Powódka, mieszkająca wówczas w Stanach Zjednoczonych, była na zakupach z inną osobą. Wchodząc do sklepu, miała w torbie odzież będącą jej własnością. Podczas zakupów przymierzała ubrania, z których kilka wybrała i zapłaciła za nie w kasie.

Następnie została zatrzymana przez pracowników ochrony, którzy uznali, że w torbie znajdują się inne ubrania, za które powódka nie zapłaciła, i które nie są jej własnością, lecz zostały przez nią wyniesione ze sklepu po usunięciu zabezpieczeń antykradzieżowych. Na ubraniach tych nie było metek sklepu, a poszczególne elementy odzieży nie figurowały w wykazie towarów sklepu.

Powódka wraz z drugą osobą została zatrzymana; następnie obie zostały zwolnione po wpłaceniu poręczenia majątkowego.

 

Dwa różne wyroki sądu

W toku toczącego się z Stanach Zjednoczonych postępowania karnego ustalono, że powódka oraz druga z osób były obserwowane przez detektyw sklepową i na podstawie jej zeznań zostały im przedstawione zarzuty. Prokuratura ustaliła, że żadna z kamer nie zarejestrowała tego, by powódka i towarzysząca jej osoba zdejmowały zabezpieczenia z ubrań celem wyniesienia ich ze sklepu bez płacenia.

Sąd pierwszej instancji, Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił powództwo co do kwoty 150 tys. zł oraz nakazał pozwanej usunięcie wymienionych w sentencji orzeczenia artykułów ze strony internetowej.

Sąd Apelacyjny zmienił wyrok. Pozwana zobowiązana była do zapłacenia powódce 150 tys. zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Ponadto sąd nakazał usunąć z prowadzonej strony internetowej przeszło czterdziestu artykułów prasowych i zamieszczenia w ich miejsce opisanego w wyroku oświadczenia. A także do publikowania wskazanych w wyroku przeprosin przez 30 kolejnych dni na pierwszej stronie wydawanej przez siebie gazety oraz na wspomnianej stronie internetowej (odpowiednio: na 25 proc. pierwszej strony publikacji oraz obszaru wyświetlania strony internetowej). 

W sprawie ustalono, że w wydawanej przez pozwaną gazecie ukazało się 45 publikacji dotyczących życia prywatnego i rodzinnego powódki. Artykuły te zawierały nieprawdziwe i przeinaczone informacje, zgodnie z którymi miała ona dopuścić się bliżej opisanego przestępstwa. Publikacje były utrzymane w sarkastycznym tonie, miały negatywny i drwiący wydźwięk.

Gazeta naruszyła dobra powódki

Rozpoznając skargę kasacyjną pozwanej, Sąd Najwyższy podzielił ocenę Sądu Apelacyjnego, że skarżąca naruszyła dobra osobiste powódki.

Sporne publikacje były nierzetelne, a ponadto nie ograniczały się do przedstawiania informacji o okolicznościach czynu, którego rzekomo dopuściła się powódka, lecz miały prześmiewczy ton. Natomiast ich stylistyka i używane w nich sformułowania celowo operowały przesadą – z efektem w postaci poniżenia powódki w oczach opinii publicznej. Żadne doniosłe względy nie przemawiały przy tym za wyłączeniem bezprawności działania naruszającego prywatność powódki; nawet bowiem gdyby czynione pod jej adresem zarzuty okazały się prawdziwe, to pospolity i względnie błahy charakter zarzucanego czynu nie usprawiedliwiałby tezy o tym, że ujawnienie opisywanych informacji było uzasadnione względem na interes społeczny. 

Naruszenie Konstytucji

Sąd Najwyższy uznał jednak zarazem, że zakres przyznanej powódce ochrony niemajątkowej był zbyt szeroki. Wprawdzie skarżąca nie zakwestionowała sposobu zastosowania w sprawie art. 24 par. 1 zd. 2 k.c., jednak – w kontekście oceny parametrów przeprosin – za uzasadniony uznano zarzut naruszenia art. 54 Konstytucji.

Sąd Najwyższy wskazał, że regulacja ta nie jest źródłem normy wprost kształtującej stosunki cywilnoprawne między stronami sporu, natomiast wynika z niej norma prawa ustrojowego skierowana do wszystkich organów władzy publicznej, w tym sądów. Norma ta zakazuje wprowadzania cenzury prewencyjnej, przy czym wspomniany zakaz obejmuje nie tylko cenzurę prewencyjną sensu stricto, lecz także środki względem niej równoważne, mogące prowadzić do wywołania tzw. efektu mrożącego.

Izba Cywilna oceniła, że określone przez Sąd Apelacyjny parametry oświadczenia o przeproszeniu są nie do pogodzenia z wolnością słowa i wolnością prasy oraz z zakazem cenzury prewencyjnej. A to uzasadniało uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

W składzie orzekającym zasiadali: Prezes SN Joanna Misztal-Konecka (przewodnicząca), SSN Beata Janiszewska (sprawozdawca) oraz SSN Kamil Zaradkiewicz.

Wyrok Izby Cywilnej SN z  19 października 2023 r., sygn. akt II CSKP 13/22