimo to sąd nie miał wątpliwości, że dziecko nabyło obywatelstwo polskie.  I dokumenty mogą być wydawane na podstawie zagranicznego aktu urodzenia.

Jest to ważne dla funkcjonowania urzędow, dobrze, by ta praktyka się przyjęła - niestety nie wszyscy urzędnicy stosują się do uchwały z grudnia 2019 roku i niekiedy odmawiają wydania dowodów osobistych i paszportów na podstawie zagranicznych aktów urodzenia - .dodaje adwokat Mazurczak.

Skutek tego orzeczenia jest taki, że dziecko może być zarejestrowane w przychodni, może korzystać z publicznego żłobka lub przedszkola, może być szczepione i zbudować swoje życie w Polsce. W tej sprawie chodziło o rodzinę, która chciała sie do naszego kraju przenieść.

Sygnatura akt II OSK 1390/18, wyrok NSA z 10 września 2020 r.