Fundacja Panoptykon chciała dowiedzieć się od szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, kiedy i ile razy stosowano w ostatnim roku inwigilacji osób podejrzanych o terroryzm.
Pytania o zakres inwigilacji
Chodziło o uzyskiwanie i utrwalanie treści rozmów prowadzonych przy użyciu środków technicznych, w tym za pomocą sieci telekomunikacyjnych, uzyskiwaniu i utrwalaniu obrazu lub dźwięku osób z pomieszczeń, środków transportu oraz uzyskiwaniu i utrwalaniu treści korespondencji. Co więcej Fundacja chciała wiedzieć, ile razy Agencja pobierała próbki DNA, linie papilarne i fotografowała cudzoziemców ( działania określone w art.9-11 ustawy o działaniach antyterrorystycznych).
Fundacja chciała też dotrzeć do sprawozdania Agencji, które musi składać co pół roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Określa ono liczbę przypadków pozyskania danych telekomunikacyjnych, pocztowych lub internetowych oraz rodzaj tych danych. A także - kwalifikacje prawne czynów, w związku z zaistnieniem których wystąpiono o dane telekomunikacyjne, pocztowe lub internetowe.
Dane statystyczne są poufne?
Szef ABW odmówił przekazania sprawozdania i pozostałych danych. Poinformował jedynie, że złożono je w Sądzie Okręgowym.
Szef ABA w swoim stanowisku powołał się na ochronę informacji niejawnych, których ujawnienie mogłoby narazić państwo na szkody.
Od decyzji szefa ABW z 21 listopada 2016 r. Fundacja odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Zarzuty Fundacji pod adresem szefa ABW
Oparła główny zarzut na art. 5 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Według tego przepisu nie można, ograniczać dostępu do informacji o sprawach rozstrzyganych w postępowaniu przed organami państwa, w szczególności w postępowaniu administracyjnym, jeżeli postępowanie dotyczy władz publicznych lub innych podmiotów wykonujących zadania publiczne.
Zdaniem przedstawicieli Fundacji wobec nowych uprawnień służb specjalnych, kontrola społeczna ma coraz większe znaczenie. Fundacja oceniła, że decyzja o nie udostepnieniu danych statystycznych ABW jest arbitralna i uznanie ich za informację niejawną jest błędne.
WSA oddala skargę
Wojewódzki Sąd Administracyjny w czwartek 17 sierpnia br. oddalił skargę Fundacji Panoptykon. Sąd stwierdził, że odmowa udzielenia informacji przez szefa ABW jest słuszna ze względu na interes państwa, a zwłaszcza bezpieczeństwo publiczne.
Jak stwierdziła sędzia Iwona Dąbrowska, organ miał prawo nadać sprawozdaniu z działalności Agencji klauzule tajności ze względu na bezpieczeństwo, choć nie wynikało to bezpośrednio z art. 28 ustawy o działaniach antyterrorystycznych. W takim wypadku stosuje się ustawę o działalności niejawnej.
- Szef ABW odmówił Fundacji udzielenia informacji, gdyż działania antyterrorystyczne są informacją zastrzeżoną - uzasadniała sędzia sprawozdawca. Nie prawdą jest, że ujawnienie danych statystycznych nie niesie zagrożenia - dodał sąd.
Wprawdzie w 2009 r. WSA pozwolił na ujawnienie danych służb specjalnych, ale obecnie sytuacja się zmieniła. Zagrożenie terrorystyczne wzrosło i jawne dane Agencji mogłyby stać się wskazówką dla sił terrorystycznych -podkreślił sąd.
Wyrok nie jest prawomocny i podlega zaskarżeniu do sądu II instancji.
Sygnatura akt II SA/Wa 80/17, wyrok z 17 sierpnia 2017 r.
Czytaj: Panoptykon zapowiada kasację do NSA na nieujawnienie przez ABW statystyk inwigilacji>>