SLD chce takiej zmiany, by w jednym (według lewicy - nowym) okręgu wyborczym znalazły się powiaty, gdzie są skupiska mniejszości białoruskiej, aby umożliwić tej społeczności wybór swoich kandydatów do sejmiku województwa.

Stosowne pismo radnych SLD wpłynęło do marszałka województwa oraz przewodniczącego sejmiku. Radni zwracają się w nim o rozpoczęcie prac nad zmianą granic okręgów wyborczych, w wyborach do sejmiku Podlasia.

Proponują utworzenie okręgu obejmującego powiaty: bielski, hajnowski, siemiatycki oraz część białostockiego. "Uważamy, że obecny podział, rozdzielający powiaty hajnowski, siemiatycki i bielski pomiędzy dwa różne okręgi wyborcze, należy po kilkunastu latach funkcjonowania zmienić" - napisali radni.

Powołują się na przepisy, w których jest mowa o łączeniu powiatów w celach tworzenia okręgów wyborczych w taki sposób, by nie naruszać więzi społecznych, narodowych i etnicznych zamieszkujących dane tereny mniejszości narodowych i wyznaniowych.

O podziale na okręgi wyborcze decyduje sam sejmik. Musi brać pod uwagę różne kryteria, m.in. to, by w okręgu nie było mniej, niż pięć mandatów do podziału. A liczba mandatów zależy od liczby wyborców w okręgu.

Marszałek województwa podlaskiego Jarosław Dworzański (PO) zna pismo radnych lewicy. Jego rzecznik Jan Kwasowski powiedział we wtorek PAP, że "swego czasu" zarząd województwa również zastanawiał się nad ewentualną zmianą granic okręgów, a po konsultacjach z komisarzem wyborczym okazało się, że zmiany są możliwe w roku wyborczym, czyli najwcześniej od stycznia 2014 roku.

Kwasowski dodał, że zdaniem marszałka województwa, lepszym i prostszym rozwiązaniem od tworzenia nowego, szóstego okręgu, może być ewentualne przeniesienie powiatu hajnowskiego do okręgu południowego, czyli obejmującego obecnie powiaty: wysokomazowiecki, zambrowski, bielski i siemiatycki.

Informacje o tym, że zmiany w okręgach wyborczych są możliwe dopiero w roku wyborów, czyli w tym przypadku w 2014, potwierdza zarówno białostocka delegatura Krajowego Biura Wyborczego, jak i przewodniczący sejmiku województwa podlaskiego Bogdan Dyjuk (klub radnych PSL).

"Oczywiście możemy już dyskutować, rozważać wszystkie za i przeciw jakimkolwiek zmianom, natomiast formalnie możemy na sesji w styczniu bądź w lutym zacząć procedowanie na forum sejmiku" - powiedział Dyjuk PAP.

Pytany o wolę polityczną zajęcia się takimi zmianami powiedział, że "zawsze konieczne są analizy na temat zasięgu terytorialnego poszczególnych okręgów" i że "porozmawiać oczywiście warto". "Nie przesądzając już obecnie o tym, że (wielkość okręgów - PAP) należy zmienić" - dodał przewodniczący sejmiku.

SLD uważa, że nowy okręg byłby bardziej zwarty i dawałby większe szanse na wyeksponowanie swoich interesów przez mieszkających tam wyborców.

Kodeks wyborczy z 2011 roku zawiera m.in. zapis o tym, że "łączenie powiatów nie może naruszać więzi społecznych łączących wyborców należących do mniejszości narodowych lub etnicznych, zamieszkujących na terytorium łączonych powiatów".

Obecnie w sejmiku Podlasia PO i PiS mają po 11 radnych, PSL 5 mandatów, SLD - 3.

Gdy sejmik województwa podlaskiego w 2002 roku ustalił podział na okręgi wyborcze, wówczas lewica oprotestowała tę uchwałę. W oświadczeniu jej radni napisali wówczas, że rozdzielenie na dwa okręgi wyborcze powiatów, gdzie zamieszkuje mniejszość białoruska, to "próba rozstrzygnięcia wyników wyborów przed wyborami", a zaproponowany podział ma charakter polityczny.

Ówczesne, prawicowe władze województwa uzasadniały to koniecznością równomiernego rozłożenia liczby mandatów, w proporcji do liczby mieszkańców. Wcześniej próbowano podzielić podlaskie, ale bezskutecznie, na cztery okręgi wyborcze: miasto Białystok oraz dawne województwa: białostockie, łomżyńskie i suwalskie.