O takim projekcie politycy PiS mówili od dość dawna, a parę miesięcy temu prace nad nim potwierdził szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. - Analizy i prace dotyczące podziału województwa mazowieckiego są już zaawansowane - mówił w lipcu. Ale zastrzegał, że ostateczną decyzję w tej sprawie będzie musiało podjąć kierownictwo polityczne naszej formacji. - Warto to rozważać, żeby z korzyścią dla mieszkańców takiego podziału dokonać - powiedział. Według jego informacji, nowe województwo objęłoby obecną Warszawę plus przylegające do niej powiaty. 

 

Czytaj: Rząd potwierdza prace nad podziałem Mazowsza>>
 

Opozycja: PiS chce rządzić w tym województwie

Opozycja z dystansem odnosiła się do projektu. Skrytykował go prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który stwierdził, że podział Mazowsza byłby działaniem o znaczeniu politycznym. - Gdyby Warszawę z całego regionu wyłączyć, łatwiej byłoby partii rządzącej o lepszy wynik do sejmiku wojewódzkiego. Lepszy wynik do sejmiku to szansa na rządy w województwie, w którym obecnie rządzi koalicja PO-PSL - wskazał Trzaskowski.  - Mazowsze stanie się mocno niesamodzielne finansowo bez wpływów, które przynosi Warszawa i gminy ościenne. Niesamodzielne finansowo – czyli całkowicie uzależnione od wsparcia rządu kierowanego przez ludzi PiS - przestrzegł. Prezydent stolicy zaznaczył, że Warszawa i gminy sąsiadujące zapewniają 87 proc. wpływów Mazowsza z CIT i pytał, czy "pomysł PiS jest taki, aby ogromne terytorialnie województwo utrzymywało się za 13 proc. dotychczasowych wpływów. 

Czytaj: Władze Mazowsza: Wydzielenie Warszawy zatrzyma rozwój regionu>>

 


Nie ma uzasadenienia ekonomicznego

Krytycznie o projekcie wypowiadał się też marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. - Pomysł podziału Mazowsza na dwa województwa jest nieracjonalny i szkodliwy. To manipulowanie granicami regionów z powodów politycznych - powiedział. Zapowiedział obronę integralności województwa mazowieckiego. -  Nie ma żadnych przesłanek, ani ekonomicznych, ani merytorycznych, ani społecznych, by dokonywać rozbioru województwa mazowieckiego. My się temu bardzo zdecydowanie przeciwstawiamy – stwierdził  Adam Struzik. I dodał: Chcę jednoznacznie powiedzieć, że to może być właśnie klasyczny przykład naruszania praworządności i manipulowania granicami regionów z powodów politycznych.

Czytaj: Władze Mazowsza: Wydzielenie Warszawy zatrzyma rozwój regionu>>

Marek Suski, dopytywany w Radiu Plus, czy można przyjąć, że projekt nie pojawi się już w Sejmie w obecnej kadencji, podkreślił, że "nie wie, ale jak na razie nie ma większości dla tego pomysłu?. - Wiec przegłosowanie go to wysiłek, który nie przyniósłby efektu - zaznaczył. Według niego, ewentualna ustawa uchwalona przez Sejm nie uzyskałaby poparcia w Senacie. - Wolałbym podejmować takie działania, które efekt przynoszą - dodał.