Zmiana przepisów ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. - Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2013 r. poz. 907), która została przyjęta przez Sejm, jest odpowiedzią na kłopoty związane z jej stosowaniem zgłaszane przez środowiska naukowo-badawcze i instytucje kultury. Najważniejszym novum jest jednak podniesienie progu, od którego wprowadza się obowiązek stosowania procedur przetargowych z 14 tys. do 30 tys. euro.

Zdaniem Marty Jaczewskiej, radczyni prawnej w Kancelarii Prawnej Gajek i Wspólnicy, pozytywnie ocenić trzeba doprecyzowanie przesłanki wyłączenia stosowania ustawy w odniesieniu do zamówień, których przedmiotem są usługi w zakresie badań naukowych i prac rozwojowych oraz świadczenie usług badawczych. Nadal jednak obowiązywać będzie zastrzeżenie, że powyższe usługi nie mogą być w całości opłacane przez zamawiającego. Jednak warunek, którego ideą jest, aby zamawiający nie był wyłącznym beneficjentem zamówienia, określono, odwołując się do pojęcia „korzyści" w miejsce wcześniejszego wymogu, by rezultaty usług nie stanowiły wyłącznej własności zamawiającego. Powinno to rozwiać wątpliwości w kontekście rozporządzania rezultatami badań, których wyniki są udostępniane i publikowane - podkreśla Marta Jaczewska.

Spełniono również oczekiwania środowisk naukowo-badawczych i kulturowych w odniesieniu do dwóch nowych wyłączeń spod przepisów p.z.p. Chodzi tu o zamówienia na dostawy lub usługi służące wyłącznie do celów prac badawczych, eksperymentalnych, naukowych lub rozwojowych, które nie służą prowadzeniu przez zamawiającego produkcji seryjnej, mającej na celu osiągnięcie rentowności rynkowej lub pokryciu kosztów badań lub rozwoju, oraz zamówienia na dostawy lub usługi z zakresu działalności kulturalnej (z pewnymi zastrzeżeniami).

Nowelizacja p.z.p. dopuszcza możliwość udzielenia zamówienia z wolnej ręki, jeśli przedmiotem zamówienia będą rzeczy wytwarzane tylko i wyłącznie do celów prac badawczych. Jednak warunkiem zasadniczym jest tutaj fakt, iż ów przedmiot zamówienia może być wytwarzany tylko przez jednego wykonawcę. Ideą autorów nowelizacji było zapewnienie jednostkom naukowo-badawczym możliwości dokonywania zakupów od wykonawców oferujących konkretny produkt, odpowiadający zidentyfikowanym potrzebom zamawiającego. Nadal jednak problemem pozostaje obejmowanie innych zamawiających obowiązkiem stosowania trybów konkurencyjnych ustawy w sytuacji, gdy zamawiający ci – z racji wcześniej dokonanych zakupów – chcieliby nabywać konkretne produkty od dotychczasowego sprzedawcy - zaznacza Marta Jaczewska.

@page_break@Podobnie na uznanie zasługuje zniesienie konieczności składania oświadczenia o spełnianiu warunków udziału w postępowaniu w przypadku udzielania zamówień w zakresie działalności twórczej lub artystycznej w trybie z wolnej ręki.

Do p.z.p. wprowadzono też możliwość nieujawniania danych osobowych wykonawcy, któremu w trybie z wolnej ręki udzielono zamówienia z przyczyn związanych z ochroną praw wyłącznych (wynikających np. z przepisów prawa własności przemysłowej czy prawa autorskiego). Powyższą zmianę też należy uznac za pozytywną, z uwagi na to, iż pozwoli ona na nieujawnianie danych osobowych zbywców dzieł sztuki , którzy niekiedy odstępowali od sprzedaży właśnie ze względów bezpieczeństwa.

Kontrowersyjne jest przyznane zamawiającym uprawnienie do nieujawniania wysokości wynagrodzenia wykonawcy w postępowaniu prowadzonym w trybie z wolnej ręki w zakresie działalności twórczej lub artystycznej. Argumentem przeciw jest możliwość nadużyć ze strony zamawiających.

Powyższy artykuł zawiera fragmenty publikacji autorstwa radczyni prawnej Marty Jaczewskiej w Kancelarii Prawnej Gajek i Wspólnicy.

Źródło: Rzeczpospolita