Zdaniem autorów opublikowanych w niej serii felietonów zdarza się jednak, że nie każdy jest skłonny akceptować cenę tego rozwiązania. Stwierdzają jednak i tak wychodzi to zdecydowanie taniej niż za brak prawa. I jak podkreślają, felietony te były pisane jako próba zachęty do szukania w instrumentarium prawnym tego, co zawsze jest, a o czym w natłoku codziennych prac zapominamy – drugiego dna tekstu, pozornie dobrze znanego, ale mechanicznie i bezrefleksyjnie stosowanego, znanego już nam często tak dobrze, że zapominamy, że ma on i podszewkę żakietu naszego codziennego (dla mężczyzn to będzie marynarka).
Eseje te były publikowane – w nieco innych wersjach – w „Europejskim Przeglądzie Sądowym”, czyli miesięczniku przeznaczonym dla prawników, w tym (a może zwłaszcza)
dla sędziów. Jak zauważają autorzy, to specyficzna grupa zawodowa, która na co dzień musi wykazać się odwagą i umiejętnością zadawania właściwych pytań i odpowia
dania na nie. Czasem musi też rozwiązać problem, którego nikt wcześniej nie postawił, a oni powinni go nie tylko dobrze sformułować, ale jeszcze i rozwiązać. A jeśli ten problem przeoczą, to wprawdzie nie zginą jak saper, ale ich błędy wysadzą innych. Dobry sędzia ma tego świadomość i bardzo
uważa. - A zły... No cóż, złych teoretycznie w zawodzie nie ma - możemy przeczytać we wstępie do książki.
- To książka o prawie i o mitach, syjamskich bliźniakach – siostrze i bracie. Kiepscy prawnicy nie potrafią ich odróżnić. Dobrzy – odróżniają, ale też wiedzą, że akurat tych bliźniaków rozdzielić się nie da, choć należy się o to starać. Lubiący czytać aktywnie, a więc szukać tego, co jest żartem i daje do myślenia, a co jest prawdą, półprawdą, paradoksem albo zmyśleniem, znajdą tutaj różne pomysły i dowiedzą się też co nieco - czytamy we wstępie do publikacji wydanej właśnie przez wydawnictwo Wolters Kluwer.
Książka zostanie zaprezentowana podczas spotkania z autorami we wtorek 19 listopada br. w Sali Lustrzanej Pałacu Staszica w Warszawie. (początek spotkania o godz. 17.00)