Jak poinformował Antonio Azevedo, przewodniczący Krajowej Izby Księgowych (OTOC), ponad 40 proc. spółek należących do gmin miejskich powinna zostać zamknięta z uwagi na słabe wyniki finansowe i wysoki poziom ich zadłużenia.

Ze zleconego przez OTOC studium wynika, że 111 spółek należących do samorządów miejskich w Portugalii nie spełnia obowiązujących od listopada br. wymogów dotyczących stabilności finansowej gminnych podmiotów gospodarczych.

“Spółkom gmin miejskich, którym brak stabilności finansowej grozi zamknięcie najpóźniej do marca 2014 r. Wśród firm, które nie spełniają żadnego z czterech obowiązkowych kryteriów są m.in. podmioty zajmujące się promocją kulturalną, a także oczyszczaniem miast”, poinformował OTOC.

Zgodnie z nowym prawem, spółki należące do samorządów miejskich nie mogą mieć wartości sprzedaży na poziomie niższym niż 50 proc. swoich wydatków, ani otrzymywać dotacji przekraczających o 50 proc. ich obroty. Zakazane jest również utrzymywanie spółek, które przez trzy kolejne lata miały negatywny wynik finansowy, a także nie potrafiły uporać się ze spłatą swego długu.

Jak odnotował OTOC na podstawie wyników za ub.r. do likwidacji z uwagi na swoje notoryczne, utrzymujące się od kilku lat zadłużenie, powinno trafić 35 należących do portugalskich miast spółek, w tym m.in. zakłady oczyszczania Cascais, Mafry, Oeiras oraz Sintry.

“Samorządy miejskie muszą uporać się do marca 2014 r. z likwidacją zadłużonych spółek. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się być łączenie słabych podmiotów z gminnymi firmami silniejszymi pod względem finansowym”, stwierdził Antonio Azevedo.

Portugalia ma 308 gmin miejskich. Ocenia się, że wszystkie wydatki tych samorządów stanowią 3,6 proc. długu publicznego kraju. Zobowiązania portugalskich gmin miejskich przekraczają kwotę 7 mld euro. Poza stołecznym ratuszem największe długi mają samorządy w Vila Nova de Gaia oraz w nadmorskim kurorcie Portimao.

Poważnym problemem dla samorządów w Portugalii jest też terminowość regulowania zobowiązań. Szacuje się, że aż 40 proc. portugalskich miast ma kłopoty z przewidzianym przez prawo 90-dniowym terminem uiszczania opłaty za towary i usługi. Większość z zalegających miast otrzymało w ub.r. od rządu pomoc kredytową na ustabilizowanie swoich rozliczeń z dostawcami. Wyniosła ona ponad 2 mld euro.