- Zdaniem władz Warszawy zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego art.215 ust.2 ustawy o gospodarce nieruchomościami jest zgodny z Konstytucją RP. Mimo, ze wyłącza byłych właścicieli domów wielorodzinnych w stolicy z prawa do roszczeń o odszkodowanie - twierdzi wiceprezydent Warszawy Andrzej Jakubiak.

Gdyby Trybunał uznał ten przepis za niekonstytucyjny, to uchyliłby w ten sposób reguły ustawy z 5 kwietnia 1958 roku o zasadach i trybie wywłaszczania byłych właścicieli gruntów warszawskich. Otworzyłby więc drogę do roszczeń właścicielom wszystkich budynków, nie tylko jednorodzinnych domów, ale również kamienic pod wynajem. Trudno mi sobie nawet wyobrazić skutki finansowe takiego orzeczenia - mówi wiceprezydent Jakubiak.

Obecnie, licząc od 1989 roku oddaliśmy byłym właścicielom 3 tys. nieruchomości – domów jednorodzinnych i małych domów mieszkalnych. Nadal w trybie dekretu Bieruta o gruntach warszawskich z 1945 r. oddajemy nieruchomości. Jeśli jest to możliwe  - w naturze, jeśli nie – w formie odszkodowań - wyjaśnia Jakubiak. - W art. 9 dekret Bieruta przewidywał odszkodowanie dla właścicieli za grunty przejęte z jego mocy, ale rozporządzenie ustalające zasady i tryb wypłacania odszkodowań nigdy nie zostało wydane. W art. 7 ust. 1 dekret wyznacza właścicielom 6-miesięczny termin na złożenie wniosku o przyznanie im prawa wieczystej dzierżawy gruntu. Natomiast ustawa z 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczeniu nieruchomości wygasza prawo do odszkodowania za przejęte przez państwo grunty, budynki i inne nieruchomości.

Jeśli idzie o art.215 ust.2 nie mamy do czynienia z pominięciem legislacyjnym, jak twierdzi przedstawiciel Prokuratora Generalnego. Mamy przypadek zaniechania, który polega na nie uchwaleniu ustawy reprywatyzacyjnej.  Gdyby skarżący zakwestionował artykuł z ustawy z 1958 roku, który wygasił możliwość dochodzenia roszczeń, to byłby to zrozumiałe. Ale wnioskodawca zaatakował przepis, który chronił prawa nabyte, prawo do  odszkodowania. To jest najgorsze z możliwych rozwiązań - uważa wiceprezydent miasta.  

Wartość nieruchomości objętych dekretem Bieruta wynosi 40 mld złotych, część została zwrócona, a część  miasto wypłąciło w postaci odszkodowań, część nieruchomości czeka na odnalezienie właścicieli. Mogą też być problemy z odnalezieniem następców prawnych tych wywłaszczonych kamienic. W  40 mld złotych wchodzi również mienie pożydowskie.

Dzisiaj mamy ok. 16-17 tys. zgłoszonych roszczeń. W ostatnich czterech latach oddalono ok. tysiąc pozwów. Dlatego, ze podstawą  zasądzenia roszczeń jest  unieważnienie decyzji z lat 50. Na przykład w tym roku do połowy marca ratusz wydał ponad 30 decyzji odmowy zwrotu nieruchomości warszawskich,

Zwrócono byłym właścicielom w sumie około 20 procent nieruchomości, które zabrano dekretem Bieruta.