- Uprzejmie informuję, że nowy pokaz malarstwa XX wieku był planowany od grudnia 2018 r., a jego koncepcja powstała przy ścisłej współpracy z pracownikami Działu Sztuki Nowoczesnej MNW. Po opracowaniu scenariusza nowej wystawy, prace nabrały tempa, a od 6 maja przystąpiono do demontażu poprzedniej, trwającej od sześciu lat ekspozycji - napisał w odpowiedzi RPO prof. Jerzy Miziołek. Zapewnił, że nie ma mowy o cenzurze.

 

 

 

Prace znikają z wystawy

Rzecznik Praw Obywatelskich poprosił dyrektora Muzeum Narodowego o wyjaśnienie przyczyn usunięcia z Galerii Sztuki XX i XXI Wieku dwóch prac – „Sztuki konsumpcyjnej” Natalii LL oraz „Lou Salome” Katarzyny Kozyry.  Wywołało to kontrowersje, zwłaszcza w kontekście wypowiedzi dyrektora Muzeum Narodowego, którą opublikowała "Gazeta Wyborcza".

 

Ban na Facebooku pod kontrolą sądu>>

 

- To jest Muzeum Narodowe i pewna tematyka z zakresu gender nie powinna być explicite pokazywana - podkreślał prof. Jerzy Miziołek w nieautoryzowanej - jak potem tłumaczył - wypowiedzi. W odpowiedzi na wystąpienie RPO dyrektor Muzeum Narodowego tłumaczy, że misją Muzeum jest prezentowanie różnorodnych kierunków i postaw artystycznych, a przy ograniczonych warunkach lokalowych muszą następować „kreatywne zmiany” .

 

Zapewnił, że zmiany w galerii są związane z wizją bardziej dynamicznego funkcjonowania Muzeum Narodowego w Warszawie. W zbiorach MNW znajduje się prawie 900 tys. obiektów. Na stałej ekspozycji prezentowane jest jedynie 0,5%. Zmiany w przestrzeni dotychczasowej Galerii Sztuki XX i XXI wieku to realizacja podjętych zobowiązań związanych, ze wspomnianą nową, bardziej dynamiczną, wizją funkcjonowania instytucji, a nie deprecjonowanie zbiorów MNW czy ich „cenzurowanie”.

 

- Dobrze jest mi znane miejsce prac Natalii LL i Katarzyny Kozyry w polskiej sztuce - podkreślił dyrektor Muzeum. Zaznaczył, że misją MNW jest prezentowanie różnorodnych kierunków i postaw artystycznych, co w sytuacji bardzo ograniczonych warunków lokalowych powoduje, iż muszą następować kreatywne zmiany.