Obradujące od piątku Zgromadzenie ma przedstawić prezydentowi pięciu kandydatów, spośród których powoła on I prezesa SN. Na razie najwięcej - 17 głosów - zebrała sędzia Izby Cywilnej Małgorzata Manowska, ale gdyby jej przewaga utrzymała się, to nie wiąże to prezydenta. 

Po podliczeniu zgłoszeń dokonanych przez zgromadzenie sędziów Sądu Najwyższego jako kandydatów na nowego I prezesa zaproponowano 20 osób. Zgodę na kandydowanie wyraziło na razie 10 osób. Dwie spośród zgłoszonych osób są nieobecne na zgromadzeniu - konieczne są ich oświadczenia ws. ewentualnego kandydowania. W związku z tym ok. godz. 15.00 ogłoszona została przerwa w obradach zgromadzenia.

Prace Zgromadzenia mają być wznowione w środę o godz. 13.00. Do godz. 11 jutro jego uczestnicy mogą kierować drogą mailową pytania do kandydatów, na które oni będą odpowiadać po wznowieniu obrad. 

Zgodę na kandydowanie wyrazili sędziowie: Tomasz Artymiuk (zebrał 12 zgłoszeń), Leszek Bosek (4), Tomasz Demendecki (11), Małgorzata Manowska (17), Joanna Misztal-Konecka (2), Piotr Prusinowski (6), Marta Romańska (9), Adam Tomczyński (1), Włodzimierz Wróbel (6) oraz Dariusz Zawistowski (6).

Zgody na kandydowanie nie wyrazili sędziowie: Joanna Lemańska (1), Krzysztof Rączka (1), Krzysztof Staryk (1), Aleksander Stępkowski (3), Krzysztof Wiak (1), Paweł Wiliński (1), Kamil Zaradkiewicz (2) i Grzegorz Żmij (1).

Każdy z sędziów mógł w głosowaniu tajnym zgłosić jedną kandydaturę. Spośród 99 sędziów w głosowaniu nad zgłoszeniami udział wzięło 95. Spośród zgłoszonych propozycji ma zostać wyłonionych pięciu kandydatów na nowego I prezesa.

Zgromadzenie rozpoczęło się w piątek 8 maja br., a następnie było kontynuowane w sobotę. Przez pierwsze dwa dni jego uczestnicy nie mogli jednak dojść do porozumienia w sprawie procedury obrad, nie udało się także powołać komisji skrótacyjnej, która przeprowadziłaby wybory. Impas udało się przełamać po wznowieniu obrad we wtorek, gdy prowadzący obrady sędzia Zaradkiewicz wyłonił członków komisji skrutacyjnej. Część sędziów kontestowała ten sposób powołania komisji, ale przewodniczący poprosił jej członków o przygotowanie kart do właściwego głosowania na kandydatów na I prezesa SN. 

Więcej:  SN: Komisja skrutacyjna powołana, ale w wątpliwych okolicznościach>>
 

W efekcie doszło do wstępnego wskazania kandydatów, co pozwoliło do przejścia do etapu prezentacji ich poglądów i dyskusji nad poszczególnymi kandydaturami. Małgorzata Manowska jako pierwsza ogłosiła, że zgadza się na kandydowanie. Natomiast nie wyraziła zgody na kandydowanie Joanna Lemańska, prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która wcześniej wymieniana była wśród faworytów tych wyborów. 

30 kwietnia zakończyła się kadencja prof. Gersdorf

Wybór kandydatów i spodziewane powołanie przez prezydenta nowego pierwszego prezesa Sądu Najwyższego ma związek z tym, że 30 kwietnia br. zakończyła się sześcioletnia kadencja na tym stanowisku prof. Małgorzaty Gersdorf. 

 




Według ustawy o Sądzie Najwyższym, zgromadzenie ma przedstawić prezydentowi 5 kandydatów na I prezesa. Każdy sędzia SN ma prawo zgłosić jednego kandydata, także każdy sędzia uczestniczący w głosowaniu może oddać tylko jeden głos, a głosowanie jest tajne. Wybranymi kandydatami są osoby, które uzyskały największą liczbę głosów. "Jeżeli dwóch lub więcej kandydatów na stanowisko I prezesa SN uzyskało równą liczbę głosów, w wyniku czego nie jest możliwe wybranie pięciu kandydatów, przeprowadza się ponowne głosowanie z udziałem tylko tych kandydatów" - stanowi ustawa.