Decyzją z 3 lutego 2012 roku Urząd Patentowy unieważnił znak City Brokier , którym dysponowała spółka z o.o. w Poznaniu zajmująca się głównie ubezpieczeniami jednostek samorządu terytorialnego. Natomiast usługi swe spółka wykonywała po wygranych przetargach. Sprawę do Urzędu Patentowego zgłosił Citibank z siedzibą w Nowym Jorku.

Czy konsument może się mylić?
Zdaniem przedstawicieli tej renomowanej w świecie instytucji finansowej znak City Broker wprowadza w błąd konsumentów, gdyż brzmi identycznie jak produkty grupy Citi. Według przedstawicieli banku narusza to art.132 ust.2 pkt.2 ustawy Prawo własności przemysłowej, zgodnie z którym nie powinno się rejestrować „znaku identycznego lub podobnego do znaku towarowego, na który udzielono prawa ochronnego z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz innej osoby dla towarów identycznych lub podobnych, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia znaku ze znakiem wcześniejszym.”
City Broker zaskarżył decyzję urzędu do WSA, twierdząc, że nie zawierała ona analizy wszystkich przesłanek podobieństwa, tylko porównano brzmienie nazwy. Aby jednak stwierdzić identyczność czy zbieżność znaków należy wziąć pod uwagę także znaczenie słów oraz formę graficzną. Adwokat prof. Andrzej Koch, przedstawiciel skarżącej spółki  dowodził przed sądem, ze pochodzenie wyrazów jest inne. Citi pochodzi od słowa citizen – obywatel, a city pochodzi od angielskiego znaczenia miasta. Co więcej – znak graficzny różni się nie tylko ostatnią literą nazwy, ale także odmiennym liternictwem i kolorystyką.
Argumentem koronnym skarżącego City Broker było powołanie się na korzystne dla spółki orzeczenie WSA w innym składzie z 3 czerwca 2012 r.

Uchylenie decyzji UP

WSA  w Warszawie w wyroku z 3 maja 2013 r. uchylił decyzję Urzędu Patentowego. Zdaniem WSA skarga zasługiwała na uwzględnienie z tego powodu, że Urząd Patentowy nie odniósł się całościowo do wszystkich elementów słowno-graficznych znaku. Jak uzasadniała sędzia Grażyna Śliwińska znak City Broker ma w odróżnieniu od Citibanku i spółek z tej grupy fantazyjną czcionkę, różnorodną kolorystykę i odmienny opis. Organ porównał tylko podobieństwo pierwszego członu nazwy – Citi, a nie dalsze słowa występujące dla oznaczenia  produktu. Aby spółkę pozbawić praw i wyeliminować z obrotu znak towarowy należy odnieść się do wszystkich kryteriów odróżniających znaki – dodał sąd.
Wyrok nie jest ostateczny i podlega zaskarżeniu do NSA.

Sygnatura akt VI Sa/Wa 6/13, z 3 czerwca 2013 r.