Debata nad sprawozdaniem komisji nadzwyczajnej, która pracowała nad dwoma projektami zmian w ustawie zasadniczej - autorstwa prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz posłów PiS - odbyła się w Sejmie we wtorek. Głosowanie miało być przeprowadzone w środę, ale zostało odwołane.
Zmiany przewidują m.in. wpisanie do konstytucji nowego rozdziału Xa regulującego kwestie członkostwa Polski w UE. PO zgłosiła podczas debaty kilka poprawek do projektu. Komisja, która zebrała się jeszcze tego dnia, wszystkie odrzuciła.
Prezydencki projekt zakłada zmodyfikowanie art. 90. konstytucji mówiącego o przekazywaniu organizacjom międzynarodowym kompetencji organów władzy państwowej w niektórych sprawach. Jego usunięcie proponował początkowo w swoim projekcie zarówno PiS, jak i prezydent. Posłowie zdecydowali jednak, by zapisać w nim, że zgodę na przekazanie takich kompetencji musi wyrazić Sejm większością co najmniej 2/3 głosów i Senat - większością bezwzględną.
Zgłoszone przez PO poprawki dotyczyły m.in. obniżenia progu przy podejmowaniu przez Senat decyzji o przekazywaniu organizacjom międzynarodowym oraz UE kompetencji organów władzy państwowej w niektórych sprawach. W sprawozdaniu komisji większość ta wynosi 2/3 w Sejmie i w Senacie, a PO chciała, by w Senacie wymagana była tylko większość bezwzględna. PO chciała także wykreślenia z projektu klauzuli limitacyjnej, która określa warunki członkostwa Polski w UE.
Posłowie PiS i PSL ocenili, że poprawki zgłoszone przez Platformę burzą kompromis, który wypracowano wokół projektu i mogą spowodować, że "trafi on do kosza".
W komisji poprawki PO zostały odrzucone m.in. dzięki głosom dwóch posłów PO - szefa komisji Jarosława Gowina i Jacka Tomczaka.
Według nieoficjalnych informacji PAP o dalszych losach projektu Komorowski ma rozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem. Według wcześniejszych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do kierownictwa klubu PO premier jest zdeterminowany, aby zablokować prezydencką inicjatywę, stąd zgłoszone w środę poprawki. Rozmówca PAP dodał, że szef rządu wywiera także nacisk na marszałka Sejmu Grzegorza Schetynę, by ten uniemożliwił głosowanie nad projektem.
Jak wynika z informacji pochdzących ze źródeł zbliżonych do władz klubu PO, nie doszło jeszcze do spotkania prezydenta i premiera. Według rozmówcy PAP, "na 99 proc." nie dojdzie do porozumienia w sprawie projektu, a w efekcie do głosowania nad nim w Sejmie. Ostatnie posiedzenie Sejmu tej kadencji zaplanowane jest na połowę września. (ks/pap)
Zmiany w konstytucji raczej nie w tej kadencji
W środę w Sejmie nie odbyło się głosowanie nad projektem zmian w konstytucji dotyczącym relacji Polski z UE. - Czekam na opinię MSZ - powiedział dziennikarzom marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, pytany co z dalszymi pracami nad projektem. Oznacza to, że zaproponowane przez Prezydenta zmiany prawdopodobnie nie zostaną uchwalone, ponieważ w obecnej kadnecji zostało już tylko jedno, zaplanowane na połowę września, posiedzenie Sejmu.