Jak podaje "Rzeczpospolita" najsłabszy, ale pozwalający zdawać egzamin ustny, to 80 pkt (38,5 pkt część karna i 41,5 pkt – cywilna).Wśród 20 osób, które staną teraz do sprawdzianu ustnego, nie ma żadnego z referendarzy (startowało ich trzech); reszta to asystenci sędziego.
W konkursie biorą udział asystenci, którzy przedstawili zaświadczenie o przepracowaniu czterech lat na stanowisku asystenta sędziego lub referendarza sądowego. Druga grupa to referendarze – ci musieli okazać zaświadczenie wydane przez prezesa o przepracowaniu trzech lat na stanowisku referendarza lub asystenta sędziego.
Część ustna egzaminu rozpocznie się 24 maja w siedzibie Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie. Polegać ma na rozwiązaniu zestawu trzech kazusów.
Łącznie do zdobycia jest 330 punktów. By zdać egzamin, trzeba zdobyć z tej części w sumie 165 pkt.
Z 71 zdających asystentów i referendarzy do drugiego etapu przeszło tylko 20 osób
Z obu części pisemnych cywilnej i karnej przystępujący do egzaminu mogli uzyskać po 60 punktów, czyli w sumie 120. Aby przejść do drugiego etapu, minimum wynosiło 80 pkt. Najlepszy wynik na liście dopuszczonych do etapu ustnego to 45,5 pkt z części karnej i 55,5 pkt z cywilnej w sumie 101 pkt.