Spółka K.A. z siedzibą w B., która nabyła cesję od małżeństwa, wniosła przeciwko pozwanemu spółce akcyjnej z siedzibą w Warszawie o zasądzenie na jego rzecz kwoty 122 tys. 535,76 zł wraz z odsetkami ustawowymi

Sąd Okręgowy w Warszawie 21 czerwca 2021 r. oddalił powództwo. Sąd Apelacyjny zmienił wyrok i zasądził od spółki akcyjnej na rzecz powoda kwotę 233 tys. 626,56 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od 5 lutego 2020 r. do dnia zapłaty.

Z ustaleń faktycznych wynika, że w 2009 r. Maria N. wystąpiła z wnioskiem o zawarcie umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi. Składka roczna wynosiła 60 tys. zł, wraz z klauzulą rozszerzającą ochronę o ryzyko śmierci w razie nieszczęśliwego wypadku.

Sprawdź też: Ubezpieczenia majątkowe w księgach rachunkowych >

Małżonkowie zawierają umowy

Wniosek został złożony z udziałem pośrednika finansowego – Piotra N., męża Marii N. Na podstawie tego wniosku doszło do zawarcia umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym z klauzulą rozszerzającą ochronę o ryzyko śmierci w razie nieszczęśliwego wypadku opartą na ogólnych warunkach ubezpieczenia z pozwaną spółką akcyjną.

Ochrona ubezpieczeniowa rozpoczęła się z 28 sierpnia 2009 r. Integralną część umowy ubezpieczenia stanowiły ogólne warunki ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi przyjęte uchwałą zarządu towarzystwa.

Również Piotr N., wystąpił do pozwanego o zawarcie umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi na tych samych zasadach co żona. Piotr N., zajmował się organizacją szkoleń dotyczących produktów ubezpieczeniowych, w tym produktów ubezpieczeniowych pozwanego, posiadał wiedzę na temat tych produktów oraz posiadał zdany egzamin na agenta ubezpieczeniowego.

Czytaj też: Umowa cesji wierzytelności na etapie postępowania sądowego, egzekucyjnego i upadłościowego >

Czytaj też: Umowa cesji wierzytelności między przedsiębiorcami >

Cesja praw i obowiązków

W listopadzie 2009 r. pomiędzy Piotrem N. oraz Marią N. doszło do zawarcia umowy cesji praw i obowiązków wynikających z umowy ubezpieczenia i nowym ubezpieczonym stała się Maria N. A Piotr N. zrzekł się wszelkich praw wynikających z tej umowy ubezpieczenia.

Następnie, w sierpniu 2010 r. doszło do zawarcia pomiędzy małżonkami kolejnej umowy cesji praw i obowiązków wynikających z umowy ubezpieczenia na skutek czego nowym ubezpieczonym stał się z powrotem Piotr N., zaś Maria N. zrzekła się wszelkich praw wynikających z rzeczonej umowy ubezpieczenia. Umowa cesji została po raz kolejny zawarta na formularzu udostępnionym przez pozwanego i za jego zgodą.

Rozwiązanie umowy

Następnie Piotr N. zaprzestał opłacania składek.  I wobec tego obydwie umowy ubezpieczeniowe uległy rozwiązaniu 9 października 2014 r. , a pozwany dokonał całkowitej wypłaty wartości wykupu.

W dniu rozwiązania umów wartość środków na rachunku polisy wynosiła 222  tys. 700 zł, zaś opłata za wykup wyniosła 122 533,67 zł, a P. N. ostatecznie otrzymał z tego tytułu zwrot środków w wysokości 100 tys. 254,90 zł. Opłata za wykup wyniosła 111 tys. zł, zaś ostatecznie Piotr N. otrzymał z tego tytułu zwrot środków w wysokości 90 tys. 984,11 zł.

Kolejno, 20 grudnia 2019 r. doszło do zawarcia umowy cesji wierzytelności pomiędzy P. N. jako cedentem oraz powodową spółką K.A. jako cesjonariuszem, której przedmiotem były wierzytelności, w tym przyszłe, wobec ubezpieczyciela.

Wezwanie do zwrotu opłaty za wykup 

W styczniu 2020 r. powód wezwał pozwanego do zwrotu nienależnie zatrzymanych tytułem opłaty za wykup środków pieniężnych z tytułu całkowitej wypłaty, tj. kwoty 233 tys. 626,56 zł. Pozwany odmówił spełnienia żądania powoda wskazując na nieskuteczność umowy cesji.

Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powód niezasadnie domagał się od strony pozwanej zwrotu kwoty ustalonej i pobranej tytułem wartości wykupu całkowitego, w związku z wygaśnięciem przedmiotowych umów ubezpieczenia. Sąd I instancji nie znalazł podstaw do stwierdzenia nieważności spornych umów ubezpieczenia w świetle art. 58 k.c.

Czytaj też: Powstanie nadmiernego zabezpieczenia >

Sąd Okręgowy uwzględnił, że umowa ubezpieczenia została zawarta przez Piotra N., który posiadał zdany egzamin na agenta ubezpieczeniowego. Sąd Okręgowy uznał, że osoba będąca agentem jest wprawdzie konsumentem, jednakże w chwili zawierania umowy polisolokaty miała pełną świadomość o treści umowy, którą sama bezpośrednio podpisała - i to z „samym sobą”. Zdaniem sądu pierwszej instancji Piotr N. miał możliwość dogłębnego zapoznania się z treścią OWU, dlatego trudno uznać, iż postanowienie przewidujące pobranie opłaty likwidacyjnej w tej sprawie rażąco naruszyło jego interesy.

Czytaj też: Egzekucja wierzytelności z polisolokat >

Jakkolwiek powód był konsumentem, to nie ma mowy o wprowadzeniu w błąd i wykorzystaniu niewiedzy klienta, bowiem stoi to w sprzeczności z wykonywanym przez agenta zawodem.

Sąd Okręgowy nie odnalazł też podstaw do stwierdzenia rażącego naruszenia interesów jego żony - konsumentki w przypadku umowy potwierdzonej polisą. Bo została szczegółowo zaznajomiona z treścią OWU przez męża.

Powód zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w całości, zarzucając mu bezzasadne uznanie za ważne umów ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowych.

Sąd Apelacyjny uwzględnia zarzuty w części

Sąd Apelacyjny podzielił zarzut wadliwego uznania, iż postanowienia  spornych umów nie naruszały rażąco interesów ubezpieczonych konsumentów.

Małżeństwo N. zawierając umowy miało status konsumentów - podkreślił wyraźnie sąd II instancji. -  Nie można im też przypisać statusu konsumenta „szczególnego”, o większej wiedzy. Biorąc bowiem pod uwagę definicję konsumenta zawartą w art. 22 kc należy uwzględnić, czy czynności prawnej z przedsiębiorcą (jakim z całą pewnością jest bank), dokonuje osoba fizyczna (tu powodowie) oraz czy czynność prawna zawierana pomiędzy tymi podmiotami pozostaje w bezpośrednim związku z działalnością gospodarczą lub zawodową osoby fizycznej.

Trzeba zwrócić uwagę, że ów związek czynności prawnej z działalnością zawodową lub gospodarczą prowadzoną przez osobę fizyczną musi być bezpośredni, jeżeli związek ten jest tylko pośredni, dokonującemu czynności prawnej z przedsiębiorcą przysługuje przymiot konsumenta (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 sierpnia 2011 r., VI ACa 262/11). Badanie tego związku polega na ocenie, czy dokonywana czynność prawna, której dokonuje dana osoba, jest typowa ze względu na rodzaj prowadzonej przez nią działalności.

Sprawdź też: Nieprawidłowości dystrybucji tzw. polisolokat a znamiona przestępstwa oszustwa >

W konsekwencji najistotniejsze znaczenie dla oceny statusu powodów jako konsumentów miała okoliczność, że umowę zawierali jako osoby fizyczne i cel umowy, tj. ubezpieczenie osób z elementem inwestycyjnym ubezpieczonych. Żadnego wpływu na ocenę statusu małżonków N. jako konsumentów nie może mieć fakt doświadczenia zawodowego Piotra N., nawet gdyby z tego powodu posiadali większą wiedzę niż przeciętny konsument, a tym bardziej udział Marii N.. jako potencjalnej klientki w szkoleniu, po którym oferowano uczestnikom polisolokaty.

 

 

Sąd Okręgowy pominął okoliczność, że Piotr N. współpracował z inną firmą, pośredniczącą przy zawieraniu umów o polisolokaty oferowane przez pozwanego, natomiast nie współpracował bezpośrednio z pozwanym.

Co więcej, kwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowy dotyczące opłaty za wykup nie zostały uzgodnione indywidualnie, a także kształtują prawa i obowiązki ubezpieczających i ubezpieczonych w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Z materiału dowodowego nie wynika, by Piotr N. z racji swojego statusu jako agenta ubezpieczeniowego pracującego w firmie współpracującej z pozwanym miał wiedzę pozwalającą mu ocenić konsekwencje zapisów o opłacie za wykup i możliwości wynegocjowania innych warunków umowy w tym względzie. Z zawodu jest elektronikiem, a nie jest znany zakres wiedzy, którą musiał uzyskać, by wykonywać czynności agenta ubezpieczeniowego. Tym bardziej nie sposób owej wiedzy przypisać jego żonie.

Sąd II instancji uznał, ze cesja na rzecz powoda była ważna. Z tej przyczyny powództwo w zakresie należności głównej podlegało uwzględnieniu, a wyrok zmianie poprzez zasądzenie należności głównej czyli łącznej kwoty 233 tys. 626,56 zł jako zwrotu świadczenia nienależnego na mocy art. 410 par. 1 kc w związku z art. 405 kc.

Zobacz PROCEDURĘ: Postępowanie z powództwa o zapłatę określonej kwoty pieniężnej z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia >

Nie uszło uwadze Sądu Apelacyjnego, że Piotr N. uzyskiwał prowizję od zawartych umów o polisolokaty. Jednak to rzeczą pozwanego było nadanie tej okoliczności znaczenia prawnego, wykazanie jej i zgłoszenia ewentualnych zarzutów materialnoprawnych i procesowych z nią związanych, co nie nastąpiło.

Sygnatura akt I ACa 826/21, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 10 lutego 2022 r.