Rada Miejska w Miłosławiu (woj. wielkopolskie) uchwaliła zasady i wysokość opłat za korzystanie z przystanków komunikacyjnych, których jest właścicielem lub zarządzającym. Opłata w wysokości 0,05 zł miała być pobierana za każde zatrzymanie się pojazdu danego przewoźnika na przystanku, według przedstawionego przez przewoźnika/operatora rozkładu jazdy.

Prokurator Okręgowy w Poznaniu zaskarżył częściowo tę uchwałę, stwierdzając, że wprowadzenie jednostkowej stawki opłaty w jednej wysokości dla wszystkich przewoźników jest dyskryminujące. Jego zdaniem należało zróżnicować stawki opłaty biorąc pod uwagę wielkość pojazdów używanych do przewozów oraz standard poszczególnych przystanków. Jednak zdaniem gminy, to właśnie jednolita stawka jest najbardziej sprawiedliwa.

Czytaj też: Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego >>

 

 

Nie było analizy przed podjęciem uchwały

Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację skarżącemu i stwierdził nieważność uchwały w tym zakresie.

Sąd przywołał przepisy ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, zgodnie z którymi stawki opłat za korzystanie z infrastruktury do obsługi pasażerów powinny być ustalane z uwzględnieniem niedyskryminujących zasad dla wszystkich operatorów i przewoźników wykonujących publiczny transport zbiorowy (art. 15 i 16 ustawy). Możliwość nałożenia przez gminę opłaty uzasadniona jest tym, że operatorzy i przewoźnicy powinni dokładać się do utrzymania przystanków lub dworców w należytym stanie. Ustawodawca uznał przy tym, że stawka opłaty nie może być wyższa niż 0,05 zł za jedno zatrzymanie środka transportu na przystanku komunikacyjnym.

Czytaj też: Opłaty za korzystanie z przystanków komunikacyjnych lub dworców jednostek samorządu terytorialnego – problemy praktyczne >>

Z powyższej regulacji, zdaniem sądu, wynikał obowiązek gminy rozważenie w procesie uchwałodawczym czy przyjęta stawka, nawet w wysokości wskazanej w ustawie nie będzie dyskryminować określonego kręgu jej adresatów. Konieczna była zatem analiza wskazująca, że zastosowanie - jak w tym przypadku - jednolitej stawki dla wszystkich przewoźników operujących na przystankach, których gmina jest właścicielem lub zarządzającym, będzie uwzględniać niedyskryminujące zasady. Tego, co zauważył sąd, w zaskarżonej uchwale zabrakło.

Czytaj też: Uchwała w przedmiocie ustalenia stawki opłaty za korzystanie z przystanków III SA/Po 990/22 >>

 

Stawka równa nie znaczy sprawiedliwa

W ustawie co prawda nie ma definicji pojęcia "niedyskryminujących zasad". Przyjmuje się jednak, iż niedyskryminujące zasady przy ustalaniu stawek opłat dla wszystkich operatorów i przewoźników muszą uwzględniać zapewnienie traktowania wszystkich przewoźników w sposób równorzędny, by nie doprowadzić do wyeliminowania lub ograniczenia konkurencji wśród przewoźników wykonujących usługi przewozu publicznego. Przy ustalaniu wysokości tej opłaty należałoby zatem uwzględnić m.in. standard poszczególnych przystanków oraz wielkość taboru, jakim jest wykonywany przewóz. Wysokość kosztów ponoszonych przez gminę na utrzymanie przystanków zależy bowiem m.in. od wielkości pojazdów, jakie zatrzymują się na tych przystankach. Tym samym im większa pojemność pojazdu, tym - co do zasady - większa liczba przewożonych pasażerów jednocześnie korzystających z tych przystanków, ale także, tym większy ciężar pojazdu, a zarazem stosunkowo większy nacisk na nawierzchnię zatoki przystankowej. W konsekwencji zróżnicowane są również szkody spowodowane przewozem. Z tego punktu widzenia ustalenie w zaskarżonej uchwale jednolitej stawki nie uwzględnia wymogu dochowania przy jej ustaleniu niedyskryminujących zasad.

Czytaj też: Dopuszczalność skargi sądowoadministracyjnej związanej z wykonywaniem publicznego transportu zbiorowego >

Sąd stwierdził, że powinno być oczywiste dla włodarzy miasta, iż wysokość kosztów utrzymania przystanku, z którego korzystają przewoźnicy, jest zasadniczo uzależniona od wielkości pojazdów, które się na nim zatrzymują. Przewoźnik realizujący połączenia na regularnych liniach posługując się dużymi autobusami generuje bowiem zdecydowanie wyższe koszty aniżeli przewoźnik, który wykonuje takie przewozy pojazdami mogącymi przewieźć jednorazowo kilka bądź kilkanaście osób. Tym samym wysokość opłaty powinna zostać ustalona w wysokości proporcjonalnej do wielkości pojazdów, które na danym przystanku się zatrzymują. Choć może się wydawać, że jednolita dla wszystkich przewoźników stawka będzie sprawiedliwa, to w istocie jest ona krzywdząca dla tych, którzy wykonują swoje przewozy stosunkowo niewielkimi pojazdami.

Oznacza dla nich konieczność partycypowania w kosztach utrzymania przystanków w identycznym stopniu, jak przewoźnik realizujący przewozy dużymi pojazdami, choć w mniejszym stopniu przyczyniają się do generowania kosztów związanych z utrzymaniem przystanków komunikacyjnych.

Wyrok WSA w Poznaniu z 26 kwietnia 2023 r. III SA/Po 1053/22

Czytaj też:

 

Nowość
Nowość

Krzysztof Baran, Monika Tomaszewska

Sprawdź