Warszawski antykwariusz Marek M. znany z licznych publikacji prasowych jako "odzyskiwacz kamienic" uzyskał korzystny dla siebie wyrok w sprawie nieruchomości położonej przy ul. Młynarskiej 20 ( wieś Młociny). 25 lipca 2014 r. WSA zobowiązał Prezydenta Warszawy do rozpoznania wniosku o ustalenie odszkodowania za nieruchomość w terminie dwóch miesięcy od daty doręczenia odpisu. Sąd stwierdził też, bezczynność organu. Podstawą roszczenia był art. 215 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Dotyczy on przepisów o odszkodowaniu za wywłaszczone nieruchomości, które na podstawie dekretu z 1945 roku o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy przeszły na własność państwa (tzw. dekret warszawski).
Skarżący nie ma interesu prawnego
Tym razem w skardze do sądu Marek M. podał, że wezwał w sierpniu 2016 r. prezydenta o wykonanie wyroku. Żądał także wymierzenia prezydent Warszawy najwyższej z możliwych grzywny. W odpowiedzi władze miasta, które miały termin do 16 grudnia 2016 r. wyznaczony przez sąd na podjęcie decyzji o odszkodowaniu, oświadczyły że Marek M. sprzedał swoje udziały w spornej nieruchomości innym osobom. Roszczenie ( odszkodowanie pieniężne wartości 50 proc. nieruchomości) antykwariusz zbył na rzecz małżeństwa K. , a więc nie jest stroną w tej sprawie.
Marek M. nie stawił się 9 stycznia w sądzie, nie występował też jego pełnomocnik.
WSA: udziały zostały zbyte
Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę Marka M. , gdyż wniosła ją osoba nie ma interesu prawnego, a więc - tak jak stwierdził prezydenta miasta - nie jest stroną sporu. Z akt sprawy wynika, że w latach 2010-2013 r. Marek M. zawarł cztery umowy notarialne przenoszące spadek po Józefie T. na jego rzecz. Nabył udziały w nieruchomości, które następnie zbył.
O takie odszkodowanie mogą się natomiast ubiegać nabywcy udziałów w nieruchomości - dodał sędzia sprawozdawca Zbigniew Żmich.
Sygnatura akt I SA/Wa 1717/16, wyrok z 9 stycznia 2017 r., nieprawomocny.