Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze rozpoczął w poniedziałek 7 marca rozpatrywanie wniosku Ukrainy dotyczącego agresji Rosji przeciwko temu państwu oraz zbrodni popełnianych podczas działań wojennych. Rosja zbojkotowała pierwsze posiedzenie, jej przedstawiciel nie stawił się też w środę na ogłoszenie orzeczenia

Ukraina: Zakazać Rosji agresji

Z wnioskiem przeciwko Federacji Rosyjskiej wystąpiła Ukraina dwa dni po rozpoczęciu inwazji na swój kraj. Dokument w tej sprawie, w którym domagano się jej wstrzymania, został złożony na podstawie Konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa. Ukraina stwierdziła też, że uważa rosyjskie oskarżenia o ludobójstwo we wschodniej Ukrainie, które posłużyło Putinowi jako pretekst do ataku, za fałszywe i domagała się „pilnego” nakazania Rosji wstrzymania inwazji.

 

 

Trybunał uznał, że "nie ma wystarczających dowodów na ludobójstwo ze strony Ukrainy, a jednocześnie Rosja nie miała prawa do zbrojnej interwencji, która kosztuje życie osób cywilnych oraz spowodowała kryzys uchodźczy" – odczytała decyzję MTS przewodnicząca sędzia Joan E. Donoghue. Decyzja zapadła większością 13 głosów za przy dwóch przeciwnych - Rosjanina i Chińczyka.

- MTS stwierdził prima facie swoją jurysdykcje oraz nakazał natychmiastowe zawieszenie "specjalnej operacji wojskowej" rozpoczętej w dniu 24 lutego 2022 r. oraz nakazał zaprzestanie działań zbrojnych wszelkich sił, które znajdują się pod jej kontrolą, czyli również żołnierzy z Doniecka i Ługańska, wagnerowców czy najemników - mówi Prawo.pl dr Piotr Łubiński z Instytutu Nauk o Bezpieczeństwie Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie

Czytaj: Trybunał ONZ rozpatruje skargę przeciwko Rosji​>>

 

Przełomowe rozstrzygnięcie, ale Rosji raczej nie powstrzyma

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości to organ sądowy ONZ, który powołano do rozstrzygania sporów między państwami - orzeczenia nie podlegają odwołaniu. Problemem może być wyegzekwowanie orzeczenia.

- Jeżeli Rosja się nie zastosuje, możliwe jest zastosowanie  art. 27 ust. 3 Karty Narodów Zjednoczonych, czyli wydanie rezolucji Rady Bezpieczeństwa, która zmuszałaby Rosję do zaprzestania działań wojennych, z pominięciem rosyjskiego prawa weta - tłumaczy dr Łubiński.

Dodaje, że w ostateczności Federacja Rosyjska może nawet być wykluczona z ONZ. - Choć podejmowane środki nie gwarantują, że Rosja wycofa się z konfliktu, nie do końca wiadomo, czemu zdecydowała się na agresję, to niezastosowanie się do nich jeszcze w większym stopniu pogłębią izolację tego państwa i uczynią ją zupełnym pariasem na arenie międzynarodowej - podsumowuje ekspert.
 

POLECAMY