Zdaniem autorów opinii, skierowanie do Sejmu projektu przed zakończeniem konsultacji oznacza, że ministerstwo nigdy nie miało zamiaru brać pod uwagę stanowisk partnerów społecznych. - Takie postępowanie jest niedopuszczalne, szczególnie że mamy do czynienia z bardzo ważnym projektem – podkreśla ekspert Pracodawców RP, Piotr Rogowiecki. Jego zdaniem, opiera się on na bezkrytycznym podejściu do „władztwa” samorządu nad odpadami komunalnymi w krajach tzw. starej UE bez uwzględnienia, iż w tych regionach Europy przedsiębiorstwa komunalne nigdy nie były prywatyzowane i „od zawsze” obowiązywał tam taki model gospodarki odpadami komunalnymi. Tymczasem w Polsce, w okresie ostatnich 21 lat, doszło do masowej prywatyzacji gminnych przedsiębiorstw komunalnych zajmujących się odpadami, zaś środki z tych prywatyzacji wpłynęły do budżetów lokalnych samorządów. Dziś blisko 60 proc. rynku w tej dziedzinie gospodarki jest w rękach prywatnych. Przyjęty projekt zakłada zatem w istocie wywłaszczenie prywatnych przedsiębiorców i nacjonalizację tego sektora gospodarki. 
 -
Istnieje poważne ryzyko, iż proponowane w projekcie rozwiązania nie sprawdzą się, co przy jednoczesnej likwidacji aktualnie obowiązującego sytemu doprowadzi do bardzo poważnych następstw, a nawet do zagrożenia sanitarnego. Doskonałym przykładem jest tu Neapol, w którym „władzę” nad odpadami ma samorząd. Gminy oraz ich związki nie są w stanie ze względów organizacyjnych, finansowych i logistycznych nie są w stanie przeprowadzić tak wielkich zmian - twierdzi Rogowiecki.
W ocenie Pracodawców RP projekt narusza Konstytucję RP, a w szczególności zasadę ochrony praw słusznie nabytych - in concreto oraz in abstracto, zasadę pacta sunt servanda, zasadę ochrony interesów w toku, nakaz stosowania przepisów przejściowych oraz zasadę odpowiedniej vacatio legis.