Starosta orzekł o utracie przez jedną z mieszkanek gminy statusu bezrobotnej. Organ ustalił bowiem, iż kobieta przez kilka dni wykonywała pracę na umowę zlecenie jako sędzia zawodów kolarskich.

Kobieta odwołała się od decyzji. Tłumaczyła, iż rzeczywiście sędziowała w zawodach, za co otrzymała ryczałt i dietę sędziowską. Jednak zdaniem skarżącej nie było to podjęcie pracy.

Wojewoda utrzymał decyzję starosty w mocy.

Kobieta poskarżyła się do sądu administracyjnego.

WSA przypomniał, iż dla zasadności pozbawienia osoby statusu bezrobotnego niezbędne jest ustalenie przez organy zatrudnienia, czy kobieta miała – a przynajmniej przy zachowaniu należytej staranności, jakiej można wymagać od osoby z jej wiedzą, wykształceniem i doświadczeniem: powinna mieć – świadomość, że podejmując się sędziowania zawodów, podejmuje się wykonywania pracy lub świadczenia usług na podstawie umowy zlecenia.

Ponadto sąd zwrócił uwagę, iż czynności polegające na sędziowaniu zawodów sportowych w praktyce bywają różnie regulowane i prawnie kwalifikowane przez poszczególne organizacje sportowe, a w konsekwencji i oceniane przez organy administracji – także jako nie stanowiące zatrudnienia ani innej pracy zarobkowej.

Zdaniem sądu, organy nie wykazały, aby kobieta została należycie pouczona i miała świadomość, że zawierając umowę zlecenia utraci status osoby bezrobotnej.

W ocenie sądu z treści pouczenia można wprawdzie wnioskować o istnieniu bezpośredniego związku pomiędzy podjęciem "innej pracy zarobkowej" a utratą statusu bezrobotnego.

Jednak fakt braku objaśnienia pojęcia "innej pracy zarobkowej" sprawia, że związek pomiędzy zawarciem umowy zlecenia – tym bardziej umowy mającej, jak w rozpatrywanym przypadku, dotyczyć niejednoznacznie w praktyce kwalifikowanych czynności sędziowania zawodów sportowych – nie rysuje się już na tle pouczenia tako jasno – uznał sąd.

Na podstawie:
Wyrok WSA w Poznaniu z 13 maja 2015 r., sygn. akt IV SA/Po 1359/14, nieprawomocny