W wyrokach wydawanych w sądach administracyjnych pojawiła się teza, iż Konstytucja zabrania zawierania małżeństw jednopłciowych, zatem nie może być zarejestrowane w polskim systemie akt stanu cywilnego dziecko, pochodzące z takiego związku. A także z innego związku, niż naturalni rodzice.

Czytaj: RPO: Prokurator nadużył prawa kwestionując wyrok NSA ws. dziecka pary LGBT>>
 

Na rozprawie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym 17 kwietnia br. sędzia Robert Sawuła stwierdził, że wyłania się tu poważne zagadnienie prawne i rozbieżności orzecznicze.  - Trzeba więc zlikwidować źródło pojawiających się takich poważnych wątpliwości - dodał sędzia Sawuła.

Argumenty skarżącej

W uzasadnieniu skargi skarżąca, matka dziecka powołała się na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Wynika z niego, że osoby pozostające w związkach partnerskich korzystają na podstawie art. 8 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka z prawa do poszanowania życia rodzinnego i prywatnego, które musi mieć charakter efektywny, a nie iluzoryczny.

Elementem życia prywatnego jest tożsamość obejmująca relacje rodziców i dzieci Skarżąca podniosła między innymi, że transkrypcja aktu urodzenia nie oznacza wcale, że byłoby to sprzeczne z podstawowymi zasadami polskiego porządku prawnego zwłaszcza, że w polskim systemie prawnym nie ma definicji legalnej pojęcia "rodziców" i "rodziny". Skarżąca zarzuciła, że odmowa dokonania transkrypcji aktu urodzenia prowadzi to do dyskryminacji dzieci w zależności od tego, w jakim związku są wychowywane. Zdaniem skarżącej, nie można traktować różnie dzieci urodzonych za granicą w zależności od tego, w jakim związku pozostają ich rodzice.

Opinia rzecznika - dr Bodnara

Rzecznik Praw Obywatelskich przystąpił do postępowania przed NSA, popierając skargę kasacyjną matki od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Ponieważ transkrypcja zagranicznego aktu urodzenia małoletniego obywatela Polski jest warunkiem koniecznym uzyskania przez niego polskiego dokumentu tożsamości i numeru PESEL, ma ona charakter obligatoryjny - uważa dr Adam Bodnar. Wynika to nie tylko z przepisów ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego, ale też z obowiązku kierowania się w takich sprawa przede wszystkim dobrem dziecka i koniecznością ochrony jego prawa do obywatelstwa i wynikających z niego prawa do tożsamości, poszanowania życia rodzinnego i relacji z obojgiem rodziców. W najlepszym interesie dziecka jest więc dokonanie transkrypcji jego zagranicznego aktu urodzenia do polskiego rejestru stanu cywilnego. Na takim stanowisku stanął też wcześniej Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 10 października 2018 r. (sygn. akt II OSK 2552/16), wydanym w sprawie o analogicznym stanie faktycznym, do której również przystąpił RPO.

Problem jednopłciowych rodziców

Polski system prawny, jak dotąd nie akceptuje skutków prawnych zerwania powiązania między biologią a prawem rodzinnym, w szczególności z uznania umów o zastępcze macierzyństwo, czy rodziców "jednopłciowych". Tak wynika z wielu wyroków wydanych przez Wojewódzkie Sądy Administracyjne i NSA.

Jak orzekł NSA w wyroku z 30 października 2018 r., wprowadzenie tego typu regulacji tworzy pewien rodzaj fikcji prawnego pochodzenia dziecka nie od rodziców o odmiennej płci, ale od osób tej samej płci, co stoi w sprzeczności z opisanymi wyżej podstawowymi zasadami polskiego porządku prawnego, wynikającymi z konstytucji i podstawowych regulacji z zakresu prawa rodzinnego. Fundamentalną zasadą polskiego porządku prawnego - zauważył NSA - jest to, że dziecko może mieć najwyżej dwoje rodziców, którymi są matka, będąca kobietą i ojciec, będący mężczyzną, co wiąże się z biologicznym pochodzeniem dziecka (ewentualnie matka i ojciec adopcyjny).

Czytaj: NSA: Jednopłciowe małżeństwo może zarejestrować dziecko>>

A co więcej - zdaniem NSA - ważne jest także to, że dziecko nie może być przedmiotem umowy i zostać pozbawione swojej tożsamości związanej z naturalnym pochodzeniem ( II OSK 1869/16 - Wyrok NSA z 30 października 2018 r. ).  

W sprawie rozpatrywanej przez NSA 17 kwietnia br. sytuacja była nieco inna. Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego odmówił wpisania do polskiego rejestru stanu cywilnego aktu urodzenia na nazwisko V. Z., w którym widnieją dwie kobiety jako rodzice.

Ojcem może być tylko mężczyzna

Zdaniem WSA w Warszawie niezależnie od sposobu ustalenia ojcostwa przepisy zawsze jako ojca dziecka wymieniają mężczyznę. Z tymi rozwiązaniami korelują także przepisy ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego – art. 61, przewidując tylko możliwość wpisania mężczyzny jako ojca dziecka.

Ponadto - zdaniem sądu - art. 18 Konstytucji RP jednoznacznie rozstrzyga, że tylko związek kobiety i mężczyzny jest prawnie uznawany przez nasze państwo i tylko taki związek korzysta z opieki i ochrony Rzeczypospolitej Polskiej. - Dokonanie zatem transkrypcji aktu urodzenia, w którym jako ojciec i matka wpisane byłyby osoby tej samej płci, stanowiłoby naruszenie podstawowych zasad porządku prawnego RP, bowiem w wyniku transkrypcji powstałby akt o treści sprzecznej z podstawowymi zasadami porządku prawnego obowiązującego w RP i na podstawie art. 2 ust. 6 ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego - stwierdził WSA i odmówił transkrypcji.

Jak zaznaczyła sędzia sprawozdawca Iwona Owsińska-Gwiazda w konsekwencji dokonanie transkrypcji zagranicznego aktu stanu cywilnego do polskich ksiąg aktów stanu cywilnego na podstawie art. 104 Prawa o aktach stanu cywilnego jest możliwe, o ile nie pozostaje w sprzeczności z polskim systemem prawnym. Sąd stwierdził, że istotnie przeniesienie treści aktu urodzenia małoletniego syna skarżącej do polskich ksiąg stanu cywilnego byłoby sprzeczne z polskim porządkiem prawnym.

Prokurator przeciwny

Jednak w październiku 2018 roku w innej sprawie - NSA uchylił decyzje odmawiające wpisu do ksiąg stanu cywilnego brytyjskiego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice wpisano dwie kobiety. Sąd II instancji orzekł wówczas, że organy administracji będą musiały ponownie zająć się sprawą tamtego wpisu.

 W rezultacie krakowski USC wykonał październikowy wyrok NSA i wpisał akt urodzenia dziecka do rejestru. Czynność tę zaskarżył jednak prokurator, który uznał, że była ona sprzeczna z "podstawowymi zasadami porządku prawnego RP". W ten sposób sprawa znowu trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie i ma wrócić w czerwcu na wokandę.

Sygnatura akt II OSK 1330/17

Czytaj: Prokurator skarży rejestrację dziecka dwóch kobiet>>