Jak przypomina Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, umowy franczyzowe są jedną z form współpracy pomiędzy przedsiębiorcami. W zamian za świadczenie finansowe jedna ze stron otrzymuje prawo do korzystania m.in. z nazwy handlowej drugiej, jej znaku towarowego lub usługowego, metod prowadzenia działalności gospodarczej czy wiedzy technicznej. Franczyzodawca może udzielać swojemu kontrahentowi instrukcji działania, jednak franczyzobiorcy działają na własny rachunek i ryzyko. Oznacza to, że zabronione jest narzucanie im sztywnych lub minimalnych cen odsprzedaży produktów, podobnie jak w przypadku innych wertykalnych porozumień pomiędzy podmiotami gospodarczymi.
Takie praktyki uznawane są za jedne z najcięższych naruszeń prawa konkurencji. Negatywne konsekwencje niedozwolonych porozumień zawieranych przez przedsiębiorców mają wpływ na zachowania konkurentów oraz sytuację konsumentów – przede wszystkim na utratę dostępu do ofert zróżnicowanych pod względem cen.

W grudniu 2012 r. prezes UOKiK wszczęła postępowanie, w którym przeanalizowane zostały umowy stosowane przez spółkę Sfinks Polska oraz zasady, na podstawie których działa zarządzana przez nią sieć restauracji Sphinx. Pod tą marką działa 91 placówek, z czego 46 to restauracje franczyzowe, prowadzone przez niezależnych przedsiębiorców.

Przeprowadzone postępowanie wykazało, że spółka zobowiązuje franczyzobiorców do stosowania sztywnych cen sprzedaży produktów w sieci restauracji Sphinx. Nie mogą oni również stosować akcji promocyjnych bez uprzedniej zgody Sfinks Polska. Porozumienie trwa nieprzerwanie od 2000 r. W tym czasie przedsiębiorcy nie mogli stosować innych cen niż ustalone ze spółką Sfinks Polska. Za złamanie zasad porozumienia groziły kary umowne, a nawet możliwość rozwiązania umowy.

Skutki porozumienia są odczuwalne również przez konsumentów, którym ograniczono możliwość zakupu w restauracjach sieci Sphinx po cenach niższych niż odgórnie narzucone.

Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencje grozi kara finansowa w maksymalnej wysokości do 10 proc. przychodu osiągniętego w roku poprzedzającym wydanie decyzji. Za zawarcie porozumienia ograniczającego konkurencję na spółkę Sfinks Polska została nałożona kara finansowa w wysokości 464 228,92 zł. Prezes Urzędu nakazała również zaprzestania stosowania niedozwolonej praktyki. Decyzja nie jest ostateczna, przysługuje od niej możliwość odwołania do sądu.

Jak podaje UOKiK w komunikacie, decyzja dotycząca ustalania cen w umowach franczyzowych jest jedną z niewielu wydanych dotychczas przez europejskie organy antymonopolowe. Warto jednak podkreślić, że nie oznacza ona zakwestionowania takiej formy współpracy pomiędzy przedsiębiorcami, która jest dozwolona, jednak zgodnie z prawem antymonopolowym podmioty gospodarcze prowadzące działalność na własny rachunek powinny mieć swobodę w samodzielnym kształtowaniu polityki cenowej. Dlatego też franczyzodawcy nie mogą ustalać stawek minimalnych i sztywnych, jakie mogą stosować ich partnerzy handlowi.
Zgodne z prawem jest natomiast rekomendowanie określonych cen, pod warunkiem, że nie są one wiążące dla franczyzobiorcy. Dozwolone jest również ustalenie maksymalnych stawek, o ile sprzedawca może bez konsekwencji oferować konsumentom tańsze produkty lub usługi.

Sfinks zaskarży decyzję UOKiK
Nie zgadzamy się z decyzją UOKiK nakładającą na nas 464 228 zł i 92 gr. kary. Nie zgadzalibyśmy się z tą decyzją nawet gdyby kara wynosiła 1 zł i zamierzamy zaskarżyć ją do sądu, ponieważ uważamy, że nie było podstaw do jej wydania. Polityka cenowa w naszych sieciach jest zgodna z przepisami, co potwierdzają też opinie prawne, jakimi dysponujemy. Decyzja Urzędu jest tendencyjna i pozbawiona obiektywnej oceny i jak sam Urząd napisał w komunikacie dla dziennikarzy - bezprecedensowa. Dlatego jedyną reakcja może być zaskarżenie.
Czujemy się skrzywdzeni decyzją Urzędu, bowiem brak w niej chociażby jednej pozytywnej uwagi na temat stosowania ujednoliconych - ale nie sztywnych cen, jak to wbrew naszym wyjaśnieniom się nam przypisuje - które są najniższe z możliwych. Sphinx to obecnie największe porcje dań, dobrej jakości i w konkurencyjnej cenie. Każdy franczyzobiorca może wybrać cennik, który chce stosować. Może także udzielać rabatów jeżeli, uzna takie działanie za stosowne.
Jednocześnie chcemy wyrazić oburzenie sposobem postępowania UOKiK w sprawie Sfinksa. Szkoda, że UOKiK nie działał w taki sposób, gdy naciągane były lub są miliony Polaków przez parabanki i instytucje udzielające lichwiarskich pożyczek.

Sylwester Cacek
Prezes Zarządu Sfinks Polska