Z informacji PAP wynika, że projekt ustawy dotyczący nieformalnych związków ma zawierać ok. 20 uprawnień, m.in. wspólne rozliczenie podatkowe, dziedziczenie, dostęp do informacji medycznej partnera. Umowa ma być zawierana u notariusza, a następnie rejestrowana w urzędzie stanu cywilnego.

Czytaj: Związek partnerski dostępny dla wszystkich par, choć bez niektórych uprawnień>>

Prezydent nie mówi "nie"

Przydacz, pytany o stanowisko prezydenta wobec zapowiadanych przepisów, zaznaczył, że należy poczekać na ich finalny kształt.
– Pan prezydent podtrzymuje swoje stanowisko, że – jeśli ta ustawa będzie rzeczywiście dotyczyła statusu osoby najbliższej i będzie pozbawiona tych elementów ideologicznych charakterystycznych dla skrajnego skrzydła lewicy, jeśli nie będzie tam elementów stanowiących jakąś konkurencyjność wobec rodziny – to jest tutaj pewnego rodzaju otwartość na rozmowy o tym, aby osoby najbliższe miały odpowiednie uprawnienia do tego, aby ze sobą się kontaktować, aby mieć w sensie prawnym pewien specjalny status – powiedział prezydencki minister.

Zastrzegł, że celem tych przepisów powinno być ułatwienie życia, „a nie realizacja ideologii charakterystycznej dla skrajnej lewicy".
W październiku ub. r. projekty – ustawy o związkach partnerskich i ustawy wprowadzającej związki partnerskie – zostały opublikowane na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Nie zostały jednak poddane pod głosowanie Rady Ministrów. W czerwcu br. klub Lewicy złożył do Sejmu te projekty jako poselskie. Z kolei PSL przygotowało alternatywny projekt o statusie osoby najbliższej.

We wrześniu kwestia uregulowania związków partnerskich pojawiła się w wykazie priorytetów rządu.

 

Cena promocyjna: 69.5 zł

|

Cena regularna: 139 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 97.3 zł


pru/pap