Rząd przygotował projekt ustawy, który ma zlikwidować proceder nieuczciwych pożyczek.  Według jego uzasadnienia, tego rodzaju umowy, "żerują na biedzie i ludzkich dramatach, a często też łatwowierności osób starszych lub niedołężnych” i „pozostają bulwersującym problemem społecznym".

Czytaj: Rada Legislacyjna popiera projekt antylichwiarski>>

Projekt przewiduje zmiany w szeregu ustaw, co potwierdza z całą pewnością kompleksowe podejście do problematyki pożyczek o charakterze lichwiarskim - twierdzą eksperci Rady Legislacyjnej. Są to:

  1. kodeks postępowania cywilnego
  2. kodeks cywilny
  3. kodeks karny
  4. prawo bankowe
  5. ustawa o nadzorze finansowym
  6. ustawa o kredycie konsumenckim
  7. ustawa o kredycie hipotecznym
  8. ustawa o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych


Rada przypomina, gdy jeszcze nad zmianami w Kodeksie cywilnym Komisja Kodyfikacyjna, to zaproponowała dodanie do kodeksu nowego typu wady oświadczenia woli. Zgodnie z tą propozycją osoba, która złożyła oświadczenie woli w szczególnych okolicznościach, takich jak: przymusowe położenie, stosunek zależności, niedoświadczenie, niezaradność życiowa, mogłaby uchylić się od skutków prawnych oświadczenia. A gdyby wykorzystany nie podjął działań, czynność mogłaby zostać uznana za nieważną, jeśli wymagałyby tego dobre obyczaje. - Należy żałować, że twórcy projektu nie wykorzystali bardzo bogatego dorobku Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego uzyskanego w wyniku pogłębionych badań i nie zdecydowali się zaczerpnąć z przynajmniej niektórych jej koncepcji - stwierdza prof. dr hab. Anna Hrycaj. Ich wykorzystanie dawałoby szansę na bardziej systemowe rozwiązanie problematyki wyzysku, czy też przewłaszczenia na zabezpieczenie lub powiernictwa umownego - dodała.

Koszty zawarcia umowy

Projektowany art. 720 (1) kc zawiera definicję i zarazem zamknięty katalog kosztów pozaodsetkowych „związanych z zawarciem umowy”. Wymienia poszczególne części składowe tych kosztów, co stanowi novum w porównaniu do dotychczasowej regulacji kosztów poza odsetkowych w ustawie o kredycie konsumenckim.

Eksperci zwracają uwagę, że wskazane w tym przepisie koszty pozaodsetkowe stanowią w istocie koszty ponoszone w związku z umową pożyczki (w tym m.in. opłaty związane z odroczeniem terminu spłaty pożyczki lub jej nieterminową spłatą). A nie, jedynie „koszty związane z zawarciem umowy pożyczki pieniężnej”

Zdaniem ekspertów wyjaśnienia wymaga kwestia, dlaczego projekt wyłącza z katalogu kosztów pozaodsetkowych daniny o charakterze publicznoprawnym, które strony zobowiązane są ponieść w związku z zawarciem umowy. Podczas gdy stanowiące takie daniny podatki wlicza się do całkowitego kosztu kredytu na gruncie obowiązywania ustawy o kredycie konsumenckim.

Projekt określa granice naliczania kosztów pozaodsetkowych przez uregulowanie maksymalnej wysokości kosztów poza odsetkowych na wzór rozwiązania przyjętego w art. 36a ustawy o kredycie konsumenckim. Jednak przepis jest dosyć niejasny. - Nie jest też wystarczające określenie całkowitej kwoty pożyczki - uważa prof UW dr hab. Marcin Dyla.

Dochodzenie wierzytelności

Zmiany w ustawie o kredycie konsumenckim oznaczają m.in, że prawidłowe i nieobarczone żadnymi konsekwencjami będzie udzielanie kredytów konsumentom, co do których z samej treści złożonego przez nich oświadczenia może wynikać, że są niewypłacalni. Rozwiązanie takie jest niespójne systemowo i powinno zostać skorygowane - uważają prawnicy.

Rada Legislacyjna podkreśla, że nie wiadomo co projektodawca rozumie pod pojęciem „dochodzenie wierzytelności”. A zwłaszcza czy pojęcie to oznacza czasową niedopuszczalność drogi sądowej, niedopuszczalność egzekucji, czy też zarówno niedopuszczalność drogi sądowej jak i egzekucji. - W każdym przypadku trzeba wskazać to jednoznacznie - uważa dr hab. Marcin Wiórek, adiunkt w Zakładzie Prawa Gospodarczego i Handlowego Instytutu Prawa Cywilnego na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Nadzór i decyzje administracyjne

Projekt rozszerza kompetencje nadzorcze Prezesa UOKiK. Wprowadza wymóg natychmiastowego wykonania jego decyzji z mocy ustawy. Wszystko jest zależne od tego, czy podmiot, do którego skierowane jest żądanie, je rozpatrzy. - Ważny jest również termin działania takiego podmiotu - stwierdzają członkowie Rady Legislacyjnej. - Dużo większe, aniżeli natychmiastowe wykonanie decyzji, znaczenie miałoby wprowadzenie możliwości określenia w ramach takiej decyzji terminu, w którym podmiot rozpatrzy takie żądanie organu administracji - dodają.

Eksperci uważają, że ten przepis trzeba wykreślić z projektu. Stoi on bowiem w sprzeczności z kluczowymi założeniami sposobu prowadzenia postępowania administracyjnego.

Notyfikacja unijna jest potrzebna

W przekonaniu Rady Legislacyjnej projekt wymaga notyfikowania w Komisji Europejskiej z powodu „przepisów technicznych” w rozumieniu dyrektywy (UE) 2015/1535.

Zdaniem ekspertów Rady Legislacyjnej przy premierze, z uwagi na liczne wadliwości konstytucyjne, systemowe, merytoryczne i techniczno-legislacyjne – rozwiązania te nie powinny znaleźć się w ostatecznej wersji projektu i w przyszłej ustawie.