Rozmowa z sędzią NSA Sylwestrem Marciniakiem, zastępcą przewodniczącego Wydziału Informacji Sądowej

Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska: Jaka jest sytuacja kadrowa w Naczelnym Sądzie Administracyjnym po wejściu w życie ustaw sądowych z 20 lipca br., w tym ustawy o SN, która dotyczy także sędziów sądów administracyjnych?
Sylwester Marciniak:
Często w publikacjach pisze się, że 14 sędziów NSA przeszło w stan spoczynku z dniem 3 lipca bieżącego roku. Jednakże ta liczba obejmuje także sędziów, którzy mają tytuł sędziego NSA, lecz orzekają w wojewódzkich sądach administracyjnych. W 2004 r., gdy wprowadzono reformę sądownictwa administracyjnego było 290 sędziów NSA. W NSA po reformie początkowo miało ich być tylko 50. Efekt jest taki, że jeszcze na początku 2018 roku było 70 sędziów NSA orzekających w wojewódzkich sądach administracyjnych.

Ilu zatem sędziów NSA obejmuje zmiana ustawy o Sądzie Najwyższym?
Generalnie obejmuje wszystkich sędziów NSA. Ale są dwie kategorie sędziów: orzekających w wojewódzkich sądach administracyjnych i NSA. I stąd pewne przeinaczenia. Zmiana zasad przechodzenia w stan spoczynku obejmuje tylko i aż 22 sędziów orzekających w NSA. Pozostali to są sędziowie NSA orzekający w WSA. To ma oczywiście przełożenie na zaległości rozpraw. Tylko trzech sędziów NSA ukończyło 65 rok życia, a 11 sędziów w tym wieku orzekało w WSA. Odejście trzech sędziów, którzy nie zgłosili chęci dalszego zajmowania stanowisk z NSA to nie jest zbyt znacząca liczba, bo etatów mamy 121. Przy czym z tych trzech sędziów, dwóch wkrótce i tak ukończyłoby 70 lat, a więc na podstawie starej ustawy o SN przeszliby w stan spoczynku. I dlatego być może nie złożyli oświadczenia wniosku o woli dalszego zajmowania stanowisk.

Czy sędziowie sądów administracyjnych chętnie przechodzą w stan spoczynku?
Tak. Sporo sędziów zrezygnowało ostatnio z orzekania. W 2016 r. przeszło w stan spoczynku 30 sędziów, w tym 8 orzekających w NSA, w 2017 r. - 9 sędziów NSA. W tym roku do końca czerwca 7 sędziów orzekających w NSA przeszło w stan spoczynku. Stąd problem obowiązywania nowej ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczy 33 osób. Według starej ustawy mogliby orzekać do 70 roku życia, według nowej – po ukończeniu 65 lat mogli wyrazić wolę dalszego orzekania i dołączyć zaświadczenia lekarskie.

W jakiej kategorii mieszczą się sędziowie NSA, którzy zgłosili dalszą chęć orzekania, ale zostali negatywnie zaopiniowani przez Krajową Radę Sądownictwa?
33 sędziów NSA złożyło oświadczenia wyrażające wolę dalszego zajmowania stanowiska po ukończeniu 65 roku życia. Z tym, że wśród nich jest 19 orzekających w NSA. Wśród nich dwóch sędziów nie przedłożyło zaświadczeń lekarskich. Są to sędzia Andrzej Kuba i sędzia Joanna Zabłocka. Zatem blisko 20 procent sędziów orzekających w NSA oczekuje zgody na dalsze zajmowanie stanowiska, a i ich przejście w stan spoczynku stanowiłby bardzo poważny uszczerbek w orzecznictwie.
Natomiast odejście 14 sędziów WSA, to zaledwie 3 proc. z 550 etatów.

To znaczy, że przeszło 30 sędziów czeka na "zatwierdzenie". A jeśli nie zostaną zaakceptowani przez prezydenta? Co z wakatami w Naczelnym Sądzie?
Do 30 lipca mogą się zgłaszać do Krajowej Rady Sądownictwa kandydaci na dwa etaty sędziów NSA. Nie wiem ilu jest chętnych. Jeśli kolejne etaty będą wolne, to zostanie opublikowane obwieszczenie Prezydenta RP w Monitorze Polskim.

  Pozycja ustrojowa sędziego>>
 

Zaległości w takim zamieszaniu kadrowym mogą narastać. Obecnie NSA rozpatruje jeszcze skargi z 2016 r.
Ale za to w pięć dni trzeba rozpatrzeć skargi na uchwały Państwowej Komisji Wyborczej. Szybsza ścieżka 30 dni dotyczy także skarg kasacyjnych w przedmiocie projektów finansowanych w ramach programów operacyjnych z funduszu Unii Europejskiej. Można też zgłosić do prezesa wniosek o przyspieszenie terminu rozprawy. Na razie większych zatorów nie ma.

Tych 33 sędziów po 65 roku życia nadal ma prawo orzekać? Do kiedy?
W przypadku niezakończenia postępowania wobec sędziego po 65 roku życia, sędzia pozostaje na stanowisku do czasu zakończenia tego postępowania. Czekamy do 19 września br., gdy prezydent poinformuje, kto zostanie na stanowisku. Taka zasada dotyczy też sędziów, którzy będą kończyć ten wiek w przyszłości.

Widać, że NSA wyszedł obronną ręką z tych kadrowych przesunięć?
Wydaje się, że można tak uznać.

Tzw. reforma sądownictwa niczego nie przyspieszy, a spowolnić procesy może?
Może. Przyjdą nowi sędziowie do sądu drugiej instancji i będą musieli się uczyć, bo w NSA stosuje się inne przepisy niż w wojewódzkich sądach administracyjnych. A ważna jest ciągłość pokoleniowa. Wcześniej orzekałem w sądzie powszechnym w sprawach cywilnych majątkowych i przyznam się, że ogarnąłem tą problematykę dogłębnie dopiero po trzech latach orzekania.

Fundacja Batorego i inne organizacje uważają, że zmiany w ustawie o SN ( i NSA) są sprzeczne z konstytucją, gdyż sędzia według Konstytucji jest nieusuwalny. Jak pan sędzia ocenia tę sytuację?
Jeśli chodzi o nieusuwalność, to art. 180 ust. 4 Konstytucji stanowi, że ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku. Można zmienić wiek stanu spoczynku. W przypadku ostatnich zmian w ustawie o SN, najtrudniejsza sprawa jest z sędziami, którzy ukończyli 65 lat przed wejściem w życie ustawy. Pytanie, czy można regulować stan spoczynku wstecz? Czy to jest prawo nabyte, czy nie?
Zmienia się zasady gry w trakcie jej trwania. Ustawodawca nie powinien regulować wieku stanu spoczynku dla sędziów, którzy w momencie wejścia w życie już mieli ukończone 65 rok życia. Konieczne by było orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, ale...