Sędzia Edward M. będzie więc odpowiadał przed sądem powszechnym za czyny polegające na tym, że w styczniu 1982 r. jako sędzia Sądu Okręgu Wojskowego w B. orzekający na sesji wyjazdowej przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że wydał cztery wyroki skazujące oskarżonych związkowców "Solidarności" na karę roku 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.  

Działo się to w sytuacji, gdy materiał dowodowy zgromadzony w sprawienie nie dawał podstaw do przyjęcia, że oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona przypisanego mu czynu. 

 

 

Sędzia uznał, iż Z.R., jako członek związku zawodowego NSZZ „S." 14 grudnia 1981 roku w Ł. w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym podjął działalność związkową przejawiającą się w tym, że zawiązał wraz z innymi osobami komitet strajkowy.  Oskarżony prowadził sondaż wśród części załogi przedsiębiorstwa w sprawie podjęcia akcji strajkowej, od której to działalności następnie dobrowolnie odstąpił apelując jednocześnie do załogi o przystąpienie do pracy”.

Czytaj też: Immunitet sędziego - komentarz praktyczny >>> 

Wyraz wolności myśli

Zdaniem prokuratora IPN, w istocie zachowanie Z.R. stanowiło wyłącznie wyraz jego prawa do wolności myśli, sumienia i wyznania, obejmujące prawo uzewnętrzniania, w tym publicznego, poglądów i przekonań oraz prawo do tworzenia związków zawodowych. Gwarantowała to Konstytucja PRL i akty prawa międzynarodowego. Sędzia działał więc na szkodę interesu publicznego oraz interesu prywatnego pokrzywdzonego (art. 165 par. 2 k.k. z 1969 r. w zw. z art. 2 ust. 1 i art. 3 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu).

Drugi czyn sędziego polegał na skazaniu H.D. na rok pozbawienia wolności. W okolicznościach podobnych - strajku w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym.

Przekroczenie uprawnień przez sędziego

Zdaniem prokuratora IPN sędzia SN przekroczył swoje uprawnienia.  Rozszerzył tym samym wykładnię i zakres penalizowanych zachowań.  Skazywał, gdy dekret z 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym nie był jeszcze opublikowany, co nastąpiło dopiero 17 grudnia 1981 roku, przez co H.D. nie mógł zapoznać się z jego treścią, a tym samym nie mógł ponosić winy za swój czyn, co Edward  M. powinien był uwzględnić przy wyrokowaniu, stosując w ten sposób wobec pokrzywdzonego represje z powodu prezentowanych i poglądów społeczno-politycznych.  

Sprawdź też:

Pietrzkowski Henryk "Metodyka pracy sędziego w sprawach cywilnych" >

Adamiak Barbara, Borkowski Janusz "Metodyka pracy sędziego w sprawach administracyjnych" >

Dwa inne czyny sędziego dotyczyły skazania na rok pozbawienia wolności związkowców J.F. i L.J. za próbę organizacji strajku. Zdaniem prokuratora sędzia naruszył prawa związkowców do wyrażania przekonań i opinii, które to represje stanowiły poważne prześladowanie z powodu przynależności pokrzywdzonych do określonej grupy politycznej. Zatem w ocenie SN zachodzi prawdopodobieństwo, że dopuścił się zbrodni komunistycznej, stanowiącej jednocześnie zbrodnię przeciwko ludzkości.

Kolejny immunitet w SN uchylony

Na marginesie tej sprawy warto dodać, że to już po raz drugi Izba Dyscyplinarna uchyliła immunitet sędziemu Sądu Najwyższemu z powodu orzekania w stanie wojennym. Pierwszy raz pozwolono na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej aktywnego sędziego w Izbie Pracy SN - Józefa Iwulskiego (sygnatura I DI 3/21, uchwała Izby Dyscyplinarnej SN z 2 lipca 2021 r.). Z innych powodów Izba Dyscyplinarna we wrześniu 2021 r. uchyliła immunitet sędziemu Izby Karnej SN Markowi Pietruszyńskiemu. 

Czytaj: Izba Dyscyplinarna SN: Prezes Iwulski odpowie w sądzie karnym za zbrodnię komunistyczną>>

Po tej uchwale 75 sędziów Sądu Najwyższego opublikowało komunikat, w którym stwierdzono, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, a jej decyzja o uchyleniu immunitetu sędziemu Józefowi Iwulskiemu nie jest rozstrzygnięciem.

Jak twierdzi sędzia Izby Karnej SN Wiesław Kozielewicz, zasiadający przez wiele lat w sądzie dyscyplinarnym II instancji, po postanowieniu TSUE z 14 lipca br. , gdyby był na miejscu  osób orzekających w Izbie Dyscyplinarnej - powstrzymałby się od orzekania. Aż do uchwalenia nowej ustawy. 

Czytaj też: Postępowanie dyscyplinarne sędziego - strony, ich uprawnienia i obowiązki >>>

Prawnicy już wielokrotnie krytykowali rozwiązania legislacyjne związane z kompetencjami i statusem Izby Dyscyplinarnej. Jak np. sędzia SN prof. Włodzimierz Wróbel, adwokat Michał Wawrykiewicz z Inicjatywy Wolne Sądy, a także - sędzia Igor Tuleya, co potwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu i TSUE.

 

 

Natomiast dr Michał Gabriel-Węglowski, prokurator, sędzia Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym zarzuca wady proceduralne:  
- W moim przekonaniu doszło do krytycznego błędu legislacyjnego przy nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i innych ustaw, obowiązującej od 14 lutego 2020 r., w zakresie określenia kompetencji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Jego skutkiem jest niemożność prawomocnego zakończenia procedury uchylenia lub odmowy uchylenia immunitetu, jeżeli uchwała pierwszej instancji, niezależnie od jej kierunku, zostanie zaskarżona. Powoduje to oczywiste konsekwencje dla postępowań karnych prowadzonych w sprawach sędziów i prokuratorów (asesorów sądowych i prokuratorskich)

Czytaj więcej na Prawo.pl: Czy Izba Dyscyplinarna może skutecznie uchylać immunitet>>

Kosztowne orzekanie w Izbie Dyscyplinarnej

Nowa ustawa o Sądzie Najwyższym z 9 czerwca br. likwiduje Izbę Dyscyplinarną, co nastąpi 15 lipca br. Ale wokanda jest zapełniona sprawami, choć niektóre z nich nie są rozpoznawane.

Działanie Izby Dyscyplinarnej SN powoduje, że codziennie naliczona jest rządowi kara 1 mln euro. Obecnie kara za niewykonanie zabezpieczenia Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie (postanowienie z 14 lipca 2021 r. , C-204/21) dotyczącego systemu dyscyplinarnego sędziów wynosi 100 000 000 euro!

Czytaj: Omówienie do postanowienia TS z dnia 14 lipca 2021 r., C-204/21 R >>>

Sygnatura akt I DI 14/22, uchwała Izby Dyscyplinarnej z 27 czerwca 2022 r.