Na razie rezultat zaliczeń wygląda zdecydowanie gorzej od ubiegłorocznego, który wyniósł ok. 80 proc. Zdający podkreślali wtedy, że egzaminy były łatwe, a niektórzy przedstawiciele prawniczych korporacji mówili wręcz, że nazbyt. Jest jednak lepiej niż dwa lata temu, kiedy to trudny test pokonał ponad 80 proc. absolwentów studiów prawniczych.
Jak dowiedziała się „Rzeczpopolita”, egzamin na aplikację adwokacką najlepiej poszedł w Bielsku-Bialej – zdało go 46 proc. kandydatów, czyli 13. W Białymstoku dostało się też 13 (21 proc.), w Bydgoszczy – 8 (20 proc.), w Częstochowie – 14 (23 proc.), Kielcach – 21 (36 proc.), Lublinie – 37 (29 proc.), Łodzi – 45 (35 proc.), Olsztynie – 12 (29 proc.), Opolu – 11 (27 proc.), Płocku – 9 (27 proc.), Poznaniu – 69 (36 proc.), Radomiu – 5 (25 proc.), Rzeszowie – 44 (31 proc.), Siedlcach – 7 (25 proc.), Szczecinie – 32 (37 proc.), Toruniu – 16 (31 proc.), Wałbrzychu – 15 (34 proc.), a w Zielonej Górze – 18 (37 proc.).
Pierwsze wyniki egzaminu na aplikację radcowską wydają się nieco słabsze niż na adwokacką, ale np. we Wrocławiu zaliczyło go ok. 40 proc. magistrów prawa. W Białymstoku zdało 47 (29 proc.), Koszalinie – 11 (22 proc.), Krakowie – 75 (33 proc.), Łodzi – 55 (29 proc.), Poznaniu – 107 (30 proc.), Rzeszowie – 42 (25 proc.), Toruniu – 29 (31 proc.), Wałbrzychu – 16 (17 proc.)