Samorządy do poniedziałku mają czas na wypłacenie nauczycielom tzw. jednorazowego dodatku uzupełniającego. Mogą go uniknąć, jeśli w ciągu roku zlecą im dodatkowe zajęcia lub będą zatrudniać ich na 1,5 etatu.

Gminy od 11 lat mają obowiązek zapewniania średnich płac pedagogom. W tym roku po raz drugi z tego obowiązku muszą się szczegółowo rozliczyć. Zgodnie z art. 30a Karty nauczyciela każdego roku organ prowadzący szkołę przeprowadza analizę poniesionych w poprzednim roku kalendarzowym wydatków na wynagrodzenia nauczycieli w odniesieniu do wysokości średnich wynagrodzeń oraz średniorocznej struktury zatrudnienia nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. W tym roku zmieniła się zasada naliczania średnich. Przed nowelizacją samorządy przy wypłacaniu wynagrodzenia za urlop wypoczynkowy musiały uwzględnić m.in. pensję zasadniczą, dodatki za wysługę lat, motywacyjny, funkcyjny oraz warunki pracy. Po zmianie uwzględnia ono też jednorazowy dodatek uzupełniający. Dodatek ten jest wyrównaniem do średniej za cały rok. Dlatego w wynagrodzeniu miesięcznym za urlop jest uwzględniany w wysokości 1/12 kwoty wyrównania. Dodatek też ma być uwzględniany przy wypłacaniu pedagogom tzw. trzynastej pensji. Samorządy powinny wyliczać średnią, uwzględniając kilkanaście składników wynagrodzenia pedagogów. Jeśli np. stażyści ze wszystkich szkół na terenie gmin nie osiągają średniej, to różnica kwoty wypłaconej zgodnie ze średnią a kwotą już przez nich otrzymaną będzie im wpłacona w dodatku uzupełniającym. Gdy wyliczona różnica na pełny etat wyniesie 100 zł, to nauczyciel zatrudniony na pół etatu otrzyma 50 zł. Z kolei nauczyciel zatrudniony na 1,5 etatu otrzyma wyrównanie do pełnego etatu w wysokości 100 zł. Ponadto, jeśli nauczyciel był zatrudniony w ubiegłym roku przez sześć miesięcy – otrzyma 50 zł dodatku proporcjonalnie do jego zatrudnienia. Na taki dodatek mogą też liczyć ci, którzy już nie pracują w szkole i nie osiągnęli średniej.

Opracowanie: Anna Dudrewicz
Źródło: Gazeta Prawna, 27 stycznia 2011 r.