PAP dowiedziała się, że decyzja już jest przygotowana, ale nie wiadomo, czy posiedzenia nie zdominuje sytuacja w Libii. Poza przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości nowe sakcje mają objąć także rektorów szkół, z których wydalani są zaangażowani w działalność opozycyjną studenci.
"UE potępia kontynuowanie zatrzymań, procesy i wyroki z przyczyn politycznych wobec przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego i liderów opozycji, w tym byłych kandydatów na prezydenta" - oświadczyła Ashton w komunikacie prasowym. Wyraziła zaniepokojenie zarzutami o stosowanie tortur, zastraszanie i nieprawidłowości w wymiarze sprawiedliwości.
Zapowiedziała, że UE rozszerzy nałożone na Białoruś 31 stycznia sankcje wizowe i zamrożenie aktywów o nowe osoby odpowiedzialne za represje.
"Lista osób objętych ograniczeniami pozostaje otwarta i może podlegać ciągłej rewizji, biorąc pod uwagę rozwój sytuacji. W szczególności UE zamierza objąć nimi białoruskich urzędników, takich jak sędziowie i prokuratorzy bezpośrednio zaangażowani w wyroki osób na tle politycznym i w prześladowanie społeczeństwa obywatelskiego” - powiedziała Ashton.
Dyplomaci w Brukseli informowali, że zadanie przygotowania nowej listy osób zostało zlecone ambasadorom państw UE w Mińsku. Mieli oni przygotować Ashton raport o możliwościach wdrożenia także ewentualnych sankcji gospodarczych.
"W zależności od rozwoju sytuacji na Białorusi UE jest gotowa rozważyć dalsze sankcje we wszystkich obszarach współpracy" - zagroziła Ashton w piątek.
Ponadto ponowiła apel do władz Białorusi o pełną współpracę z biurem Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka i zmianę decyzji o nieodnowieniu mandatu biuru OBWE w Mińsku.
W reakcji na powyborcze represje wobec opozycji na Białorusi w styczniu UE wznowiła sankcje wizowe wobec 158 przedstawicieli reżimu Białorusi, w tym prezydenta Alaksandra Łukaszenki i jego dwóch synów, oraz zamroziła ich aktywa.
Z Brukseli Inga Czerny (PAP)