Bronisław Komorowski nie podpisał tzw. małej ustawy reprywatyzacyjnej i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Oznacza to, że przepisy ważnej dla Warszawy ustawy obecnie nie obowiązują. Politycy i ruchy miejskie, m.in. Miasto Jest Nasze, apelowali do prezydenta Dudy o wycofanie noweli z Trybunału, podpis i ponowne zaskarżenie tylko budzących wątpliwości zapisów. Taki ruch sprawiłby, że zaczęłyby obowiązywać przepisy blokujące np. odzyskiwanie kamienic metodą "na kuratora". Na taki ruch Dudy liczył też stołeczny ratusz.

Czytaj też: Ruchy miejskie apelują o wycofanie z TK "małej ustawy reprywatyzacyjnej"

- Dość długo rozmawialiśmy o ustawie, prezydent Andrzej Duda wie, jaki kłopot z niezałatwioną reprywatyzacją ma Warszawa - mówi Jacek Sasin. - To, że Bronisław Komorowski odesłał ustawę do Trybunału, oznaczało, że miał poważne podejrzenia co do jakości uchwalonego prawa. Andrzej Duda jako prezydent po prostu nie może przywrócić przepisów, nad którymi ciąży zarzut niekonstytucyjności – wyjaśnia decyzję prezydenta poseł Prawa i Sprawiedliwości.

(wyborcza.pl)