Jak przypomina UOKiK, zgodnie z przepisami zakazane są porozumienia, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie lub ograniczenie konkurencji, np. poprzez wspólne ustalanie cen towarów czy podział rynku. Mogą one być zawierane nie tylko pomiędzy konkurentami, ale również przedsiębiorcami działającymi na różnych szczeblach obrotu. W ostatnim czasie UOKiK wszczął trzy postępowania antymonopolowe, które rozstrzygną czy umowy zawarte pomiędzy producentami i ich dystrybutorami naruszają konkurencję.
Pierwsze z nich dotyczy spółki Inco-Veritas, producenta m.in. płynu do mycia naczyń Ludwik. W postępowaniu wyjaśniającym, w trakcie którego przeprowadzono również kontrole z przeszukaniem, UOKiK uzyskał informacje świadczące o tym, że spółka może ustalać ze swoimi dystrybutorami minimalne ceny odsprzedaży swoich produktów (np. chemii gospodarczej oraz nawozów ogrodniczych). Mogą na to wskazywać m.in. dokumenty, w których spółka zobowiązuje swoich kontrahentów do sprzedaży towarów po cenach nie niższych niż znajdujące się w jej cenniku lub nie mniejszych niż cena zakupu.
Prezes Urzędu wszczęła również postępowanie przeciwko Akuna Polska. Spółka zajmuje się sprzedażą suplementów diety na zasadach marketingu sieciowego (wielopoziomowego). W takim systemie kontrahent nabywa za określoną cenę produkty bezpośrednio od Akuna, a następnie odsprzedaje je kolejnemu dystrybutorowi w ramach tzw. linii sponsorskiej lub klientowi końcowemu czyli konsumentowi. Analiza umów i innych dokumentów dotyczących współpracy spółki z kontrahentami wskazuje, że mogło dojść do niezgodnego z prawem ustalenia sztywnych cen detalicznych, po których dystrybutorzy mają obowiązek sprzedawania produktów konsumentom.
Kolejne postępowanie dotyczy spółki Scotts Poland, producenta nawozów i środków ochrony roślin. O niedozwolonym ustalaniu cen odsprzedaży produktów spółki może m.in. świadczyć postanowienie znajdujące się w jej umowach z dystrybutorami, zgodnie z którym dystrybutor zobowiązany jest sprzedawać produkty Scotts po cenach uzgodnionych ze spółką.
Zgodnie z ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów postępowanie w sprawie praktyk ograniczających konkurencję powinno zakończyć się w terminie pięciu miesięcy od dnia wszczęcia. Jednak w szczególnie skomplikowanych sprawach może trwać nawet dłużej. Jeśli stawiane zarzuty potwierdzą się, przedsiębiorcom grożą kary sięgające 10 proc. ich przychodu w roku poprzedzającym wydanie decyzji.