Skargę do Trybunału wniosła obywatelka Litwy - otwarcie homoseksualna autorka książek dla dzieci.

Bajka o Kopciuszku, który wolał dziewczyny

W 2013 r. litewski uniwersytet pedagogiczny opublikował książkę autorstwa skarżącej, która zawierała bajki dla dziewięciolatków. Bajki te stanowiły adaptację tradycyjnych baśni, lecz z uwzględnieniem aktualnego społecznego zróżnicowania bohaterów (bohaterami bajek były osoby o różnym pochodzeniu, niepełnosprawnościach, kolorze skóry czy też orientacji seksualnej), odnosząc się tym samym do bieżących kwestii równościowych w nowożytnych społeczeństwach. Dwie z sześciu bajek dotyczyły osób nieheteroseksualnych i związków jednopłciowych. Książka wzbudziła poruszenie społeczne i protesty środowisk tradycjonalistycznych, została wycofana z obiegu, do którego powróciła rok później z oznaczeniem, iż jest potencjalnie szkodliwa dla dzieci poniżej 14 roku życia. Przed Trybunałem w Strasburgu skarżąca autorka książki zarzuciła, iż ten stan rzeczy stanowił naruszenie jej prawa do poszanowania wolności wypowiedzi i rozpowszechniania opinii, chronionego w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącą i potwierdził naruszenie praw skarżącej z art. 10 Konwencji.

Zobacz też: 67667/09, Wolność wyrażania opinii. Zakaz dyskryminacji. Penalizacja czynu w postaci „promowania homoseksualizmu wśród osób niepełnoletnich”., BAYEV I INNI v. ROSJA - Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka >>>

 

Wycofanie książki z obiegu to ingerencja w wolność wyrażania opinii

Trybunał na wstępie wskazał, iż zawieszenie publikacji książki, a następnie jej wznowienie z adnotacją o ewentualnej szkodliwości, było inicjatywą wydawcy, czyli państwowego wydawnictwa uniwersyteckiego. Tym samym za ograniczenie wolności wypowiedzi odpowiadało bezpośrednio pozwane państwo. Książka skarżącej została wycofana z księgarni, a następnie powróciła z adnotacją, która mogła mieć jednoznacznie negatywny wpływ na jej rozpowszechnianie. Nadto, uwaga o potencjalnej szkodliwości książki negatywnie oddziaływała również na dobre imię samej skarżącej jako autorki książek dla dzieci.

Czytaj także: Minister Czarnek przeprasza wszystkich urażonych za swoje słowa o osobach LGBT+
Czytaj też: Wolność wypowiedzi w Internecie. O roli mediów społecznościowych i pozytywnych obowiązkach państwa >>>

Wiedza o różnorodności dzieciom nie szkodzi

Istotą sporu przed Trybunałem stała się zasadność celu realizowanego przez władze litewskie przez zaskarżone ograniczenie oraz jego legalność w demokratycznym społeczeństwie. Rząd litewski twierdził, iż chciał ochronić dzieci przed szkodliwymi i jednoznacznymi przekazami seksualnymi, Trybunał jednak tego argumentu nie podzielił, gdyż nie dopatrzył się w spornej publikacji żadnych elementów rozpowszechniających treści seksualne o charakterze cielesnym. Rząd dalej twierdził, iż książka "obraża" oraz "poniża" relacje różnopłciowe i "promuje" związki jednopłciowe, z którym to twierdzeniem Trybunał ponownie się nie zgodził. Zdaniem Trybunału, było wręcz odwrotnie, jako że książka namawiała do poszanowania wszystkich ludzi, bez względu na różnice między nimi. Ostatecznie Trybunał ustalił, w świetle brzmienia obowiązujących przepisów krajowych oraz ich ratio legis,faktycznym celem litewskich organów władzy było ograniczenie dostępu dzieci do treści ukazujących relacje osób nieheteroseksualnych jako formę relacji równoprawną do związków różnopłciowych. Trybunał musiał zatem zbadać, czy taki cel można uznać za uprawniony w świetle art. 10 Konwencji. Odpowiedź na to pytanie okazała się negatywna.

Harasimiuk Dominika Ewa: Prawo do swobodnego przemieszczania się i pobytu obywateli unijnych pozostających w jednopłciowych związkach małżeńskich (uwagi na tle wyroku TS z 5.06.2018 r.) >>>

Wszystkie związki są równie dobre, a państwo nie może żadnych mieć preferencji

Trybunał wskazał na swą ustaloną linię orzeczniczą, zgodnie z którą w świetle aktualnej wiedzy medycznej brak jest powodów wykluczających debatę na temat nieheteroseksualności z przestrzeni publicznej, a przekazywanie wiedzy na ten temat nie szkodzi dzieciom. Trybunał zwrócił uwagę na fakt, iż część państw członkowskich Rady Europy sama edukuje dzieci na ten temat w ramach programów nauki szkolnej, dążąc do zapewnienia w ten sposób spójności społecznej i walcząc z dyskryminacją ze względu na orientację seksualną. Wreszcie Trybunał wskazał, iż ograniczenie przekazywania informacji na temat związków jednopłciowych wyłącznie z tego powodu, iż dotyczą osób tej samej płci, prowadzi do wniosku, iż organy władzy prezentują określoną preferencję dla konkretnego rodzaju związków i modelu rodziny. To pozwala uznać, iż organy władzy postrzegają związki różnopłciowe jako społecznie bardziej akceptowalne i wartościowe niż związki jednopłciowe, przyczyniając się w ten sposób do stygmatyzacji społeczności LGBT+. Tym samym zaskarżone ograniczenie jest niezgodne z pojęciami równości, pluralizmu i tolerancji, które są wpisane w demokratyczne społeczeństwo i konwencyjny system ochrony praw podstawowych. Miało zatem miejsce naruszenie art. 10 Konwencji.

Czytaj też: Strefy wolne od LGBT a aksjologiczny aspekt partnerstwa miast >>>

Prawo polskie pilnie do zmiany

Omawiane orzeczenie stanowi kolejne rozstrzygnięcie Trybunału dotyczące praw osób nieheteroseksualnych. W swym orzecznictwie Trybunał konsekwentnie wskazuje, iż państwa-strony Konwencji mają pozytywne obowiązki ochrony i uznania praw osób LGBT+, w tym prawa do prawnej formalizacji związków jednopłciowych oraz ochrony mniejszości LGBT+ przed dyskryminacją z powodów homofobicznych. Zważywszy że w Polsce brak jest tego rodzaju regulacji prawnych należy uznać, iż Polska systemowo utrzymuje stan naruszenia praw mniejszości osób nieheteroseksualnych, z naruszeniem postanowień Konwencji o prawach człowieka.

Macate przeciwko Litwie - wyrok Wielkiej Izby ETPC z 23 stycznia 2023 r., skarga nr 61435/19.