Sześć lat asystenci sędziów i pięć lat referendarze sądowi - takim okresem zatrudnienia, poza odbyciem aplikacji sędziowskiej i zdaniu egzaminu, będą musieli legitymować się kandydaci ubiegający sie o stanowiska sędziowskie. Wyższe poprzeczki zawiera obszerna nowela prawa o ustroju sądów powszechnych, którą wczoraj przyjął rząd. Dotychczas wystarczyły na to dwa lata.
Podczas trwającej w tym samym czasie w wydawnictwie Wolters Kluwer Polska debaty na temat reform w wymiarze sprzewiedliwości, wiceminister Jacek Czaja przypomniał, że było to rozwiązanie tymczasowe, wprowadzone po wyroku Trybunału Konstytucyjnego o sprzeczności z konstytucją instytucji asesora. W ocenie ministra ten łagodniejszy warunek stracił już sens, tym bardziej że obecnie na jedno miejsce sędziowskie zgłasza się więcej niż dziesięciu kandydatów.