Teraz Rzecznik wnosi o uchylenie umorzenia – tak by ordynator mógł być sądzony z wniosku obywatela. Prokuratora odmówiła bowiem ścigania lekarza.

Nieprawdziwa informacja w dokumentacji medycznej

W 2013 r. mężczyzna trafił do szpitala psychiatrycznego bez swojej zgody. Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego zezwala na to tylko wtedy, gdy dotychczasowe zachowanie danej osoby wskazuje, że zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób. Wymogiem jest jednak zatwierdzenie takiej decyzji przez ordynatora w 48 godzin od przyjęcia - co musi odnotować on w dokumentacji medycznej. Ponadto w 72 godziny od przyjęcia musi zawiadomić o tym sąd opiekuńczy, a ten wszczyna postępowanie kontrolne.

Czytaj w LEX: Tajemnica psychiatryczna >

 


W tej sprawie sąd opiekuńczy I instancji uznał tygodniowy pobyt obywatela w szpitalu za legalny. Sąd II instancji ocenił go zaś jako bezprawny. Pacjent zorientował się, że w jego dokumentacji medycznej i w zawiadomieniu do sądu pojawił się nieprawdziwy zapis o rzekomej próbie samobójczej i powiadomił prokuraturę o przestępstwie poświadczenia nieprawdy w dokumencie co do "okoliczności mającej znaczenie prawne”. Art. 271 Kodeksu karnego przewiduje za taki czyn karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Prokuratura odmówiła jednak ścigania lekarza i umorzyła postępowanie. Bo uznała, że lekarzowi nie sposób zarzucić świadomego zamiaru poświadczenia nieprawdy.

Czytaj w LEX: Konieczne ograniczenie praw pacjenta – przymus leczenia >

Subsydiarny akt oskarżenia i umorzenie

Ostatecznie sam mężczyzna złożył do sądu własny, tzw. subsydiarny akt oskarżenia. Sąd rejonowy w 2018 r. umorzył jednak to postępowanie - bez prowadzenia procesu - z powodu "oczywistego braku znamion czynu zabronionego". Wskazując na "brak zamiaru i świadomości" lekarza. 

Czytaj: Ponad 11 lat w zakładzie psychiatrycznym - RPO składa kasację>>

W 2019 r. sąd okręgowy nie uwzględnił zażalenia obywatela i utrzymał decyzję o umorzeniu. Jednocześnie jednak – w przeciwieństwie do sądu rejonowego – stwierdził, że zapis o próbie samobójczej jest nieprawdziwy. Uznał przy tym, że ta nieprawda "nie wywołała skutków prawnych" – a to jest warunkiem odpowiedzialności za przestępstwo z art. 271 Kk.

- Jednoznacznie stwierdzony przez sąd okręgowy nieprawdziwy wpis o próbie samobójczej miał ogromne znaczenie prawne – wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich. - Pozwolił bowiem na faktyczne bezprawne pozbawienie obywatela wolności i przetrzymywanie - wbrew jego woli - w szpitalu psychiatrycznym, przy ewidentnym braku przesłanek z ustawy o ochronie zdrowia psychicznego - dodaje. 

Sprawdź w LEX: Czy ratownik w SOR ma prawo do stosowania przymusu bezpośredniego?  >

Ocena sądu razi dowolnością 

RPO wskazał również, że ocena sądu w tej sprawie razi dowolnością. - Skoro przyjęcie do szpitala psychiatrycznego bez zgody pacjenta wymaga zatwierdzenia przez ordynatora, to brak takiego zatwierdzenia powinien spowodować wypisanie pacjenta. A przyjęcie do szpitala psychiatrycznego (bez zgody) narusza podstawowe, gwarantowane konstytucyjnie wolności i prawa, związane z przyrodzoną i niezbywalną godnością człowieka - przypomina w kasacji. 

W ocenie RPO sąd odwoławczy skoncentrował się jedynie na części materiału dowodowego sprawy. A powinien był wziąć pod uwagę, że sprawa wymaga dogłębnej analizy. 

Czytaj: 10 lat w "psychiatryku" za kradzież roweru - RPO interweniuje >> 

- Taka wadliwa kontrola decyzji sądu rejonowego doprowadziła do dowolnego wniosku o braku znamion czynu lekarza. W ten sposób sąd rażąco naruszył prawo procesowe – co jest wymaganą prawem podstawą złożenia kasacji do Sądu Najwyższego - wskazuje. 

 

Przypomina również pogląd SN, że umorzenie postępowania przed rozprawą jest możliwe tylko wówczas, gdy z materiału dowodowego w sposób oczywisty wynika, że zarzucany czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.

- Nie można wykluczyć, że prawidłowa, wieloaspektowa i uwzględniająca całokształt materiału dowodowego analiza mogłaby prowadzić do odmiennego rozstrzygnięcia – podnosi.