Tym razem chodzi o społeczny projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa ekspertów Fundacji im. Batorego, który wraz z czterema innymi projektami zostanie zaprezentowany podczas sobotniego III Kongresu Prawników Polskich. Celem wszystkich z nich - jak podkreślają ich autorzy - jest uzdrowienie sytuacji w wymiarze sprawiedliwości. Projekt dotyczący TK ma m.in. rozwiązać trwający od lat impas z sędziami dublerami.

Przypomnijmy, że w 2015 r. tuż przed końcem kadencji, ówczesny Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK – choć mógł tylko trzech. W nowej kadencji Sejm z większością PiS uchwalił, że wybór całej piątki „nie miał mocy prawnej" i wybrał nową piątkę. TK - na czele którego stał wówczas prof. Andrzej Rzepliński uznał, że poprzedni Sejm mógł wybrać trzech sędziów, a nowy tylko dwóch. Prezydent powołał jednak "nowych" a nie poprzednich, w tym składzie znalazło się więc trzech "dublerów". Potem kryzys pogłębili jeszcze następcy "dublerów".  

Czytaj: Asesorzy znikną z sądów? W ocenie Iustitii - powinni>>

Prezes Iustitii: Sądy powinna nadzorować KRS, a neosędziowie muszą wrócić tam skąd przyszli>>

Trybunały europejskie nie mają wątpliwości 

Sprawa oparła się zresztą o Europejski Trybunał Praw Człowieka, który m.in. 7 maja 2021 r. w sprawie Xero Flor przeciwko Polsce orzekł, że doszło do naruszenia prawa do rozpoznania sprawy przez sąd ustanowiony ustawą. ETPC stwierdził również naruszenie art. 6 ust. 1 EKPC w zakresie, w jakim przepis ten gwarantuje prawo do sprawiedliwego rozpoznania sprawy, ponieważ sądy orzekające w sprawie skarżącej spółki nie uzasadniły należycie odmowy zadania pytania prawnego do TK, pomimo wniosku spółki.

ETPC uznał, że w Trybunale Konstytucyjnym orzekał sędzia, który nie miał do tego prawa. - TK z udziałem osoby wybranej na miejsce już zajęte, nie jest sądem ustanowionym zgodnie z ustawą - stwierdził Trybunał.

Czytaj też: Omówienie wyroku ETPC z dnia 7 maja 2021 r., 4907/18 (Xero Flor w Polsce sp. z o.o. przeciwko Polsce) >>

Czytaj też: Sądownictwo administracyjne w Polsce z perspektywy art. 6 EKPC >>

Był dubler? Orzeczenia nie ma 

W tym kierunku idzie zresztą projektowana ustawa o Trybunale Konstytucyjnym. Zakłada ona nieważności wyroków wydanych z udziałem tzw. dublerów. Projekt stwierdza, że wyroki Trybunału Konstytucyjnego wydane z udziałem osób nieuprawnionych do orzekania są nieważne i nie wywołują skutków prawnych przewidzianych w art. 190 ust. 1 i ust. 3 Konstytucji RP.

Przez osobę nieuprawnioną do orzekania projekt rozumie osobę powołaną na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego z naruszeniem ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym oraz wyroków TK o sygn. K 34/15 (obowiązek prezydenta do niezwłocznego odebrania ślubowania od wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego ) i K 35/15 (potwierdzający konstytucyjny obowiązek prezydenta do niezwłocznego odebrania ślubowania od prawidłowo wybranych sędziów). A także osobę powołaną na jej miejsce.

Analogicznie projekt kwalifikuje postanowienia Trybunału Konstytucyjnego wydane w sprawach dotyczących sporów kompetencyjnych. Wprowadza także obowiązek powtórzenia wszystkich czynności procesowych, w których brały udział osoby nieuprawnione do orzekania.

Projekt przewiduje, że w odniesieniu do skarg konstytucyjnych i pytań prawnych, nieważność wyroku TK nie pociąga za sobą skutków dla ważności rozstrzygnięć wydanych w sprawach indywidualnych. Wyjątek ten dotyczy sytuacji, gdy po wyroku TK, wydanym z udziałem osoby nieuprawnionej do orzekania, wznowiono postępowanie sądowe lub wydano wyrok lub decyzję administracyjną w sprawie indywidualnej.

Muszyński Mariusz: Dialog Trybunału Konstytucyjnego RP i Trybunału Sprawiedliwości UE >>

 

Jak w praktyce? Stawki za "urzędówki" do powtórki

Jak miałoby to wyglądać w praktyce wyjaśnia dr Tomasz Zalasiński, konstytucjonalista,  radca prawny w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.

- Jak wynika z badań Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka rozstrzygnięć TK w udziałem dublerów jest w sumie 85. Przygotowując projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zastanawialiśmy się w Zespole Ekspertów Prawnych Fundacji im. S. Batorego nad skutkami stwierdzenia ich nieważności. Rozumiemy, że skutki nielicznych z tych wyroków mogą być korzystne, ale w większości przypadków rozstrzygnięcia te głęboko abstrahują od obowiązującej Konstytucji. Wszystkie dotknięte są natomiast poważną wadą prawną, gdyż zostały wydane z udziałem osoby nieuprawnionej do orzekania. Stąd w naszym projekcie stwierdzamy, że wyroki te są nieważne. Przewidujemy jednak rozwiązanie, które łagodzi skutki tej nieważności w odniesieniu do skarg konstytucyjnych i pytań prawnych. Obywatel – w indywidualnej sprawie przed sądem lub organem administracji – nie będzie zatem dotknięty nieważnością rozstrzygnięcia TK - mówi.

Podaje konkretny przykład. – Załóżmy, że sprawa zawisła przed sądem powszechnym i w jej ramach sąd wystąpił z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał tę sprawę rozpoznał wydając rozstrzygnięcie (z udziałem dublera), w którym stwierdził naruszenie Konstytucji. W świetle naszego projektu wyrok taki należałoby uznać za nieważny, ale jego skutki w sprawie indywidualnej przed sądem powszechnym zostaną utrzymane. Podobnie będzie w przypadku skargi konstytucyjnej. Jeśli obywatel wniósł skargę konstytucyjną i sprawę przed TK wygrał, to skutek tej skargi w postaci możliwości wznowienia postępowania w sprawie indywidualnej zostaje utrzymany w mocy - zaznacza mecenas.  

Dodaje, że po stwierdzeniu nieważności wyroku TK, osoba która wnosiła skargę będzie mogła wnieść ją ponownie. - Te wyroki będą nieważne, więc i wszystkie czynności wymagają powtórzenia. Jeżeli mamy sytuację taką, że podmiot wniósł do Trybunału Konstytucyjnego skargę albo wniosek, Trybunał wydał rozstrzygnięcie, które jest nieważne, to TK będzie zobowiązany do powtórzenia wszystkich czynności procesowych i wydanie prawidłowego wyroku. Jeżeli natomiast sprawy zostały umorzone przez TK w składzie dublerskim, to wniosek lub skargę będzie można wnieść ponownie. Nie będziemy mieli bowiem do czynienia z zasada res iudicata - zaznacza.

W ocenie mecenasa ustawodawca powinien bardzo uważnie przyjrzeć się tym wyrokom, które zapadły w składzie dublerskim i być może poprzez inicjatywę ustawodawczą rozwiązać problemy konstytucyjne wskazane przez wnioskodawców lub skarżących. - Tym bardziej, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ma skutki powszechnie obowiązujące, to nie jest wyrok sądu powszechnego, którego oddziaływanie ogranicza się do stron postępowania. Ustawodawca mógłby te problemy rozwiązać zbiorczo przy pomocy horyzontalnej ustawy. Nie jest to jednak materia projektu o Trybunale Konstytucyjnym - dodaje.

 

Czytaj też: Wyroki aplikacyjne Trybunału Konstytucyjnego >>

Czytaj też: Związanie sądu wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego wydanym w nieprawidłowo umocowanym składzie (refleksje na tle wyroku WSA sygn. akt V SA/Wa 459/18) >>

O wznowieniu nie może być mowy

Zdaniem prof. Marcina Matczaka z Wydziału Prawa i Administracji UW r. niedopuszczalne jest natomiast wznowienie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym w przypadku zasiadania w nim osób nieuprawnionych. Wskazuje, że wynika to z postanowienia TK z 17 lipca 2003 r., który stwierdził, że w myśl art. 190 ust. 1 Konstytucji „orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne”, co wyklucza instytucję wznowienia postępowania przed Trybunałem lub inny środek wzruszania (zaskarżania) jego orzeczeń. Także argumenty prawno-porównawcze przemawiają za uznaniem, iż niedopuszczalność wznowienia postępowania dotyczącego kontroli konstytucyjności norm wiąże się bezpośrednio z charakterem prawnym orzeczeń sądów konstytucyjnych, które prowadzą do ukształtowania nowego stanu normatywnego. Jego zmiana może następować wyłącznie poprzez interwencję legislacyjną.

- Dopuszczenie wznowienia postępowań przed TK, nawet w tak poważnych przypadkach jak zasiadanie w składzie orzekającym osób nieuprawnionych, stanowiłaby niezwykle groźny precedens dla konstytucjonalizmu. Pozwalałoby ono przy odpowiednio złej woli politycznej – ostatnie lata przekonują, że taka sytuacja jest możliwa – doprowadzić do kwestionowania innych orzeczeń TK, co w przyszłości mogłoby skutkować zasadniczym podważeniem ostateczności orzeczeń TK, przewidzianym w art. 190 Konstytucji - podsumowuje.

Czytaj też: Wpływ orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego na kształt i sprawność systemu środków zaskarżenia w postępowaniu cywilnym >>

Kierunek dobry, ale droga daleka 

Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej podkreśla, że projekt przygotowany przez Fundację Batorego to bardzo dobry kierunek. - Przy czym będzie to początek długiej drogi, bo trzeba pamiętać, że nie sama ustawa decyduje o tym, że przywracamy powagę danej instytucji, ale istotny jest proces odbudowywania zaufania obywateli do niej. I nad tym będą musieli pracować wszyscy prawnicy. Sam projekt jest punktem wyjścia do tego co będzie dalej. To zresztą dotyczy wszystkich instytucji, które są obecnie zdewastowane. Czeka nas długi marsz polegający na konsekwentnym odbudowywaniu zaufania obywateli do instytucji zniszczonych przez władzę ustawodawczą - mówi. 

Dopytywany, które orzeczenia TK powinny być uznane za niebyłe prezes zaznacza, że trzeba brać tu pod uwagę przede wszystkim interes obywateli. - Jeżeli mówimy o orzeczeniach wydanych przez sędziów nieprawidłowo powołanych/dublerów, to podzielam całkowicie to, co orzekł ETPCz na ten temat i na temat konsekwencji takiego stanu. Do dyskusji pozostaje jednak kwestia tego co dalej. Bo tak naprawdę zawsze musimy patrzeć na to poprzez interes obywateli. Musimy zastosować takie rozwiązania, które ten interes będą w jak najszerszym zakresie zabezpieczać. Będzie to też wpływało na budowanie zaufania do organów władzy, więc też do Trybunału Konstytucyjnego - dodaje.  

W podobnym tonie wypowiada się prof. Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. - Ta koncepcja będzie zawsze wywoływała dyskusje, trzeba bardzo dokładnie przeanalizować skutki w stosunku do wszystkich wyroków wydanych w tym wadliwym składzie, przy udziale dublerów. I takie prace trwają ze strony Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Fundacji Batorego. Wyroki są oczywiście różne, część dotyczy np. stawek, ale są też takie wyroki jak choćby ten dotyczący aborcji. Twórcy projektu są w pełni świadomi różnych skutków takich wyroków. To nie jest tylko kwestia pieniędzy, ale odpowiedzialności karnej np. lekarzy. To są niezwykle skomplikowane rzeczy i trzeba zapewnić maksymalną gwarancję praw takich osób. ETPC powiedział, że tam, gdzie orzekają dublerzy w TK, tam nie ma sądu w rozumieniu prawa, więc nie można nad tym przejść do porządku dziennego - dodaje.

 

Za niszczenie TK odpowiedzialność dyscyplinarna

Prezes Iustitii podnosi jeszcze jedną kwestie. Wskazuje, że głównym założeniem projektu jest to by Trybunał Konstytucyjny był jak najbardziej odpolityczniony, by były tam osoby jak najbardziej kompetentne, żeby wybór sędziego Trybunału odbywał się w całkowicie transparentny sposób i by wprowadzić mechanizmy zapewniające efektywność działania Trybunału. 

- Ważne jest też to, by osoby, które wzięły udział w niszczeniu TK, poniosły za to odpowiedzialność dyscyplinarną. Jeśli chcemy mieć państwo prawa to trzeba brać odpowiedzialność za to co się robiło. Ważne jest, by były to postępowania dyscyplinarne przed niezależnym sądem - podsumowuje.