Poselski projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne zakłada jawność majątku odrębnego małżonka Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałka Sejmu, Marszałka Senatu, Prezesa Rady Ministrów, wicemarszałka Sejmu i Senatu, wiceprezesa Rady Ministrów, ministra,  wójta, burmistrza, prezydenta miasta, członka zarządu powiatu i województwa, jak również posła i senatora. Dziś zgodnie z ustawą, w sytuacji rozdzielności majątkowej, tego typu majątki odrębne nie podlegają zasadom jawnych oświadczeń majątkowych.

- W interesie reputacji klasy politycznej jest, abyśmy jak najszybciej przyjęli tę ustawę, zgodnie z którą każda posłanka, każdy poseł, senatorka, senator, minister, premier, prezydent miasta, burmistrzyni — będą ujawniali także majątki swoich współmałżonków – podkreślił Donald Tusk .

Oświadczenia mają być publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. Nie będą zawierać danych adresowych, informacji o miejscu położenia nieruchomości, a także informacji umożliwiających identyfikację mienia.

 

Jawne majątki w spółkach Skarbu Państwa

Autorzy projektu chcą też obowiązkiem składania jawnych oświadczeń majątkowych objąć wszystkich prezesów, wiceprezesów i członków zarządu spółek z udziałem Skarbu Państwa. Obecnie przepisy ustawy odnoszą się do zarządzających spółkami, w których udział Skarbu Państwa przekracza 50 proc. kapitału zakładowego lub 50 proc. liczby akcji. Kryterium to zostanie wyeliminowane.

Projekt normuje też, że w przypadku gdyby prezes, wiceprezes bądź członek zarządu spółki z udziałem Skarbu Państwa, przed dniem wejścia w życie ustawy pełnił funkcję, prowadził działalność gospodarczą albo posiadał akcje lub udziały, których prowadzenie lub posiadanie jest zabronione na podstawie ustawy, będzie obowiązany w ciągu 3 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy do zrzeczenia się funkcji, zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej albo do zbycia udziałów lub akcji.

Autorzy nowelizacji wskazują, że zaproponowane rozwiązania zwiększą transparentność osób zasiadających w organach spółek z udziałem Skarbu Państwa. Wskazują, że transparentność „jest szczególnie istotna, ze względu na ograniczenie możliwości korupcyjnych oraz budowania oligarchicznych struktur w Państwie”.

- Zaproponowane rozwiązania przyczynią się do polepszenia jakości organów zarządzających w tych spółkach oraz do zwiększenia jawności majątków osób kierujących kluczowymi firmami z perspektywy gospodarki Państwa. Niniejsza propozycja zmiany przepisów uniemożliwi budowanie lub pogłębianie polityczno-biznesowych układów, które opierają się na wykorzystywaniu znajomości politycznych w celu budowania majątku osób zasiadających w organach spółek z udziałem Skarbu Państwa kosztem finansów publicznych – uzasadniają posłowie Koalicji Obywatelskiej.

 

Projekt wielu pytań

Eksperci nazywają projekt „Lex Morawiecki”. Przypominają, że opozycja w związku z informacjami mediów domagała się bezskutecznie, aby premier Mateusz Mazowiecki ujawnił majątek żony, z którą ma rozdzielność majątkową. Oceniają, że projekt napisany jest na potrzeby polityczne, na kolanie. Zawiera wiele luk, nie wiadomo np. dlaczego zaproponowana regulacja dotyczy tylko małżonków, a nie partnerów z którymi osoby zobowiązane do składania oświadczeń od lat prowadzą gospodarstwo domowe. Nie wiadomo też jak traktować majątek odrębny małżonka powstały przed zawarciem związku małżeńskiego.

Czytaj też w LEX: Konecki Janusz, Oświadczenie majątkowe i status osoby na eksponowanym stanowisku politycznym PEP) jako instrumenty przeciwdziałania korupcji wśród sędziów >

Samorządowcy mówią, że znowu stali się listkiem figowym walki politycznej na górze. Przypominają, że oberwali już od wyborców, kiedy posłowie postanowili sobie podnieść pensje i aby "rozmydlić" problem, dołączyli do ustawy podwyżki dla wójtów, burmistrzów i prezydentów.

- Jesteśmy za przejrzystością, ale chcielibyśmy, aby rozważono skutki tego rozwiązania na aktywność społeczną, jak ten nowy obowiązek wpłynie na chęć do pracy w samorządach. Uważam, że życie publiczne powinno kierować się instytucją zaufania publicznego. Prawo powinno wychodzić z założenia, że większość obywateli go przestrzega, a łamie tylko niewielka grupa. Tymczasem, w ostatnich latach mamy tworzenie prawa według odwróconej doktryny, która brzmi: wszyscy są łajdakami – mówi Marek Wójcik, pełnomocnik Związku Miast Polskich.

Czytaj też w LEX: Kowalski Sebastian, Odpowiedzialność karna za podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy w oświadczeniu o stanie majątkowym posła lub senatora – uwagi de lege lata i postulaty de lege ferenda >

Krzysztof Urbaniak, radca prawny, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu zwraca uwagę, że zaproponowana przez posłów KO regulacja jest zmienioną wersją ustawy z 11 września 2019 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz niektórych innych ustaw - projektu posłowie PiS, a który zakwestionował w listopadzie 2021 r. Trybunał Konstytucyjny (sygn. akt Kp 9/21). Orzekł on, że niekonstytucyjne są przepisy w sprawie oświadczeń majątkowych najważniejszych urzędników państwowych odnoszące się do majątku ich dzieci, dzieci ich małżonka i dzieci przez nich przysposobionych. Regulację w sprawie jawności majątku rodzin najważniejszych urzędników państwowych, także ich małżonków przed jej podpisaniem zaskarżył w 2019 r. prezydent Andrzej Duda. Ustawa nie weszła więc w życie. Przeczytaj więcej: TK: Oświadczenia majątkowe osób publicznych niezgodne z Konstytucją

- Mam wrażenie, że projekt służy temu, aby po uchwaleniu ustawy sprowokować prezydenta do odmowy podpisu i skierowania ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Postawi to prezydenta w  sytuacji w której będzie się musiał tłumaczyć dlaczego zamiast podpisać ustawę o jawności, wysyła ją do Trybunału – mówi prof. Krzysztof Urbaniak.

- Ten projekt nie ma sensu, bo zachodzą obawy o jego niekonstytucyjność ze względu na zbyt daleką ingerencję w prawo do prywatności. Być może jest obliczony na taki ruch, aby sprowokować prezydenta do tego, aby tłumaczył się dlaczego nie chce podpisać ustawy o transparentności – uważa dr hab. Grzegorz Makowski, prof. Szkoły Głównej Handlowej, ekspert Fundacji im. Stefana Batorego.

Czytaj też w LEX: Podstawy prawne i zakres oświadczeń majątkowych wójtów, burmistrzów, prezydentów >

 

Potrzeba systemowych zmian

Zdaniem ekspertów, problemem nie jest jawność, ale to, że nikt rzetelnie nie weryfikuje składanych co roku prawie 700 tys. oświadczeń majątkowych.

- Wolałbym, żeby nie wszystkie oświadczenia majątkowe były jawne, ale żeby wszystkie były weryfikowane co do zgodności ze stanem faktycznym, aby ktoś sprawdzał skąd pochodzą wykazywane przychody i czy są rzeczywiste, czy rzeczywista jest wartość deklarowanego majątku. Z tym jest problem – mówi prof. Krzysztof Urbaniak. Przypomina, że w tym roku była już jedna nowelizacja ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Wprowadzono ją, uchwalając 23 stycznia 2023 r. ustawę o zmianie ustawy – Kodeks wyborczy oraz niektórych innych ustaw. Nowela nakłada obowiązek niezwłocznego podawania informacji zawartych w zgłoszeniach oraz ich udostępniania w okresie zajmowania stanowiska lub pełnienia funkcji oraz w okresie 6 lat po zakończeniu zajmowania stanowiska lub pełnienia funkcji.  A obowiązek zgłaszania informacji do Rejestru obejmuje członków Rady Ministrów, sekretarzy i podsekretarzy stanu w ministerstwach i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, kierowników urzędów centralnych, wojewodów, wicewojewodów, członków zarządów województw, sekretarzy województw, skarbników województw, członków zarządów powiatów, sekretarzy powiatów, skarbników powiatów, wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), zastępców wójtów, sekretarzy gmin, skarbników gmin, członków zarządu związku metropolitalnego, sekretarza związku metropolitalnego i skarbnika związku metropolitalnego. Przeczytaj więcej: Dane w Rejestrze Korzyści zostaną 6 lat po zakończeniu funkcji

Czytaj w LEX: Oświadczenia majątkowe radnych – najczęściej popełniane błędy >

Grzegorz Makowski obawia się, że zmiany wprowadzone ad hoc nie rozwiążą systemowego problemu związanego z oświadczeniami majątkowymi czyli m.in. niejasnych wymagań, braku wytycznych jak szacować majątek, wielości wzorów oświadczeń, digitalizacji oświadczeń, udostępniania ich w otwartych formatach danych, co wspierało kontrolę społeczną, oraz weryfikacji oświadczeń przez odpowiednie podmioty.

- Cały system oświadczeń majątkowych trzeba przemyśleć, a regulacje ich dotyczące napisać  na nowo.  Ale nie może to być projekt poselski, powinien być rządowy, podlegający uzgodnieniom i konsultacjom społecznym. Mam obawy, że gdyby ten projekt został uchwalony, to posłowie nie będą mieli już woli reformy systemu uznając, że temat się wyczerpał – puentuje Grzegorz Makowski.

Czytaj też w LEX: Werra Magdalena, Racjonalny prawodawca w walce z korupcją w sektorze publicznym >