Spadek można przyjąć albo odrzucić

Śmierć osoby fizycznej implikuje otwarcie spadku, rodząc tym samym doniosłe skutki – moment ten jest równoznaczny z nabyciem spadku przez spadkobierców. Ich krąg może wynikać albo z ustawy, albo testamentu. To, że dana osoba została powołana do spadku, nie oznacza jednak, że w sprawach dziedziczenia nie liczy się jej wola. Spadkobierca ma wybór. Po pierwsze może przyjąć spadek wprost, a więc bez ograniczenia odpowiedzialności za zobowiązania. Po drugie może przyjąć go z dobrodziejstwem inwentarza, czyli z ograniczeniem do wysokości otrzymanych aktywów i po trzecie - spadek ma prawo odrzucić. Spadkodawca pozostawia dziedziczącym nie tylko aktywa, ale częstokroć zadłużenie. Dlatego też powołanie do spadku nie zawsze będzie prowadziło do, mówiąc w uproszczeniu, powiększenia majątku uprawnionego. 

Czytaj: SN: Spadek z długami nabyła osoba, która go odrzuciła. I to był błąd>>
 

Otrzymanie spadku przed ogłoszeniem upadłości

Pierwszym zagadnieniem wymagającym zintensyfikowanej analizy problemowej jest kwestia śmierci spadkodawcy, która nastąpiła przed ogłoszeniem upadłości spadkobiercy. Taka sytuacja powoduje powstanie dualistycznej ścieżki postępowania. Pierwszą możliwością staje się złożenie oświadczenia o przyjęciu spadku. Pomimo, iż beneficjent spadkobrania nie posiada jeszcze przymiotu upadłego to jednak masa spadkowa, wobec następującego in spe ogłoszenia upadłości, na podst. art. 61 p.u. wejdzie w przyszłości w całości do masy upadłości i zostanie zlikwidowana przez syndyka. Alternatywą dla powyższego jest złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku. Jest ono rekomendowane w przypadku, gdy pasywa dziedziczonego majątku przekraczają wartość aktywów, a zatem z ekonomicznej oraz zdroworozsądkowej perspektywy niekorzystne byłoby narażanie się na odpowiedzialność za długi.

 


Pomimo jakże słusznych motywów ze wskazanego sposobu postępowania wyłania się już prima facie korzystna ewentualność dla przyszłego upadłego konsumenta, starającego się w ten sprzeczny z prawem oraz zasadami moralnymi sposób wykorzystać procedurę insolwencyjną dla realizowania partykularnych korzyści. Zgodnie bowiem z art. 62 p.u., w skład masy upadłości wchodzi, co do zasady: (…) majątek należący do upadłego w dniu ogłoszenia upadłości oraz nabyty przez upadłego w toku postępowania upadłościowego. Zatem uprzednie odrzucenie spadku, jednocześnie powodujące brak włączenia do majątku upadłego określonych rzeczy, uskutecznia możliwość kreatywnego zapobieżenia wejścia do przyszłej masy upadłości wielu cennych pozycji majątkowych, chociażby wartościowych nieruchomości, które nie mogą być tym samym przeznaczone na spłatę wierzycieli. Dlatego też, aby zapobiec takiemu modelowi działania dłużników, ustawodawca dokonał wyprzedzających działań legislacyjnych, nie tylko prewencyjnie odstraszających nieuczciwych upadłych, ale również czynnie ubezskuteczniających ich działania.

Opisywany środek zaradczy uregulowany jest w art. 1024 k.c. Koniecznymi przesłankami warunkującymi skorzystanie z niego jest odrzucenie spadku przez spadkobiercę, następczo powodujące pokrzywdzenie wierzycieli oraz istnienie stosunku zobowiązaniowego, w momencie dokonywania rzeczonego odrzucenia, pomiędzy wierzycielem, a występującym w roli dłużnika spadkobiercą. W razie kumulatywnego zmaterializowania się wskazanych okoliczności, czynność odrzucenia spadku uważa się za bezskuteczną. Wobec licznych podobieństw do skargi pauliańskiej z art. 527 k.c., koniecznej uwagi wymaga zawężenie temporalne w zakresie skorzystania z instytucji opisanej w art. 1024 k.c. W tym bowiem przypadku na podst. art. 1024  2 k.c.: Uznania odrzucenia spadku za bezskuteczne można żądać w ciągu sześciu miesięcy od chwili powzięcia wiadomości o odrzuceniu spadku, lecz nie później niż przed upływem trzech lat od odrzucenia spadku.

 

Upadły jako spadkobierca

Kolejną niezwykle istotną płaszczyzną badawczą z perspektywy postępowania upadłościowego ujmowanego sensu stricto jest ewentualność stania się przez upadłego spadkobiercą w toku trwającej już procedury oddłużeniowej. Przepisy ustawy literalnie normują przywołaną sytuację w art. 119 ust. 1 p.u. stanowiąc, iż w razie powołania upadłego do otwartego po ogłoszeniu upadłości spadku, spadek ten wchodzi do masy upadłości, co warte uwypuklenia, z dobrodziejstwem inwentarza, bez konieczności składnia stosownego oświadczenia przez upadłego czy syndyka. Tożsamy skutek wywiera regulowana przez art. 119 ust. 2 p.u. sytuacja otwarcia spadku, co prawda występująca jeszcze przed ogłoszeniem upadłości, ale z zastrzeżeniem, że: (…) do chwili jej ogłoszenia nie upłynął jeszcze termin do złożenia oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku i powołany spadkobierca oświadczenia takiego nie złożył.

W związku z powyższym, zasadą ogólną będzie wejście spadku do masy upadłości, a następnie jego spieniężenie przez syndyka. Wyłomem od opisanej zasady ogólnej jest instytucja wyłączenia spadku z masy upadłości. Nie bacząc na fakt, iż włączane do masy mienie spadkowe jest dokonywane z dobrodziejstwem inwentarza, a zatem z redukcją odpowiedzialności za pasywa do stanu aktywów, to nadal nie implikuje to każdorazowego zatracenia przez nabywane mienie możliwego problemowego charakteru – składniki mienia mogą być np. bardzo trudno zbywalne. Dopełniając wywód, wskazania wymaga, iż nie tylko spadek, ale również poszczególne jego elementy składowe można wyłączyć z masy upadłości na podstawie szczegółowych przepisów Prawa upadłościowego.

Ustawodawca włączając do porządku prawnego art. 121 p.u. uregulował przypadki zarówno obligatoryjnego, jak też fakultatywnego wyłączenia spadku z masy upadłości. Decyzja woluntarna zarezerwowana jest dla przypadku: Jeżeli w skład spadku wchodzą wierzytelności i prawa wątpliwe co do istnienia lub możliwości ich wykonania (…). Natomiast sędzia-komisarz wydaje postanowienie obligatoryjne: (…) jeżeli składniki majątkowe wchodzące w skład spadku są trudno zbywalne albo z innych przyczyn wejście spadku do masy upadłości nie byłoby korzystne dla postępowania upadłościowego. Zgodnie z art. 121 ust. 3 p.u. wydawane orzeczenie jest zaskarżalne, z wyłączną inicjatywą upadłego i wierzyciela w tym zakresie.

 

Spadek w okresie wykonywania planu spłaty wierzycieli

Problematyka powołania do spadku upadłego kształtuje się nieco inaczej już po zakończeniu „właściwego” postępowania. Szczególnie ciekawy jest przypadek, kiedy to dłużnik zostaje powołany do spadku wówczas, gdy reguluje ustalony wobec niego plan spłaty wierzycieli (tj. czasowo oraz kwotowo określony harmonogram spłaty zadłużenia upadłego niezaspokojonego w ramach likwidacji jego majątku). Po nowelizacji Prawa upadłościowego, może on zostać wyznaczony nawet na 7 lat. W modelowych przypadkach, trwa 3 lata. Dopiero po wykonaniu przez upadłego planu spłaty wierzycieli, jego zobowiązania powstałe przed dniem ogłoszenia upadłości i niewykonane w wyniku wykonania planu spłaty są umarzane.

Wobec faktu, iż ww. wskazany okres jest relatywnie długi, ustawodawca przewidując możliwość zmiany stosunków osobisto-majątkowych upadłego, w art. 49119 p.u. zawarł swoistego rodzaju upadłościową klauzulę rebus sic stantibus. Przewiduje ona sposobność zmiany planu spłaty w razie braku możliwości regulowania zobowiązań w nim określonych, poprzez jego wydłużenie albo uchylenie i umorzenie niewykonanych zobowiązań. Pomimo istnienia regulacji będącej odpowiedzią na pogorszenie się sytuacji upadłego konsumenta, w art. 49119 ust. 3 p.u. przewidziana jest także ewentualność zmiany planu spłaty w momencie: (…) istotnej poprawy sytuacji majątkowej (…) upadłego.

Niewątpliwie, mając na względzie zaimek istotna, fakt otrzymania spadku w okresie wykonywania planu spłaty wierzycieli może wyczerpać przesłanki określone we wskazanym przepisie, stanowiąc tym samym podstawę do złożenia przez upadłego lub każdego z wierzycieli wniosku o zmianę planu spłaty wierzycieli. Należy zatem mieć świadomość, iż każdorazowe wejście spadku do majątku upadłego, pomimo że wówczas nie ma już masy upadłości, może wywrzeć istotny wpływ na sytuację dłużnika regulującego plan spłaty wierzycieli. Mówiąc w uproszczeniu, w sytuacji, gdy w okresie wykonywania planu spłaty dłużnik zostanie powołany do spadku, sąd, wskutek wpływu stosownego wniosku, może zadecydować, że sytuacja majątkowa upadłego zmieniła się na lepsze, a co za tym idzie, powinien on przeznaczać na rzecz wierzycieli wyższe kwoty, aniżeli dotychczas.

Podsumowanie

Dokonując analizy zagadnienia spadkobrania przez upadłego konsumenta należy ocenić, iż przepisy regulujące rzeczone zagadnienie zostały zaprojektowane w sposób przemyślany i doskonale wkomponowują się w otaczającą rzeczywistość. Szczególną rolę odgrywają w odrębnym postępowaniu upadłościowym – prowadzonym wobec osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, gdyż to właśnie te podmioty są w znakomitej większości spadkobiercami. Pomimo faktu, iż otrzymany spadek włączany jest do masy upadłości, co z punktu widzenia dłużnika jest niekorzystną ewentualnością, to jednak ustawodawca dokonał prokonsumenckiego zwrotu ukierunkowanego na uchronienie i tak niewypłacalnej osoby od reperkusji dziedziczenia zadłużenia oraz nieświadomości powołania do spadkobrania, regulując chociażby sposób przyjmowania spadku – tj. z dobrodziejstwem inwentarza. Powyższe stanowisko ocenne winno być również ferowane w odniesieniu do istnienia sposobności na wyłączenie spadku z masy upadłość, dzięki czemu „problematyczny” spadek nie toruje dalszego biegu postępowania upadłościowego. Konkludując, ustawodawca formułując przepisy, wyważył interesy uczestników procedury insolwencyjnej, uwzględniając zarówno postulat oddłużenie konsumenta, jak i zaspokojenia wierzycieli w jak najwyższym stopniu.

Autor: Konrad Forysiak – radca prawny w kancelarii Zimmerman Sierakowski i Partnerzy