Kamil M.  został skazany przez sąd okręgowy 28 sierpnia 2018 r. za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 19-letniej dziewczyny.

Okrucieństwo przejawiało się w licznych obrażeniach ciała (zadał co najmniej 118 ciosów w różne części ciała) oraz sile z jaką były zadawane, co więcej - posługiwał się dwoma nożami, czym spowodował zgon pokrzywdzonej.

Sąd uznał Kamila M. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 148 § 2 pkt 1 k.k. i wymierzył mu karę dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd zastrzegł, że oskarżony będzie mógł skorzystać z warunkowego przedterminowego zwolnienia nie wcześniej niż po odbyciu 40  lat pozbawienia wolności. Na poczet wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności zaliczył pół roku tymczasowego aresztowania.

Apelację od wyroku wywiódł obrońca oskarżonego, który zarzucił orzeczeniu sądu I instancji rażącą niewspółmierność kary oraz nieuwzględnienie w dostatecznym stopniu przy orzekaniu o karze okoliczności łagodzących.

Złagodzenie kary do 25 lat

Sąd apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok na karę 25 lat pozbawienia wolności, a ponadto na podstawie art. 77 § 2 k.k. zastrzegł, że oskarżony będzie mógł skorzystać z warunkowego przedterminowego zwolnienia nie wcześniej niż po odbyciu 20 lat pozbawienia wolności.

Minister Sprawiedliwości - Prokurator Generalny zaskarżył kasacją wyrok, gdyż uznał, że trzeba uwzględnić przede wszystkim wychowawczy cel kary, a ponadto - nienależyte uwzględnienie wszystkich okoliczności obciążających, istotnych dla wymiaru kary, zwłaszcza wysokiego stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu i wyjątkowo dużego stopnia jego zawinienia.  Przejawiało się to w podjęciu z zaskoczenia, z zamiarem bezpośrednim zamachu na życie bezbronnej pokrzywdzonej, premedytacji w dążeniu do realizacji zamiaru zabójstwa, polegającego na co najmniej dwukrotnym ponawianiu zamachu, używaniu dwóch noży.

Kasacja była niezasadna

Sąd Najwyższy nie podzielił przekonania Prokuratora Generalnego co do tego, że sąd apelacyjny nieprawidłowo nadał prymat wychowawczego aspektu kary. Jak zaznaczył sędzia sprawozdawca Przemysław Kalinowski, wymierzoną karę nie sposób ocenić jako karę niewspółmiernie rażąco łagodną.

Zdaniem SN prawdą jest, że sąd apelacyjny, orzekając tę karę silnie eksponował argument odwołujący się do rozwiązania ustawowego, z którego miałoby wynikać, iż w przypadku sprawców młodocianych, jakim jest skazany sąd kieruje się przede wszystkim tym, aby sprawcę takiego wychować (art. 54 § 1 k.k.). Nie oznacza to jednak, że inne dyrektywy zostały pominięte. Trudno natomiast uznać, aby odwołanie się do jednoznacznej i kategorycznej dyrektywy ustawowej, było owym nieprawidłowym nadaniem jej bezwzględnego prymatu w sytuacji, gdy temu młodocianemu sprawcy wymierzono jedną z dwóch szczególnych kar pozbawienia wolności, tj. poza jej podstawowymi granicami.

SN natomiast zgodził się z tezą skarżącego co do tego, że orzekając karę w granicach swobodnego uznania, sąd powinien mieć na względzie wszystkie dyrektywy wymiaru kary określone przez ustawodawcę w art. 53 kk, wziąć pod uwagę istniejące w sprawie okoliczności łagodzące i obciążające oraz dokonać ich rzetelnej oceny.

 Istotnymi przesłankami przy ustaleniu kary młodocianemu sprawcy winien być:

  • stopień jego zdemoralizowania,
  • tryb życia przed popełnieniem przestępstwa,
  • zachowanie po, motywy i sposób działania.

 

Czynniki te mogą przeważyć tak dalece, że zasadne będzie wymierzenie nawet bardzo młodemu wiekiem sprawcy kary w górnych granicach ustawowego zagrożenia. Według SN kara 25 lat pozbawienia wolności wymierzona Kamilowi M. w należyty sposób realizuje postulat kary współmiernej i sprawiedliwej.

Co do okoliczności łagodzących, to według sędziego Kalinowskiego, nie sposób zgodzić się z sugestią, że bez żadnego wpływu na wymiar kary ma pozostać fakt niezwłocznego zgłoszenia się sprawcy przestępstwa do organów ścigania i poddanie się odpowiedzialności za popełniony czyn. Ponadto sprawca nie był wcześniej karany.

SN zaznaczył, że „kara dożywotniego pozbawienia wolności spełnia funkcję quasi-eliminacyjną i zasadniczo winna być orzekana wobec sprawców przestępstw, którym trudno przypisywać możliwości resocjalizacyjne, a nadto w sytuacji istotnego braku okoliczności łagodzących. Dlatego karę dożywotniego więzienia należało uznać za rażąco niewspółmiernie surową - dodał sąd.

Sygnatura akt V KK 382/19, postanowienie z 26 lutego 2020 r.