Siedem postępowań w sprawie przekazania przez gminy danych Poczcie Polskiej wszczętych przez prokuraturę,  postanowienia sądowe, w których sędziowie przypominają o zasadach Konstytucji i wymogu rzetelności w działaniach funkcjonariuszy publicznych - to efekty prac Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, która zbadała, jak poszczególne gminy zareagowały na polecenie przesłania danych wyborców Poczcie Polskiej.

5 lutego 2020 roku Marszałek Sejmu RP zarządziła wybory Prezydenta RP na 10 maja 2020, a 13 marca opublikowano Rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego. Rząd chciał przeprowadzić wybory korespondencyjne – i intensywnie się do tego przygotowywał, choć nie było podstawy prawnej do ich organizacji. Do zadania wyznaczono Pocztę Polską, która zażądała od gmin danych ze spisu wyborców. Bezprawnie – pisze v. I publikuje w raporcie

Watchdog przypomina, że 22 kwietnia 2020 roku wieczorem Twitter zelektryzowała wiadomość, że Poczta Polska S.A. zażądała od wójtów, burmistrzów i prezydentów miast przekazania spisów wyborców. Jako podstawę prawną podawała decyzję premiera.

 


25 kwietnia 2020 roku Sieć Obywatelska Watchdog Polska rozpoczęła pozyskiwanie informacji, ile urzędów gmin i miast przekazało dane ze spisu wyborców. Po roku uzyskała odpowiedzi od 2258 instytucji. Wciąż pozostało 209 urzędów, które nie odpowiedziały.

Według organizacji przyczyny braków w odpowiedziach mogą być trojakie. Gminy celowo nie odpowiadają, pytania do nich nie dotarły lub odpowiedzi gmin nie dotarły do Watchgoda. Część odpowiedzi wymaga wyjaśnienia, gdyż nie są jednoznaczne.

Ile gmin przekazało i z jakich województw?

Na podstawie 2258 odpowiedzi uzyskano następujący obraz - 15,5 proc. (351) urzędów gmin i miast informuje, że przekazało dane wyborców Poczcie Polskiej. Kolejne 2,6 proc. (59) urzędów wskazuje, że wprawdzie dane przekazali, ale plik był zabezpieczony hasłem, którego nie podano. 78,7 proc. (1778) gmin nie przekazało danych wcale. 3 proc. (70) urzędów udzieliło niejednoznacznej odpowiedzi - nie wiadomo, czy przekazały dane przed wejście w życie ustawy uprawniającej do tego, staramy się to wyjaśnić.

Analiza danych z poszczególnych województw wykazała, że najczęściej dane ze spisu wyborców Poczcie Polskiej przekazywały gminy z województw - podlaskiego (39,6 proc.) i lubelskiego (37,3 proc.), najrzadziej z dolnośląskiego(3,7 proc.) i pomorskiego (3,7 proc.)

Czytaj też: Pierwsze uchylone postanowienie odmawiające śledztwa o przekazaniu danych poczcie przez gminę>>

Informacje o tym, jak poszczególne gminy zareagowały na polecenie przesłania danych Poczcie Polskiej, można znaleźć na stworzonej przez Watchdog mapie.

Kto za to odpowie?

Od początku maja 2020 roku Watchdog składa do prokuratur rejonowych zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, którzy przekazali dane wyborców Poczcie Polskiej bez podstawy prawnej dla takiego działania. Do tej pory złożono łącznie 206 zawiadomień.

Ich efektem jest, jak na razie, 7 postępowań w sprawie przekazania przez gminy danych Poczcie Polskiej wszczętych przez prokuraturę. 3 z nich zainicjowano po złożeniu zawiadomienia i umorzono, 4 kolejne po złożeniu zażaleń do sądu na odmowę wszczęcia postępowania i te postępowania są w toku. Tych zażaleń złożono dużo więcej, bo prokuratura aż 175 razy odmówiła zajęcia się nimi.

Treści postanowień sądowych

Najważniejszym osiągnięciem według Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska są treści postanowień sądowych. „Rozpoczynając nasze działania, zakładaliśmy, że głównie chodzi o konsekwencję obywateli i obywatelek w pilnowaniu władzy. Tymczasem dostaliśmy nadzieję, że sądy stoją na straży praworządności. W tych postanowieniach, wydawanych w sprawie politycznie drażliwej, sędziowie przypominają o zasadach Konstytucji i wymogu rzetelności w działaniach funkcjonariuszy publicznych” – pisze Watchdog.

Wybrane fragmenty postanowień, więcej informacji i raport na stronie Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska tutaj>>