- Groby wojenne bez względu na narodowość i wyznanie osób w nich pochowanych mają być pielęgnowane i otaczane należnym tym miejscom szacunkiem i powagą. Ich porządkowanie to szansa na poznanie historii naszych małych ojczyzn – podkreśla Jerzy Miller. Wojewoda oraz Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Krakowie chcą wspólnie zatroszczyć się o mogiły. W Małopolsce jest bowiem wiele grobów i cmentarzy wojennych zarówno Polaków, jak i żołnierzy innych narodowości, którzy zginęli na polskiej ziemi np. w czasie I wojny światowej podczas operacji gorlickiej.- Zachęcam gorąco samorządy do wykorzystania możliwości zatrudnienia osób skazanych – mówi Jerzy Miller.
 Krakowska Służba Więzienna chce prowadzić programy readaptacji i kierować więźniów do nieodpłatnego zatrudnienia przy utrzymaniu cmentarzy i grobów wojennych oraz miejsc pamięci narodowej. Koordynacją i wspieraniem tych działań ma się zająć Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Krakowie. Z kolei wojewoda postara się rozpropagować ten program wśród samorządów i pomagać im w zawieraniu umów. Samorządy, które zadeklarują chęć współpracy, nie muszą płacić wynagrodzenia skazanym, mają zapewnić dowóz więźniów, wyposażenie w narzędzia i materiały. Samorząd nie zawiera umowy o zatrudnieniu z pojedynczymi więźniami, tylko z dyrektorem zakładu karnego lub aresztu śledczego.
W Małopolsce jednostki penitencjarne znajdują się w Krakowie przy ul. Montelupich i Czarnieckiego oraz w nowohuckiej Ruszczy, Wadowicach, Nowym Sączu, Nowym Wiśniczu, Trzebini, Tarnowie i Tarnowie Mościcach. Okręgowi krakowskiemu podlega również Areszt Śledczy w Kielcach i Zakład Karny w Pińczowie. W sumie wszystkie te jednostki mogą pomieścić ponad 6 tys. osadzonych, z czego każdego dnia do nieodpłatnej pracy poza więzieniami udaje się ok. 350 osób. Każdego roku osadzeni skierowani przez Służbę Więzienną do zatrudnienia przy pracach publicznych i na rzecz instytucji charytatywnych przepracowują nieodpłatnie w skali całego okręgu prawie 400 tysięcy godzin.