Jak powiedział podczas konferencji prasowej sędzia Wiesław Kozielewicz, przewodniczący PKW, wśród przykładów naruszeń ciszy wyborczej były zdarzenia dotyczące usuwania, uszkadzania ogłoszeń wyborczych. - Zanotowano przypadki kradzieży banerów wyborczych, to jest też wykroczenie w uwagi na wartość banera – mówił.

 


Zdarzało się też kilkanaście przypadków umieszczania materiałów wyborczych, prowadzenie agitacji wyborczej w innej formie, również przy użyciu internetu. Pojawiały się informacje o pożarach w budynkach, gdzie znajdowały się komisje wyborcze.

Sędzia Wiesław Kozielewicz Najwyższa podkreślił, że najwyższa frekwencja w wyborach parlamentarnych w Polsce po 1989 roku zanotowano w październiku 2007 roku – 53,88 proc.

Czytaj też: Trwa cisza wyborcza, za złamanie zakazu agitacji wyborczej grożą wysokie kary pieniężne

Naruszenia dokonane przez członków komisji wyborczych

W jednej z warszawskich komisji, na Ursynowie, jeden z członków komisji przyszedł do pracy z bronią. Bywały przypadki stawienia się do pracy w komisji po spożyciu alkoholu.

Każdy, kto zauważy nieprawidłowości podczas wyborów, powinien je natychmiast zgłosić. Nieprawidłowości dotyczą sytuacji, kiedy ktoś na przykład zakłóca ciszę wyborczą – rozdaje ulotki, nakleja plakaty wyborcze lub je zrywa, albo prowadzi agitację. Należy w tych przypadkach powiadomić policję.

PKW poinformowała, że do godz. 6 rano w wybory zaangażowanych zostało 17 408 policjantów. Liczba użytych pojazdów służbowych wyniosła 7 398, a psów policyjnych - 83.

Polacy w niedzielnym głosowaniu wybierają 460 posłów i 100 senatorów. Do zakończenia głosowania o godz. 21 trwa cisza wyborcza.