Trzeba wyjść od tego, że Krajowa Rada Sądownictwa ukształtowana ustawą z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa nie jest organem tożsamym z organem konstytucyjnym, którego skład i sposób wyłaniania reguluje Konstytucja RP, w szczególności w art. 187 ust. 1. Tak stwierdził w uchwale z 2 czerwca 2022 r. siedmioosobowy skład Izby Karnej SN (sygn. akt I KZP 2/22). Zmiany te naruszają trójpodział władzy.
Jak zatem przywrócić ład konstytucyjny, nie łamiąc przy tym Konstytucji?

 

Siły polityczne wpłynęły na skład Rady

Konstytucja jednoznacznie wskazuje jaka liczba członków KRS może zostać wybrana przez Sejm – dotyczy to czterech osób. Zmiana dokonana wskazaną ustawą, doprowadziła do poza konstytucyjnego zwiększenia liczby członków Rady, z nadania sił politycznych.

Czytaj też: Projekt ustawy o KRS: Usunąć wszystkich neo-sędziów i włączyć obywateli

Po wejściu w życie w dniu 17 stycznia 2018r. ustawy nowelizującej z 2017 r. Sejm przystąpił do rozpatrzenia wniosków kandydatów do nowej KRS i dokonał 6 marca 2018r. wyboru piętnastu sędziów - członków Rady. Wybory zostały najwyraźniej zbojkotowane przez środowisko prawnicze, ponieważ tylko osiemnastu kandydatów ubiegało się o piętnaście stanowisk do nowej KRS. Sześciu z piętnastu sędziów powołanych do KRS przez Sejm zostało w ciągu ostatnich 6 miesięcy powołanych przez Ministra Sprawiedliwości na prezesa lub wiceprezesa sądów.

Czytaj też omówienie orzeczenia w LEX: Neo-KRS łamie prawo do rzetelnego procesu. Omówienie wyroku Wielkiej Izby ETPC z dnia 15 marca 2022 r., 43572/18 (Grzęda) >

 

Osłabienie niezawisłości sędziowskiej

Organy międzynarodowe, do których należy Polska, zareagowały negatywnie wobec następujących zmian. Komisarz Praw Człowieka Rady Europy oraz ENCJ wyraziły swoje obawy w zakresie tego, że "większość członków obecnej KRS była albo członkami partii rządzącej, sprawowała urzędy w administracji rządowej lub została wybrana przez Parlament na podstawie rekomendacji partii rządzącej” (z uzasadnienia ETPCz z 22 lipca 2021r. w sprawie Reczkowicz przeciwko Polsce – wniosek nr 43447/19).

Jak akcentuje sprawozdawca uchwały sędzia Jerzy Grubba, to stanowisko zostało następnie powtórzone i rozwinięte w kolejnym wyroku ETPCz, dotyczącym KRS: „Trybunał zauważa, że cała sekwencja wydarzeń w Polsce żywo pokazuje, że kolejne reformy sądownictwa miały na celu osłabienie niezawisłości sędziowskiej”

Co więcej, Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ) zawiesiło 17 września 2018r. członkostwo KRS w tej organizacji za nieprzestrzeganie statutowej zasady niezależności członków Rady od władzy wykonawczej, uznając że KRS nie gwarantuje już przyjęcia przez nią „odpowiedzialności za wspieranie sądownictwa w realizacji misji polegającej na niezależnym sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. A następnie - 28 października 2021 r. Zgromadzenie to wykluczyło polską KRS ze swojego grona.

Tak więc od dnia 17 stycznia 2018 r. mamy do czynienia z sytuacją funkcjonowania ułomnego procesu powoływania sędziów (immanentny brak niezależności KRS, który nieodwracalnie "skaził" cały proces nominacyjny). Niewątpliwie powołania dokonuje organ do tego uprawniony – jakim jest prezydent, lecz czyni to na wniosek organu nieuprawnionego – dodano w uzasadnieniu uchwały Izby Karnej.

Czytaj też w LEX: Proceduralna reakcja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na kryzys praworządności w Polsce >

 

Konstytucyjnie usuwamy organ niekonstytucyjny

Co w obecnej sytuacji kadencyjności członków KRS może zrobić przejmująca władzę opozycja, aby przywrócić stan praworządności? Dr Tomasz Zalasiński, radca prawny, konstytucjonalista z Zespołu Ekspertów Prawnych Fundacji im. Stefana Batorego, mówi, że zmiany w systemie prawnym, zwłaszcza reformy o charakterze ustrojowym, należy dokonywać ze szczególnym uwzględnieniem norm i wartości wynikających z Konstytucji. Nie sposób bowiem przywracać praworządności niepraworządnymi metodami.  

- Krajowa Rada Sądownictwa, ustanowiona i funkcjonująca w zgodzie z Konstytucją, została w okresie tzw. dobrej zmiany” całkowicie rozbita oraz zastąpiona organem, którego ustrój – mam na myśli w szczególności jego upolitycznienie – jest całkowicie obcy Konstytucji. Wbrew Konstytucji przerwano kadencję ówczesnych członków KRS. Ustawodawca ma zatem prawo – a powiedziałbym nawet, że jest to jego kardynalny obowiązek – jak najszybszego przywrócenia ustroju KRS do wymagań konstytucyjnych. Kadencja urzędujących członków neoKRS nie jest objęta konstytucyjną ochroną, gdyż organ, w skład którego wchodzą, powstał i funkcjonuje z naruszeniem Konstytucji. Niekonstytucyjny status neoKRS jest potwierdzony obiektywnie w licznych rozstrzygnięciach SN oraz TSUE – stwierdza dr Zalasiński.

I dodaje, że w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego od wielu lat jest ustanowiona zasada, zgodnie z którą nie można z Konstytucji wywodzić ochrony praw nabytych niesłusznie i niegodziwie (art. 2 Konstytucji). Nie można także powoływać się na Konstytucję dla utrzymania sprzecznych z nią rozwiązań ustrojowych.  

- Nie widzę w związku z tym przeciwskazań konstytucyjnych, by ustawa reformująca KRS, przywracająca zgodność z Konstytucją, wchodziła w życie bezpośrednio, tj. z dniem ogłoszenia. Podobnie nie dostrzegam przeciwskazań konstytucyjnych, by zmiany w zakresie składu KRS, polegające na odwołaniu zasiadających tam obecnie przedstawicieli środowisk politycznych i powołaniu w ich miejsce, przez sędziów, przedstawicieli ich środowiska, wchodziły w życie w tym samym trybie, tj. bezpośrednio. – podkreśla dr Zalasiński.

Uchwała Sądu Najwyższego Izby Karnej potwierdza tylko, że mamy do czynienia z ciałem niekonstytucyjnym. To wynika również z licznych wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE.

Barierą dla wejścia w życie takiej ustawy może być veto prezydenta. Możliwość zgłoszenia veta jest uprawnieniem Prezydenta i – niestety – trzeba się z nim liczyć. Podobnie, jak z możliwością przesłania ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej (przed jej podpisaniem).  

Czytaj też w LEX: Status prawny Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego oraz test bezstronności sędziego – uwagi do ustawy z 9.06.2022 r. >

 

 

Drastyczne rozwiązania są konieczne?

Do zmian w systemie sądownictwa należy podejść radykalnie – uważa sędzia Beata Morawiec z Sądu Okręgowego w Krakowie, prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Sędziów Themis.

- Zdecydowanie jestem zwolenniczką drastycznych rozwiązań – wskazuje. – Poprzednie władze nie miały żadnych obiekcji przy skracaniu kadencji członkom Rady, przy pełnej świadomości naruszeń Konstytucji, wynikających choćby z orzeczeń trybunałów międzynarodowych. Świadomie powołano w wadliwym składzie nową KRS wiedząc, że będzie ona funkcjonować także po wyborach parlamentarnych – wyjaśnia prezes Themis. Ludzie, którzy zdecydowali się w tej nowej Radzie zasiadać również byli świadomi wadliwości nominacji. Ich odpowiedzialność jako prawników jest większa ze względu na ich bezpośrednie, celowe i świadome decyzje - uważa sędzia Morawiec. W pełni zdawali sobie sprawę, że uczestnicząc w nielegalnych procedurach, muszą równocześnie liczyć się z tym, że przywrócenie rządów prawa doprowadzi do przerwania ich kadencji.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby uchwalenie nowej ustawy o KRS i przyjęcie, że neo-KRS była Radą nieistniejącą. Taki organ nie ma prerogatyw, aby wykonywać delegację ustawową, a przede wszystkim tą zawartą w Konstytucji. Trudno, jeśli konsekwencją uchwalenia ustawy będzie powołanie nowych członków Rady, to dotychczasowi członkowie nie mogą czuć się pokrzywdzeni. Musimy działać legalnie – dodaje sędzia.

Czytaj też w LEX: Polska pod rządami hybrydowej praworządności >

Sędzia Morawiec zwraca uwagę na odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów, którzy zdecydowali się na kandydowanie do Rady. I to dotyczy nie tylko tych osób, które zostały wybrane do Rady, ale także tych, którzy zgłosili się do niekonstytucyjnego organu jak i tych. którzy  uczestniczyli w procesie wyboru poprzez podpisanie list poparcia. Powinni, moim zdaniem liczyć się z wydaleniem z zawodu, bo nie posiadają nieskazitelnego charakteru i nie dają gwarancji niezawisłości i niezależności, skoro pozwolili na to, by politycy ingerowali w ich obowiązki w ramach KRS - uważa sędzia Morawiec.

Czytaj też w LEX: Indywidualny test niezawisłości sędziego powołanego z naruszeniem prawa – uwagi na tle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego >

 

Jeśli prezydent będzie wetował, to jest uchwała

Jednak bez podpisu prezydenta pod uchwalonymi przez większość sejmową ustawami, nie da się przywrócić państwa prawa i tym samym zmian w KRS.

- Pytanie, które teraz sobie zadajemy, jest następujące: co możemy zrobić bez ustaw? – zastanawia się prof. Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. - Wiadomo przecież, że każdy proces legislacyjny, zakładając że zmieni nam się jakość działania Sejmu i nie będzie czegoś takiego jak było za czasów PiS, wymaga czasu. Dlatego trzeba przeanalizować jakie są możliwości działania Ministra Sprawiedliwości no i jakie możliwości ma Sejm poprzez swoje uchwały. I myślę, że tu jest rozwiązanie. Moim zdaniem uchwałą Sejmu można stwierdzić niekonstytucyjność wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa i jednocześnie uchwałą można też stwierdzić niekonstytucyjność, nielegalność wyboru trzech dublerów do Trybunału Konstytucyjnego, bo to przecież wynika już z orzeczeń sądów polskich i europejskich - mówi.

Dodaje, że szeroką gamę uprawnień ma również Minister Sprawiedliwości. - I oczywiście można na to patrzeć tak jak patrzy obecny minister Ziobro - czyli jako sposób, narzędzie do zabetonowania różnych urzędów, stanowisk - mówię tu np. o Prawie o prokuraturze, ale można z tych kompetencji skorzystać w innym celu. Minister ma możliwość podjęcia szeregu działań nawet bez zmiany ustaw, ale z uwzględnieniem zdania np. samorządu sędziowskiego, bo to powinno być nową jakością w zarządzaniu wymiarem sprawiedliwości - wskazuje.

Prezes Iustitii dodaje, że są to pierwsze kroki, bo konieczne są też inicjatywy ustawodawcze. - A to z kolei oznacza, że przyszedł czas na wyjście z poziomu ogólników i haseł, zobaczenia co mamy i rozpoczęcia prac konsultacyjnych, przede wszystkim bardzo poważnej dyskusji nad tym co mamy. A nasze projekty to projekty, których nie było od wielu, wielu lat. Te projekty budują nowoczesne sądownictwo, takie na jakie Polacy od lat czekają. Jako jedyni kładziemy na stole gotowe teksty ustaw i jesteśmy gotowi do debaty nad nimi - zaznacza prof. Markiewicz.

Czytaj też w LEX: Granat Mirosław, Kryzys obowiązywania Konstytucji RP >

 

Przekonać prezydenta

Prof. Markiewicz dodaje, że jeśli chodzi o stanowisko prezydenta, nie jest pesymistą. -  Uważam, że trzeba rozmawiać i te rozmowy, co więcej, powinny zacząć się jak najszybciej. Powinny mieć co najmniej charakter trójstronny i jeśli dotyczą wymiaru sprawiedliwości to powinny obejmować prawników - sędziów, prokuratorów, samorządy prawnicze, polityków, którzy przejęli władzę i prezydenta, osoby z kancelarii prezydenta - zaznacza.

-Moim zdaniem jest przestrzeń do tego by przekonywać prezydenta, że zmiany są konieczne, bo inaczej dojdzie do sytuacji kiedy nie będzie już działała neoKRS, ale nie będzie też zastępującego ją organu konstytucyjnego. Polacy chcą nareszcie dostać sprawne sądy, ostatnie osiem lat to ogromny regres– wskazuje.  Dopytywany o głosy, że może warto wykorzystać do szybkich zmian ustawę okołobudżetową, której prezydent zawetować nie może, podkreśla że to trzeba zostawić politykom. - Ale wiemy przecież czym jest ustawa okołobudżetowa, czym są wrzutki. Więc - ja osobiście - póki co, zakładając domniemanie dobrej wiary w przypadku prezydenta uważam, że należy z nim rozmawiać i starać się go przekonać do projektów. Ale przede wszystkim mieć zaplanowany plan działania, co teraz, co później, kiedy rozpoczynamy proces legislacyjny. To powinno być szybko nakreślone, wiem że nie zebrał się jeszcze parlament, nie został powołany rząd ale wiemy jaki układ będzie, więc ten czas można i trzeba wykorzystać dobrze. Po to by nie tracić czasu. Jeśli apelujemy do prezydenta żeby on nie tracił czasu, to my też nie możemy go tracić - podsumowuje. 

Czytaj też w LEX: Prezydent RP jako organ administrujący a pojęcie jego prerogatyw >

 

TK: Swoboda ustawodawcy

Nie wszyscy prawnicy podzielają jednak takie poglądy. Według prof. Genowefy Grabowskiej z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, europosłanki - członków obecnej KRS nie można odwołać, gdyż najpierw trzeba by było orzec o jej niekonstytucyjności. A zatem uprawniony podmiot musiałby złożyć wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie przepisów ustawy o powołaniu członków Rady. Opinie ekspertów są tylko opiniami i nie mają mocy prawnej. 

Warto przy tym dodać, że kwestią odebrania sędziom prawa do wyboru sędziowskich członków KRS zajmował się już nowy TK 20 czerwca 2027 r. (sygn. akt K 25/07). Uznał, że skoro Konstytucja nie stwierdza dosłownie, że wyboru dokonują sędziowie, to kwestię tę należy pozostawić ustawodawcy, który ma swobodę regulacyjną. 

Czytaj też w LEX: Czy sędziowie w Niemczech są powoływani przez władzę wykonawczą? >