Prokurator rejonowy wniósł skargę na uchwałę rady gminy w sprawie przyjęcia regulaminu utrzymania czystości i porządku. Zarzuty dotyczyły wykroczenia poza zakres upoważnienia ustawowego i wskazanie zasad utrzymywania pszczół oraz nałożenia obowiązku deratyzacji.

Nakaz określonego ustawiania uli wykraczał poza delegację ustawową

Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, który wskazał, że zgodnie z jednym z zaskarżonych przepisów regulaminu, pszczoły powinny być trzymane w pniach (ulach) ustawionych w odległości co najmniej 5 m od granicy nieruchomości, w taki sposób, aby wylatujące i przylatujące pszczoły nie zakłócały korzystania z nieruchomości sąsiadujących z terenem hodowli. Zgodnie z art. 4 ust. 2 pkt 7 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (ucpg), regulamin określa szczegółowe zasady utrzymania czystości i porządku na terenie gminy dotyczące wymagań utrzymywania zwierząt gospodarskich na terenach wyłączonych z produkcji rolniczej, w tym także zakazu ich utrzymywania na określonych obszarach lub w poszczególnych nieruchomościach.

 

Cena promocyjna: 11.9 zł

|

Cena regularna: 119 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 11.9 zł


Nakaz trzymania pszczół w pniach (ulach) zasadniczo mieści się w powołanej delegacji ustawowej. Jednakże kwestia określonego ustawiania uli w odpowiedniej odległości od granic nieruchomości stanowi ingerencję w stosunki sąsiedzkie, które są regulowane przez Kodeks cywilny. Zakłócenia powodowane przez pszczoły mogą bowiem zostać zakwalifikowane jako immisje, które podlegają regulacjom prawa prywatnego. Ponadto WSA zauważył, że odesłanie do ochrony innych osób zamieszkałych na nieruchomości lub nieruchomościach sąsiednich nie stanowi określenia wymagań w zakresie utrzymania zwierząt gospodarskich na terenach wyłączonych z produkcji rolniczej. Mając powyższe na uwadze, stwierdzono nieważność spornego przepisu.

Czytaj także: Gdy rój ucieknie z ula, pszczelarz ma mało czasu na podjęcie poszukiwań >>>

Można wyznaczyć obszary, a nie podmioty

Kolejny zaskarżony przepis dotyczył nakazu przeprowadzenia deratyzacji przykładowo wymienionych miejsc oraz pomieszczeń nieruchomości. Sąd wskazał, że sposób nałożenia obowiązku naruszał delegację ustawową z art. 4 ust. 2 pkt 8 ucpg. Rada gminy nałożyła bowiem obowiązek deratyzacji na właścicieli nieruchomości. Tymczasem zgodnie z ustawą mogła ona jedynie wyznaczyć obszary podlegające obowiązkowej deratyzacji. Kompetencja ta nie obejmuje więc aspektu podmiotowego. Delegacja ustawowa została także przekroczona poprzez nakazanie używania do deratyzacji określonych preparatów zatwierdzonych przez Ministerstwo Zdrowia. Nałożenie takiego obowiązku nie ma podstawy prawnej we wskazanym przepisie ustawy. Wynika z niego konieczność określenia obszarów i terminów deratyzacji, a nie środków, przy pomocy których ona nastąpi. W świetle powyższego, WSA orzekł o nieważności tych przepisów.

 

Deratyzacja bez uzgodnienia z sanepidem

Z takim samym rozstrzygnięciem spotkał się też, ustanowiony w regulaminie, obowiązek przeprowadzania deratyzacji zgodnie z harmonogramem uzgodnionym z organem sanepidu. Stanowiło to bowiem przekroczenie delegacji ustawowej. WSA podkreślił, że wyłącznie rada gminy jest uprawniona do wyznaczenia obszarów, które podlegają obowiązkowej deratyzacji i terminów jej przeprowadzenia. Kompetencji tej nie można przekazać na rzecz innego podmiotu. Dlatego też jej delegowanie było istotnym naruszeniem prawa.

Wyrok WSA w Gdańsku z 16 grudnia 2020 r., sygn. akt II SA/Gd 227/20