Już w 2013 r. Komisja Europejska wskazała na potrzebę zmian w rozporządzeniu, na podstawie którego pasażerowie lotniczy dochodzą odszkodowań za opóźnienie czy odwołanie lotów, dotąd brakowało porozumienia między państwami członkowskimi. Polska przedstawi projekt nowelizacji 5 czerwca 2025 r. w Luksemburgu.

Cele nowelizacji to doprecyzowanie definicji nadzwyczajnych okoliczności (np. wybuch wulkanu, pandemia COVID-19), uregulowanie kwestii odszkodowań za duże opóźnienia i loty łączone oraz ułatwienie stosowania przepisów bez konieczności odwoływania się do licznych orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE.

- Na obecnym etapie prac zbierane są stanowiska państw członkowskich. Na ich podstawie Polska zaproponuje kompromisowy projekt nowelizacji rozporządzenia 261/2004. Celem polskiej prezydencji jest zbalansowanie i możliwe największe uproszczenie przepisów, tak aby były jasne dla pasażerów  – podaje Wydział Komunikacji, Biuro Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

 

Przepisy mają być jaśniejsze

Jak zaznacza urząd, proponowane zapisy powinny uwzględniać m.in. zwiększenie obowiązków przewoźników w zakresie udzielania informacji i pomocy w przypadku zakłóconych rejsów. Uregulowane zostaną również obowiązki pośredników w zakresie prawa do informacji czy zwrotu kosztów biletów. Polska prezydencja będzie dążyć do uwzględnienia niektórych orzeczeń TSUE w sprawie rozporządzenia (WE) 261/2004, jednocześnie umożliwiając ukształtowanie zasad dotyczących praw pasażerów transportu lotniczego.

- Nowelizacja przepisów rozporządzenia (WE) nr 261/2004 to proces wymagający szczególnej rozwagi. Z jednej strony mowa bowiem o akcie prawnym składającym się z ledwie kilkunastu artykułów, spośród których w praktyce stosuje się tylko pojedyncze przepisy. Z drugiej strony przepisy wspomnianego rozporządzenia to w istocie ramy dla systemu tworzonego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a nie regulacje dające się stosować wprost – komentuje David Janoszka, adwokat, ekspert do spraw praw pasażerów z AirCashBack.

Niemalże każdy przypadek stosowania przepisów rozporządzenia (WE) nr 261/2004 wiąże się z koniecznością odwołania do danego orzeczenia TSUE.

- Tych zaś w przedmiocie omawianego rozporządzenia jest kilkaset i spośród tej liczby orzeczeń trudno ująć w treści aktu choćby część najistotniejszych interpretacji wypracowanych przez TSUE. Dlatego też kluczowe jest opracowanie minimalnych, acz fundamentalnych zmian w przepisach rozporządzenia (WE) nr 261/2004 – co bez wątpienia jawi się jako konieczne, jednocześnie nie prowadząc do podważenia już ustalonych zasad interpretacyjnych, na których opiera się dotychczasowa praktyka TSUE – podkreśla David Janoszka.

 

Nowość
Apteczka prawna - Lex bez łez
-30%
Nowość

Krystian Markiewicz, Marta Szczocarz-Krysiak

Sprawdź  

Cena promocyjna: 27.3 zł

|

Cena regularna: 39 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 23.39 zł


Nie wiadomo, czy lepsza będzie ochrona klientów

Z odpowiedzi ULC nie wynika, czy ochrona pasażerów będzie ograniczona, czy też wręcz przeciwnie.

Niektóre podmioty broniące prawa pasażerów obawiają się, że z punktu widzenia klientów przewoźników lotniczych, zmiana będzie na gorsze. Według Association of Passenger Rights Advocates ograniczenie praw pasażerów będzie nie tylko ciosem dla konsumentów, ale także pośrednio uderzy w konkurencyjność tych linii, które mogą się pochwalić dobrą kondycję finansową i terminowym wykonywaniem rejsów.

– Jeśli jakiekolwiek zmiany miałyby zostać wprowadzone, powinny one wręcz wzmacniać prawa pasażerów, a nie je osłabiać – komentuje Dominik Lewandowski, general manager w kancelarii DelayFix, pomagającej odzyskiwać Polakom odszkodowania od linii lotniczych. – Wraz z pozostałymi członkami APRA proponujemy podniesienie maksymalnych kwot odszkodowań, ponieważ, biorąc pod uwagę inflację, od 2004 roku realna wartość tych świadczeń spadła aż o połowę – dodaje.

Z kolei David Janoszka uważa, że najbardziej trafnym kierunkiem działań wydaje się być wzorowanie na rozwiązaniach wdrożonych przez Wielką Brytanię, która po brexicie przyjęła do swojego systemu prawnego rozporządzenie (WE) nr 261/2004, wprowadzając w nim jedynie niewielkie modyfikacje dla celów dostosowania przepisów do statusu Wielkiej Brytanii, ale nadto uzupełniając jego treść o dodatkowe regulacje, które dla rozporządzenia (WE) nr 261/2004 można określić fundamentalnymi.

- W tym miejscu warto zasygnalizować, że samo rozporządzenie (WE) nr 261/2004 nie przyznaje choćby prawa do odszkodowania z tytułu opóźnienia lotu – takie uprawnienie wynika z orzecznictwa TSUE. To prawo z kolei Wielka Brytania ujęła już w treści swoich regulacji, podobnie definicje “czasu opóźnienia” czy “nadzwyczajnych okoliczności” – również wynikające z orzecznictwa TSUE – mówi David Janoszka.

Zobacz również:  Opóźniony lot a odszkodowanie dla pasażera

Czytaj w LEX: Prawa pasażerów jeszcze lepiej chronione [projekt UE] > >

 

Kłopotliwe nadzwyczajne okoliczności

W dyskusjach nad pomysłem zmian regulacji pojawia się też kwestia ewentualnego stworzenia wykazu nadzwyczajnych okoliczności.

- Samo pojęcie “nadzwyczajnych okoliczności” jest w orzecznictwie TSUE jasno sprecyzowane i zdecydowana większość przypadków nie powinna budzić wątpliwości interpretacyjnych. Ujęcie samej definicji “nadzwyczajnych okoliczności” w treści rozporządzenia (WE) nr 261/2004 – tak jak uczyniła to Wielka Brytania – byłoby wskazane. Sądy bowiem często błędnie zrównują to pojęcie z “pechem” czy “siłą wyższą”, a w tym wypadku nie można sprowadzać “nadzwyczajnych okoliczności” do kwestii braku wpływu przewoźnika na ich zaistnienie - uważa David Janoszka.

Komisja Europejska w 2013 r. opublikowała przykładową listę nadzwyczajnych okoliczności, która uwzględnia choćby usterki techniczne jako taką “nadzwyczajną okoliczność” – sztandarowe zdarzenie, które nie uzasadnia zwolnienia przewoźnika lotniczego z odpowiedzialności odszkodowawczej.

- Mimo jawnej sprzeczności tej przykładowej listy z orzecznictwem TSUE przewoźnicy lotniczy do dnia obecnego powołują się na jej treść, bezpodstawnie uzasadniając odmowę wypłaty odszkodowania pasażerom, czemu niestety czasem wtórują sądy – zauważa David Janoszka.

Sprawdź w LEX: Dopuszczalność wyboru waluty spełnienia świadczenia z tytułu odszkodowania za opóźniony lub odwołany lot > >

 

Obawy o interes pasażerów

DelayFix spodziewa się podwyższenia progu opóźnienia lotu do 5 godzin oraz limitowanie zwracanych przez przewoźnika kosztów zakwaterowania. Obecnie pasażerowie mogą ubiegać się o odszkodowanie (250–600 euro) przy opóźnieniu lotu o co najmniej 3 godziny z przyczyn leżących po stronie przewoźnika. Jednym z postulatów linii lotniczych jest podniesienie tego progu aż do 5 godzin.

W zakresie zakwaterowania obecne regulacje nakładają na przewoźników obowiązek zapewnienia pasażerom noclegu i wyżywienia w przypadku odwołania lub znacznego opóźnienia lotu. DelayFix przewiduje wprowadzenie limitu 3–4 dni na obowiązek zapewnienia noclegu i wyżywienia w przypadku długotrwałych zakłóceń (np. wybuch wulkanu, zamknięcie przestrzeni powietrznej). Pełne prawo do zakwaterowania bez ograniczeń czasowych miałyby zachować jedynie osoby z niepełnosprawnościami, kobiety w ciąży i pasażerowie małoletni.

Sprawdź w LEX: Jurysdykcja krajowa w sprawie o odszkodowanie za duże opóźnienie lub odwołanie lotu w świetle rozporządzenia nr 1215/2012 > >